Skocz do zawartości

Yamaha Royal Venture, wątek użytkowników


maciejka 750
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Panowie, wczoraj nakręciłem kilka setek i zauważyłem, że mam słabe hamulce. Łapią, ale tak jakby były krzywe tarcze? Jak jadę normalnie to nie ma żadnych objawów. Jak hamuję to takimi skokami.

Podniosłem na stojaku, zdjąłem zaciski, przyłożyłem ołówek i jest odchylenie na feldze około 1,5-2 mm. Niby nie wiele? Przykładam do tarczy i jest to samo.

Teraz pytanie jak sprawdzić co jest uwalone?

W Vz 800 też tarcza pływała, ale nie było czuć różnicy. Hamulce pływające.

U mnie na zadupiu nikt nie ma takiego odpowiedniego sprzętu. Mogę zainwestować w tarcze, ale obawiam się, że mogą się nie przydać, bo felga daje znać?

Co do zacisków to są wyczyszczone i odpowiednio przygotowane.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także polatałem trochę po mieście. Szlifuję technikę jazdy. Raz na zakręcie zbyt mocno użyłem tylnego hamulca, bo się przestraszyłem hamującego auta przede mną, i zarzuciło mi dupę, tak z pół metra, ale po odpuszczeniu szybko stanął do pionu. Po prostu proporcje hamowania zaburzyłem i zbyt mocno wcisnąłem tylny hamulec. Zaczynam jeździć coraz szybciej więc i coraz mocniej hamuję. No i zaczyna mi piszczeć przedni hamulec, jest skuteczny ale piszczy i tak jakby lekko ociera. Będę musiał zaglądnąć do klocków bo dźwięki podobne do tych jakie towarzyszą kończącym się klockom w samochodzie. Przy mniejszych prędkościach słychać mniej, przy większych więcej.

Pojechałem wczoraj na lokalne lotnisko i na pasie startowym chciałem spróbować ile to poleci. Przyśpieszenie i moc imponująca, biegi przy wyższych obrotach wchodzą jakby bardzo miękko i bez tego charakterystycznego "klaknięcia" ale dociągłem do 140 km/h i wymiękłem :biggrin: Spróbowałem czy tempomat działa i wszystko jest ok. Wcześniej myślałem że to zbędny gadżet ale już uważam że się bardzo przyda. Na tempomacie można dać ręce odpocząć na chwilę albo sobie osuszyć bo moje ciągle spocone :biggrin:

W sobotę pojechałem na stację diagnostyczną zbadać poziom hałasu i trochę jestem zmartwiony. Na wolnych obrotach sonometr pokazywał 82 dB ale po odkręceniu manetki to było już 107 dB. Jak mnie trafią na mieście to może dowód pójść w piz... :banghead:

--

pozdrawiam

Artur Wojtkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też troche pojeżdziłem, niecałe 200 km. Hamulce (przód) też mi piszczą, ale to raczej uroda klosków które mam, jak sie skończą kupię inne. Co do tempomatu, to słaba konstrukcja, utrzymuje +/- 10 km/h. Ale zawsze to jakis "pomocnik" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlifuję technikę jazdy. Raz na zakręcie zbyt mocno użyłem tylnego hamulca, bo się przestraszyłem hamującego auta przede mną, i zarzuciło mi dupę, tak z pół metra, ale po odpuszczeniu szybko stanął do pionu. Po prostu proporcje hamowania zaburzyłem i zbyt mocno wcisnąłem tylny hamulec. Zaczynam jeździć coraz szybciej więc i coraz mocniej hamuję.

 

Miałem podobną sytuację w zeszłym roku, jak jeszcze jeździłem Drag Starem. Przy hamowaniu nożnym hamulcem zablokowalem tylne koło i poszedłem driftem, prawie jak na żużlu :)

Teraz się z tego śmieję, ale, naprawdę niewiele brakowało, żebym zrobił sobie poważną krzywdę.

