1janbo Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Wielu z Was „buszuje” w Internecie w poszukiwaniu tzw. okazji. Niejednokrotnie natrafiacie na nią przez czysty przypadek, czasem na skutek metodycznych działań. Wszystko dobrze, jeśli Waszym działaniom towarzyszy rozsadek i rozwaga. Transakcja ma to do siebie, że dwie strony uczestniczące w umowie mają odrębne oczekiwania ekonomiczne. Jeden chce drogo sprzedać – drugo tanio kupić. I jest problem. Takie sytuacje wykorzystują cwaniaczki, którzy chcą zarobić na czyjejś krzywdzie. Pal licho, jeśli mówimy o niewielkich kwotach (chociaż i tak każda strata jest dotkliwa). A co jeśli oszust chce zabrać Wasze całe oszczędności? Tylko czujność Was uratuje. Przykładowy mechanizm działania międzynarodowej szajki. - gość umieszcza atrakcyjne ogłoszenie o sprzedaży np. moto na popularnych portalach http://lh3.ggpht.com/_nnlqD7g12Wk/S7yN3WEh...czmg/s800/a.jpg (był też na allegro, ale się zmył). Żadnych adresów, telefonów, jedynie kontakt mailowy - nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował, a co mi tam… - kontakt mailowy nawiązał po pewnym czasie, komunikuje się w języku angielskim – mieszka w Londynie - pisze, że moto kupił jak był w Polsce przez rok (nasze tablice rejestracyjne), przed powrotem do UK nie zdążył sprzedać, a tam, na miejscu nikt nie chce tego kupić na polskich „blachach” - mówię – żaden problem - koleś chce pokryć koszt transportu do Polski (200 euro) – fajnie nie? - cały czas płynny i systematyczny kontakt mailowy - jak na razie ignoruje moje prośby o foty maszynki, o numerze VIN nie wspominając ;/ - jak maszyna ma dotrzeć do Polski? Zaproponował jedną z większych firm zajmujących się transakcjami „na odległość”, wysłał linka (fajna stronka, dużo ciekawych informacji tam umieszczają o prowadzonej działalności – budzi zaufanie). - jak to ma działać? Ja wysyłam kase do firmy, oni potwierdzają przyjęcie określonej kwoty, odbierają moto z Londynu i wiozą do mnie. Ja mam kilka dni na zapoznanie się z przesyłką i po jej akceptacji – daję znać do firmy, że wszystko jest OK. Dopiero oni wysyłają kasę do właściciela moto. Firma jest gwarantem, że nikt nikogo nie oszuka. Proste i przyjemne handlowanie „na odległość”. Sama radość. - ale… Internet to potęga… http://lh6.ggpht.com/_nnlqD7g12Wk/S7yVhJrJ...800/oszust1.jpg - widzicie podobieństwo na stronach? Nie zadali sobie trudu zmiany szablonu, kosmetyczne zmiany w układzie strony i inne domeny ;/ - nic tylko kasę przesłac, co? - po propozycji osobistego odbioru maszyny z Londynu – koleś się zmył…. Przesadzam? Nie sądzę. …ku przestrodze… Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 kolumb numer pięć... parę tematów niżej nie łaska było popatrzeć, zanim się podzieliłeś swoim "odkryciem"? :P jsz „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi