Skocz do zawartości

Rejestracja motocykla kupionego 9 lat temu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

W 2001 roku w komisie został zakupiony Kawasaki KZ750 Spectre z zamiarem normalnego użytkowania. Jednak od tamtej pory motocykl praktycznie wcale nie był używany, może kilka razy wyjechał z garażu. Nie został też zarejestrowany ani tym bardziej ubezpieczony, nie mam też dowodu rejestracyjnego - gdzieś zaginął w akcji, moto stało sobie w garażu zupełnie zapomniane, przy okazji jeszcze blok cylindrów i pokrywa zaworów pojechały prawdopodobnie na złom. Piszę: prawdopodobnie, bo wtedy jeszcze nie miałem nic wspólnego z tym garażem ani tym bardziej motocyklem. Zakupiła go moja żona (wtedy jeszcze nie :-), potem odpuściła sobie zupełnie temat, a ja chciałbym teraz coś z nim zrobić - najlepiej uregulować kwestie prawne typu rejestracja, ubezpieczenie; złożyć do kupy, odnowić i używać. Był duży kłopot z blokiem cylindrów, dlatego do niedawna chciałem sprzedać na części, ale cylindry za niewielkie pieniądze udało się znaleźć. Jedyne papiery, jakie posiadamy, to umowa kredytowa spisana konkretnie na zakup tego motocykla i umowa kupna - sprzedaży do odzyskania w komisie. Sprawdziłem - mają w archiwum, mogę mieć kopię. Poprzedni właściciel - jak sądzę wyrejestrował moto okazując umowę sprzedaży, a żona szybko stwierdziła, że za duży, za ciężki i w trakcie pierwszego podejścia do remontu odpuściła temat całkowicie. No i teraz chyba jest problem, bo o ile wiem - wg przepisów powinienem chyba opłacić ubezpieczenie za cały okres od zakupu, plus pewnie odsetki i jakaś może kara, nie wiem, jak byłoby z zarejestrowaniem w wydziale komunikacji. Czytałem na różnych forach, że można by próbować, jako zabytek, bo to 82 rocznik i chyba nie produkowany już ponad 15 lat. Ale to podobno wcale nie takie proste i nie wiem, czy warto, bo jak będę sobie chciał na przykład kanapę nową zrobić, to po konsultacji z konserwatorem zabytków. Słyszałem, że można zaryzykować i spróbować normalnie zapłacić OC powiedzmy - od teraz i liczyć na to, że UFG nie dopatrzy się kilkuletniej przerwy w ubezpieczeniu; w 2001 roku nie było jeszcze chyba tej ich bazy danych i wiem, że nie było żadnej szkody z udziałem tego motocykla, bo już pół roku po zakupie stał w garażu z rozbebeszonym silnikiem i stoi tak do dziś. A teraz w zasadzie wszystkie graty są, można by go złożyć i jeździć, tylko chciałbym jednak zupełnie legalnie, bez żadnych lewych tablic, z normalnym aktualnym dowodem, przeglądem i ubezpieczeniem. Czy ktoś może orientuje się w temacie na tyle, żeby podpowiedzieć, co powinienem zrobić, aby wyprostować sprawę bez ponoszenia kosztów tego braku rejestracji i ubezpieczenia przez 9 lat? Z góry dzięki i pozdrawiam wszystkich.

Edytowane przez aqrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, nie piszesz w sposób całkowicie jasny że był zarejestrowany w PL, wnioskuję że był z końcowej częsci Twojego posta...,

więc z odnowieniem dowodu rej nie powinno być problemu, [podaj nr rejestracyjny i nr ramy w urzędzie komunikacji]

jezeli ubezpieczenie niezostało wypowiedziane to IMHO będa problemy, żadna z agencji tego nieodpuści.

jednak piszesz że nie był zarejestrowany, !wnioskuję przerejestrowany! na nowego nabywcę [przyszłą Twoja żonę], to problem z ubezpieczycielem spadł na poprzedniego właściciela, tego który oddał go do komisu.

was sprawa nie waszego ubezpieczenia nie dotyczy, bo to sprzedający powiadamia agęcje o fakcie

zbycia pojazdu, a nabywca nikomu się nietłumacząc może zawrzeć umowę z kimś innym poprostu.

moim zdaniem niema tutaj wielkiego problemu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli ubezpieczenie niezostało wypowiedziane to IMHO będa problemy, żadna z agencji tego nieodpuści.

jednak piszesz że nie był zarejestrowany, !wnioskuję przerejestrowany! na nowego nabywcę [przyszłą Twoja żonę], to problem z ubezpieczycielem spadł na poprzedniego właściciela, tego który oddał go do komisu.