Od tej pory wiem, że hamulec nożny/tylny należy używać bardzo delikatnie i z dużym wyczuciem. Z opisu Twojej przygody wynika, że miałeś naprawdę dużo szczęścia :biggrin:

A co do hamowania awaryjnego (bo coś takiego Ciebie spotkało - jak rozumiem Twój post), to kapitalnie jest opisane to zagadnienie w książce "Motocyklista doskonały - Droga do mistrzostwa" Davida L. Hough. Wiem, że teraz jest sezon na latanie a nie na czytanie, ale, uważam, że warto poczytać tę książke. Dużo mi ona w głowie wyjaśniła i poukładała :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też trochę pojeździłem, niecałe 200 km. Hamulce (przód) też mi piszczą, ale to raczej uroda klocków które mam, jak sie skończą kupię inne. Co do tempomatu, to słaba konstrukcja, utrzymuje +/- 10 km/h. Ale zawsze to jakis "pomocnik" :)

 

To znaczy że jak ustawisz np. prędkość na 120 km/h to on Ci zwalnia np. do 110 km/h lub przyśpiesza do 130 km/h ?

Jedyne co zauważyłem to inne ciut działanie niż w samochodzie, tzn. jak wcisnę guziczek to mija dwie, trzy sekundy zanim płynnie się załączy. Ale z tego co doczytałem instrukcję to jest to prawidłowe działanie. A prędkość utrzymuje precyzyjnie, wg. mnie +/- 3 km/h. Nie jechałem jeszcze pod dużą górkę ani z dużej górki, także nie wiem jak tu się będzie zachowywał.

 

Z opisu Twojej przygody wynika, że miałeś naprawdę dużo szczęścia :biggrin:

 

Takie przygody są potrzebne (jeśli kończą się szczęśliwie) bo uczą pokory i zachowania. Dziś przyglądnąłem się temu miejscu i zauważyłem plamę oleju w tym miejscu gdzie mi się koło pośliznęło, ja jechałem środkiem pasa a ten środek jest najbardziej pochlapany wszelkimi płynami. Czyli plamka oleju + tylny hamulec + hamowanie na łuku i skutek znany :excl:

 

A książkę na pewno przeczytam, słyszałem już wiele pozytywnej opinii o niej.

Edytowane przez II Artur II

--

pozdrawiam

Artur Wojtkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbierał już może ktoś z kolegów przód, żeby dostać się do lag? Zauważyłem, że mam ząbkowaną oponę. Domyślam się, że krzywo bierze któryś z teleskopów?

Wizualnie wygląda to kiepsko, ale może jest na to patent?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie ingerowałem tak mocno ale gdybym musiał to pewnie skorzystałbym z tej instrukcji http://www.venturers.org/Tech_Library/index.php?action=article&cat_id=002013&id=349

Albo :crossy: karnij się do Legnicy to podjedziemy razem do serwisu Yamahy w Lubinie. Przy okazji Ty dowiesz się co to może być, Numanoid mówił mi że jest tam kumaty chłopaczek który robił w Stanach, i razem spotkamy się z Numanoidem :biggrin:

 

Tutaj jest jeszcze rozwiązanie piszczenia przedniego hamulca. http://www.venturers.org/Tech_Library/index.php?action=article&cat_id=002005&id=293 Mógłby nam to ktoś przetłumaczyć? Co konkretnie trzeba zrobić?

Mniej więcej domyślam się że trzeba sprawdzić czy klocek swobodnie przesuwa się w zacisku oraz że trzeba coś podkleić? żeby nie dostawał wibracji bo wtedy piszczy? Niech ktoś to wyjaśni kto zna angielski, proszę :)

--

pozdrawiam

Artur Wojtkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie ingerowałem tak mocno ale gdybym musiał to pewnie skorzystałbym z tej instrukcji http://www.venturers...d=002013&id=349

Albo :crossy: karnij się do Legnicy to podjedziemy razem do serwisu Yamahy w Lubinie. Przy okazji Ty dowiesz się co to może być, Numanoid mówił mi że jest tam kumaty chłopaczek który robił w Stanach, i razem spotkamy się z Numanoidem :biggrin:

 

 

Narazie Artur nic z tego. Dałem dzisiaj tarczę do planowania. Może się uda :icon_question:

Wiem, że to głupi pomysł, ale mam nowe sztuki i szkoda mi kasy na zmiany. Dzisiaj założę i zrobię próbę.

