Skocz do zawartości

niemam prawka dziadek mi wyjechal


Rekomendowane odpowiedzi

Do kolegi niki lauda:

 

Moja wypowiedź nie jest impertynencka tylko jest stwierdzeniem faktu iż nie znasz prawa ubezpieczeniowego a powołujesz się na wykształcenie prawnicze. Co nie jest niczym dziwnym gdyż prawo to bardzo szeroka dziedzina i np. dobry karnista nie będzie dobrym cywilistą i odwrotnie.

A zatem jeżeli chcesz się wypowiadać w kwestiach prawa ubezpieczeniowego to powinieneś je znać.

 

To co piszesz w kwestii zawinienia, umyślności itd. to są pojęcia z prawa karnego i nijak się mają do odpowiedzialności odszkodowawczej.

 

Przykład? Malec wybiega na drogę wprost pod samochód, kierowca nie ma żadnej możliwości uniknięcia wypadku. Jest ABSOLUTNIE NIEWINNY ale ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za obrażenia dziecka. Zaś malec jest de facto winnym spowodowania wypadku ale odpowiedzialności odszkodowawczej nie poniesie.

Nastąpi wypłata odszkodowania na rzecz dziecka z polisy kierowcy.

To również powinieneś wiedzieć, wynika to pośrednio z prawa karnego.

 

Policja wystawiając mandat w zasadzie nie orzeka o odpowiedzialności, tylko o złamaniu konkretnego przepisu przez danego kierowcę. Wiadomo też że nie jest w stanie określić na miejscu kolizji pewnych rzeczy np. prędkości pojazdów, stanu pojazdu itd. Wszystkie te kwestie wg prawa musi rozważyć zakład ubezpieczeń, np. powołując biegłego.

 

Co oczywiście nie oznacza, że niektóre zakłady ubezpieczeń (a raczej niektórzy likwidatorzy i kierownicy) tego nie wykorzystują bezprawnie zaniżając odszkodowania. Na pewno często tak się dzieje ale jest to patologia, skutecznie prostowana przez sądy. Dzisiaj żaden zakład ubezpieczeń nie przywali przyczynienia jeżeli nie ma na to mocnych argumentów.

 

Jeszcze dwa słowa w kwestii wytycznych. Raczej nie będą one na rękę zakładom ubezpieczeń bo przyczynienie najczęściej generuje konieczność rejestracji drugiej szkody a sumarycznie odszkodowanie i tak jest 100%.

Pomogą jednak uporządkować panującą dowolność interpretacji i - przy okazji kolego niki lauda - wytrącą argument tym którzy zasady przyczynienia nie kumają i nie przyjmują do wiadomości :)

 

Jeszcze dwa słowa w kwestii odszkodowań zagranicznych. Każde państwo UE ma swoje prawodawstwo, które jest stosowane jeżeli nie jest sprzeczne z prawem unijnym.

 

Tak się składa że polskie prawo mówi iż obywatel zagraniczny ma mieć wyliczane odszkodowanie według cen swojego miejsca zamieszkania. A więc Niemcowi płacimy wg stawek niemieckich, Francuzowi francuskich itd. Jest to słusze, gdyż odszkodowanie wyliczane wg polskich (dużo niższych stawek) nie rekompensowałoby de facto szkody poniesionej np. przez Miemca.

 

Problem w tym, że nie każde państwo w UE musi mieć taki zapis prawny. Jeżeli go nie ma, to np. holenderski zakład ubezpieczeń może automatycznie naliczyć Polakowi odszkodowanie wg stawek holenderskich, pomimo iż przekracza to rzeczywisty rozmiar szkody na warunki polskie.

 

Aaaaa.... jeszcze odniesienie do przezabawnej (dla znających temat) różnicy zdań pomiędzy niki lauda a Ks-rider:

 

"No właśnie, i tu jest pies pogrzebany. PZM TU proponuje mi odszkodowanie za wypadek, i proponuje lakierowanie wyliczając robocizne lakiernika. Nie przyjmuje juz kosztów farby!

 

 

A jak chciales lakierowac ? Koszty polakierowania elementu + koszty farby ? Znaczy 2 x wykasowac za farbe ? ? ?"

 

W Polsce i w Niemczech stosuje się najczęściej system Audatex lub jego pochodne do szacowania kosztów naprawy. System ten daje możliwość wyboru : czy lakierowanie liczymy metodą scaloną (jako robociznę wraz z lakierem) czy też lakier naliczamy osobno. Tak się składa że w Audateksie opracowanym na teren Niemiec bardzo precyzyjnie oszacowano ceny lakierów i dlatego Niemcy prawie zawsze liczą metodą scaloną (lakieru nie widać jako osobnej pozycji) Dla Ks-ridera oczywistym jest, iż lakier "siedzi" w cenie. W Polsce lakier zawsze ujmowany jest osobno, dlaego jeżeli niki lauda tej pozycji nie widzi to myśli że lakieru nie doliczono.

 

Żeby wiedzieć czy policzono prawidowo tzreba po prostu przejrzeć kalkulację.

Edytowane przez Browarny

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie szykuj się na kasę z ubezpieczalni. To że znawcę przysłali i robią wycenę moto to nic nie znaczy. Na końcu powiedzą Ci ile oferują odszkodowania a kilka dni po tym zadzwonią i powiedzą że niestety jechałeś bez prawka więc loda dostaniesz. :biggrin: Nie dalej jak kilka dni temu zakończyła się podobna sprawa mojego kolegi. Też bez prawka leciał, na zielonym wyjechała mu baba która "nie widziała" czerwonego u siebie. Ubezpieczalnia była, obejrzeli moto 2 razy, wyliczyli a na końcu "przypomniało" im się że bez prawka był i dostanie tylko parę groszy za uszkodzony kask, kurtkę i rękawice.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...