 

hmm... właśnie dlatego czasami wolę się nie wypowiadać w tematach, których nie jestem pewny. w każdym razie to powyżej to stek bzdur. odpowiedzialność za ubezpieczenie przechodzi na nabywcę w dniu zakupu. tyle, że 9 lat temu nie było CHYBA jeszcze zapisu w ustawie automatycznie odnawiającego oc, a poza tym ono i tak po 2 latach bez zapłaty wygasa. czyli to nie jest problem

 

co do rejestracji to tak z mojej ubogiej wiedzy: albo walić prosto do wk i pisać, że dowód zaginął, albo - ew. jeśli odmówią - pisać do wk właściwego dla miejsca zameldowania poprzedniego właściciela o wydanie duplikatu i dopiero z tym rejestrować. pozostaje jeszcze opcja przez sąd (zasiedzenie), ale myślę że nie powinna być potrzebna. bardziej szczegółowych informacji proponuję szukać w tym dziale, ew. w dziale weteranów - problem tego typu co jakiś czas się powtarza

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...9 lat temu nie było CHYBA jeszcze zapisu w ustawie automatycznie odnawiającego oc, a poza tym ono i tak po 2 latach bez zapłaty wygasa. czyli to nie jest problem"

 

Tak dokładniej - jak mam rozumieć, ze to nie problem? Masz na myśli, że w najgorszym wypadku kazaliby zapłacić za te dwa lata po zakupie? No a co z resztą czasu?

 

I jeszcze gwoli ścisłości:

- moto było zarejestrowane oczywiście w Polsce, o ile pamiętam - w Radomiu;

- po zakupie nie był zarejestrowany, czyli oczywiście - przerejestrowany na nowego nabywcę;

- i teraz już dokładnie moją żonę :-) Nie była nią, kiedy kupowała tego grzmota.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do ubezpieczenia wolałbym, żeby się wypowiedział Browarny, bo potem mi napisze że pier...lę głupoty (i pewnie będzie miał rację) ;>

IMHO sprzed 9 lat to już przedawnienie objęło ten pierwszy rok, nawet gdybyś był zobowiązany do zapłaty

 

dowód rej. zaginął, a tablicę masz?

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tablica jest - zakładam, że ta, z która był kupiony. A nie - nawet na pewno ta, bo nr jest w umowie kredytowej. No a ciekawe, czy jeśli przedawnienie objęło pierwszy rok po zakupie, czy nawet ze dwa kolejne, to co z reszta czasu. No ale jeśli tak mówisz, to pewnie trzeba będzie poczekać, aż Browarny gdzieś przypadkowo na ten temat wskoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:biggrin:

hmm... właśnie dlatego czasami wolę się nie wypowiadać w tematach, których nie jestem pewny. w każdym razie to powyżej to stek bzdur. odpowiedzialność za ubezpieczenie przechodzi na nabywcę w dniu zakupu. tyle, że 9 lat temu nie było CHYBA jeszcze zapisu w ustawie automatycznie odnawiającego oc, a poza tym ono i tak po 2 latach bez zapłaty wygasa. czyli to nie jest problem

 

co do rejestracji to tak z mojej ubogiej wiedzy: albo walić prosto do wk i pisać, że dowód zaginął, albo - ew. jeśli odmówią - pisać do wk właściwego dla miejsca zameldowania poprzedniego właściciela o wydanie duplikatu i dopiero z tym rejestrować. pozostaje jeszcze opcja przez sąd (zasiedzenie), ale myślę że nie powinna być potrzebna. bardziej szczegółowych informacji proponuję szukać w tym dziale, ew. w dziale weteranów - problem tego typu co jakiś czas się powtarza

jsz

stek bzdur? ciekawe,,, :eek:

wracając do tematu... jak kolega aqrat lub jego żona może odpowiadać za ubezpieczenie zawarte i

podpisane przez kogoś innego. jeżeli niema wypadku lub innego dziadostwa nowy własciciel jest wolny.

i może je kontynuować w tej agencji lub udać się do jakiejś innej lub nie,

i zamelinowac moto na 9 latek jak wyżej.

jeżeli wrócić do dowodu rejestracynego... niema problemu, umowa kredytowa załatwi problem własności.

