Skocz do zawartości

Co robicie z motocyklem? parkowanie na wyjeździe


hondzia
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kupując maszynę wynegocjowałem w komplecie długą, grubą blokadę w gumowym oplocie(żeby nie uszkodzic lakieru) i jak zostawiam gdzieś moto to szukam nieruchomego elementu scenografii i go przypinam. A jak nie ma takiego elementu to przeplatam blokadę przez przednie koło i kierę i tak zapinam. Widać to to z dalega bo jest wielkie. Ale rzadko zostawiam moją maszynkę bez opieki na dłużej niż 2 h. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Z jedne strony bezpieczeństwo motocykla a z drugiej wojaże bez zamartwiania się czy zwędzą mi moto czy nie.

W obcym mieście jeżeli przyjechałem zwiedzać na całe popołudnie - zazwyczaj parking płatny albo centrum miasta + blokada kierownicy, ewentualnie linka na koło (ale porządna, a nie szmira za 60zł bo taką już jedną zniszczyłem zapominając o jej założeniu :/).

Moje moto najczęściej gdy stoi w obcym mieście to jest to Lublin, a tam jestem trochę przewrażliwiony na punkcie kradzieży bo jest ich tam bardzo wiele (rowery znikając tam jak śnieg na wiosnę).

Na studia do Lublina dojeżdżam na moto i trzymam je na strzeżonym parkingu 24/h pod wiatą. Blokada kiery + pokrowiec. Koszt 30zł/m-c więc nawet luz.

To samo się tyczy wyjazdów nad jezioro czy w góry. Zawsze blokada kierownicy, pokrowiec, ewentualnie linka.

Wyjazd na moto ma cieszyć a nie przysparzać zmartwień o motocykl. Zapinamy, zostawiamy i enjoy. Miejmy nadzieje że czasy lat '90 minęły.

 

Pozdrawiam!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Chyba już wszystkie dobre sposoby zostały wymienione. Dodam tylko, że jak moto stoi gdzieś dłużej to dobrze jest przykryć go plandeką. Raz, że nie kuje w oczy (nie wiadomo co pod nią stoi) a dwa, że zawsze to dodatkowa osłona.

 

Nie bardzo się martwię o kradzież, bo kto by chciał GS`a z takim przebiegiem :cool: Już bardziej, że ktoś coś urwie, przewróci itp. Dlatego w mieście stawiam na centralkę i tak, żeby komuś nie przeszkadzał. Raz w Chorwacji postawiłem Suzę przy murach starego miasta Trogiru zaraz przed wejściem do zamkniętego sklepiku z pamiątkami. Stały tam inne motocykle więc myślałem, że można :cool: W trakcie zwiedzania najwyraźniej skończyła się sjesta i sklepik rozłożył swój kram wokoło motocykla. Ekspedientki pokazały mi swoje niezadowolenie w bardzo dosłowny sposób KLIK :icon_twisted:

 

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

mam pytanie do tych co maja zamontowane juz alarmy, jakiej firmy, gdzie kupione i dlaczego akurat ten, bo czy warto to chyba wiadomo ze tak :biggrin:

 

 

Co do alarmu, nie podam Ci konkretnej firmy, bo w aktualnym motocyklu mam fabryczny, a w starym montowałem sam, ale marki nie pamiętam... Co ważne - sprawdź, żeby miał atest (polski). Jest to na pewno jakaś gwarancja, że alarm ten nie jest najgorszy, ale jak będziesz chciał ubezpieczyć AC -alarm ten będzie honorowany.

Alarm powinien ponadto mieć pewne, wg mnie przydatne cechy:

- regulację czułości (żeby przejeżdzające motocykle go nie uruchamiały :icon_biggrin: ),

- tzw. prealarm, czyli kilka piknięć, czy krótkie uruchomienie i dopiero po ponownym ruszeniu motocykla "pełne włączenie" - to odstrasza ciekawskich, a alarm nie wyje pół dnia,

- mały pobór prądu, bo w motocyklach nie są za duże akumulatory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...