Jak będzie kibel to wtedy będę się martwił.

Co do tej instrukcji to widzę, że jest tam co robić? Myślę, że za sobotnie ciepłe popołudnie temat jest do wykonania. Z drugiej strony to oponę mam 2007 rok i też nie wiem jak to chodziło. Może facet kupił już taką używkę?

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie pożyczyłbym Ci swoje koło kompletne żebyś się przejechał i sprawdził czy dalej to się dzieje. Ale musiałbyś się do mnie wybrać i musielibyśmy mieć podnośnik a nawet dwa.

Co do opony to moja tylna jest z 6 tygodnia 2010 roku, dla mnie wygląda prawie jak nówka ale bieżnik ma bardzo dziwny, hmmm....jakby to opisać, patrząc z góry na oponę widać różnice w wysokości rzeźby bieżnika i to różnice kilku milimetrów :excl: Nie pytałem tu nikogo czy tak ma być bo jeździ się normalnie. Ale pierwszy raz coś takiego widzę. Może i moja jest wyząbkowana. Może uda mi się zdjęcie zrobić to wkleję na forum.

--

pozdrawiam

Artur Wojtkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo mam z przodu. Nie wiem jak ma się do tylnego koła, ale przód to wina lag. Miałem tak w marudzie. Wymiana oliwy dała radę.

Gdybym miał twój nr. tel to w niedzielę lataliśmy w twojej okolicy. Legnica, Głowów, Leszno. Jeszcze nadrobimy zaległości. Pzdr.

Biorę się za robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli wymieniasz olej w lagach, a miałbyś jakiś kłopot to pytaj :cool: . Ja wymieniałem zimą. NIE RUSZAJ DEKLA Z ZAWOREM POWIETRZA !!!!!!!! :banghead:

pozdr.

Edytowane przez BORYS69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marsinus

BORYS69 napisz proszę coś więcej o tych deklach z zaworem powietrza. Interesuje mnie ten temat bowiem moje zarówno z przodu jak i z tyłu coś słabo trzymają (nie trzymają) ciśnienie. Będę wdzięczny za info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także polatałem trochę po mieście. Szlifuję technikę jazdy. Raz na zakręcie zbyt mocno użyłem tylnego hamulca, bo się przestraszyłem hamującego auta przede mną, i zarzuciło mi dupę, tak z pół metra, ale po odpuszczeniu szybko stanął do pionu. Po prostu proporcje hamowania zaburzyłem i zbyt mocno wcisnąłem tylny hamulec. Zaczynam jeździć coraz szybciej więc i coraz mocniej hamuję. No i zaczyna mi piszczeć przedni hamulec, jest skuteczny ale piszczy i tak jakby lekko ociera. Będę musiał zaglądnąć do klocków bo dźwięki podobne do tych jakie towarzyszą kończącym się klockom w samochodzie. Przy mniejszych prędkościach słychać mniej, przy większych więcej.

Pojechałem wczoraj na lokalne lotnisko i na pasie startowym chciałem spróbować ile to poleci. Przyśpieszenie i moc imponująca, biegi przy wyższych obrotach wchodzą jakby bardzo miękko i bez tego charakterystycznego "klaknięcia" ale dociągłem do 140 km/h i wymiękłem :biggrin: Spróbowałem czy tempomat działa i wszystko jest ok. Wcześniej myślałem że to zbędny gadżet ale już uważam że się bardzo przyda. Na tempomacie można dać ręce odpocząć na chwilę albo sobie osuszyć bo moje ciągle spocone :biggrin:

W sobotę pojechałem na stację diagnostyczną zbadać poziom hałasu i trochę jestem zmartwiony. Na wolnych obrotach sonometr pokazywał 82 dB ale po odkręceniu manetki to było już 107 dB. Jak mnie trafią na mieście to może dowód pójść w piz... :banghead:

Witaj,w Polsce takie motorki mało kiedy sprawdzają,bardziej koncentrują się na scigaczach i czoperach.Szczególnie musisz uwa żać jak będziesz jechał przez lub do Austrii.Oni są na tłumiki wyczuleni. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...