zakładam że kredyt został spłacony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracając do tematu... jak kolega aqrat lub jego żona może odpowiadać za ubezpieczenie zawarte i

podpisane przez kogoś innego

 

od dnia nabycia na podstawie przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (po szczegóły odsyłam do poprzednich wątków na ten temat, wałkowane co najmniej raz w miesiącu). a Twoim zdaniem na jakiej podstawie ma odpowiadać poprzedni właściciel, nie mając prawa dysponowania pojazdem ani możliwości sprawowania nad nim nadzoru? (pytanie retoryczne)

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od dnia nabycia na podstawie przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (po szczegóły odsyłam do poprzednich wątków na ten temat, wałkowane co najmniej raz w miesiącu). a Twoim zdaniem na jakiej podstawie ma odpowiadać poprzedni właściciel, nie mając prawa dysponowania pojazdem ani możliwości sprawowania nad nim nadzoru? (pytanie retoryczne)

jsz

eeee mnie cały czas chodzi o kontynuację ubezpieczenia. wyrażam się może mało precyzyjnie?

jeżeli kupię od Ciebie komara i ma on OC w PZU np ważne jeszcze 3 miesiące to z tego co piszesz

wynika że ja muszę wypowiedzieć Twoje ubezpieczenie.

a nie jest tak że to Ty po sprzedaży swojego komara masz obowiązek zgłosić ten fakt agencji ubezpieczeniowej?, a najpierw w urzędzie komunikacji.

pojazd z Twoimi dokumentami jest moją własnością,

a ja nie mam obowiązku a przede wszystkim możliwości bo niejestem Toba, kontynuować TWOJEGO ubezpieczenia po jego wygaśnięciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mam obowiązku (...) kontynuować TWOJEGO ubezpieczenia po jego wygaśnięciu.

 

no właśnie cały wic polega na tym, że w świetle ustawy wymienionej powyżej - masz...

 

tyle, że jak wspomniałem wcześniej autor wątku raczej się już w to nie łapie

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa przykłady. Trzy lata temu kupowałem samochód. Wraz z dokumentami, otrzymałem dowód ubezpieczenia. Po dokonaniu przerejestrowania, zmieniłem ubezpieczyciela, bez wypowiedzenia umowy poprzedniej. Wiedziałem że powinienem to zrobić, ale zapomniałem. Po roku, przyszło wezwanie do zapłaty poprzedniego ubezpieczenia wraz z odsetkami. Żadne tłumaczenia i odwołania, nie pomogły. Przekazano to jako dług do egzekucji.Trzeba było płacić.

Dwa lata temu, kupowałem motocykl. Ponieważ sytuacja miała miejsce późną jesienią, zabierałem go lawetą. W umowie kupna-sprzedaży, zaznaczyłem, że motocykli odbieram bez dow. ubezpieczenia. Rejestrowałem go dopiero chyba w kwietniu. Tutaj sytuacja była jasna. Jedynie pani w WK się trochę dziwiła, że wpadłem na taki pomyśl. Wszystko było legal. Niestety, IMO, to prawo nie jest do końca w tym wypadku sprawiedliwe. Ale tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a ja chciałbym teraz coś z nim zrobić - najlepiej uregulować kwestie prawne typu rejestracja, ubezpieczenie; złożyć do kupy, odnowić i używać. ...

 

dokladnie w tej kolejnosci jak napisales:)

1. uregulowac kwestie prawne - do komisu po kopie faktury sprzedazy, z tym odzyskac dowod rejestracyjny

2. nie wiem jak ugryzc sprawe nieplacenia OC przez nabywce od 2001 roku, nie wiem jakie wtedy byly przepisy ondosnie OC i nie wiem kiedy wszedl przepis ze pojazd zarejestrowany w PL MUSI miec OC - wszystko do sprawdzenia - mozna obejsc tak: jak juz bedzie ten dowod rejestracyjny, Twoja zona sprzeda Ci ten motocykl a Ty w dniu zakupu pojdziesz zaplacic OC i zaraz potem do komunikacji przerejestrowac na siebie (wazne, zeby juz z tym OC na Ciebie, bo niektore WK wymagaja przedstawienie dowodu waznego OC przy przerejestrowywaniu)

3. skladasz, do kupy, odnawiasz, uzywasz...

Edytowane przez scibor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ sytuacja miała miejsce późną jesienią, zabierałem go lawetą. W umowie kupna-sprzedaży, zaznaczyłem, że motocykli odbieram bez dow. ubezpieczenia. Rejestrowałem go dopiero chyba w kwietniu.

 

zaciekawił mnie ten sposób. nie miałeś jakiś problemów. na jakiej podstawie tak jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...