Skocz do zawartości

KRWIODAWSTWO


LeonDrifter
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami o krwiodawstwie w polsce :banghead:

Zdarzyło się niedawno mojemu starszemu - siadła pompka i położyłem go na kardiologii szpitala wojskowego we Wrocku , szpital- bajer POLECAM :buttrock: :clap: młodzi lekarze z jajami sprzęt jak na promie kosmicznym

nikt nic nie chciał w podzięce :eek: szok

Prowadzący zapytał czy może rodzina oddała by krew tatusiowi - oczywiście no jakże by nie idziemy ja i reszta familii iiiiiii 2szok :banghead: :evil: punkt krwiodawstwa czynny od 10, kolejka chętnych naście osób wk....

że hej następnie sranie, badanie, pier... kotka przy pomocy młotka i tak do 13,20 a na koniec paniusia o radiowej raczej urodzie,ale za to w mini do majtek (zielonych) oznajmiła że jest jej przykro że tak długo ale przepisy , procedury, bzdury :icon_razz:

I powiedzcie kto w Polsce chętnie oddaje krew ?????????????

Ci którzy potrzebują alibi albo czekolady :lapad:

I tak jest prawie wszędzie, wiem bo oddawałem krew w kilku miastach i tylko raz za komuny w Łodzi zdarzyło się

że było ok. (może dla tego że była to zorganizowana akcja oddziału straży pożarnej oddelegowanego do budowy CENTRUM ZDROWIA MATKI POLKI :icon_biggrin: fajnie było)

A wystarczyło by zmienić te zasady skrócić procedury wyjść do ludzi - potraktować krew jak dar ratujący życie i pozyskiwać ją tak żeby nie zniechęcać, może nawet w marketach???? czemu nie ??? tam jest dużo ludzi a odpowiednia argumentacja czyni cuda :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo, bo pewnie cała służba zdrowia z ministrem na czele powinna rozłożyć czerwony dywan, że szanowny Pan raczył ruszyć dupsko i łaskawie oddać krew. :banghead:

Dziwi mnie takie podejście- nie idziesz do RCK-u czy innego punktu dla siebie, tylko żeby pomóc innym. :buttrock:

Czego oczekiwałeś? Chyba logiczne jest, że przed pobraniem każdą krew trzeba odpowiednio przebadać, czy nie ma tam przypadkiem jakiegoś świństwa, a to musi potrwać. :icon_razz:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu pozostaje mi się zgodzić z koleżanką

sam od jakiegoś czasu oddaje regularnie krew i powiem Ci że jak pójdziesz drugi raz to część procedur już Ciebie nie będzie dotyczyć bo jesteś już w ich bazie dawców.

Zostanie Ci wypełnienie ankiety, mierzenie temperatury, pobranie krwi z palca, osłuchanie i będziesz mógł się położyć i oddać krew. Jak szybko czytasz to najdłużej zejdzie się z mierzeniem temperatury ;)

 

pozdrawiam i namawiam na kolejną wizytę byś sam się przekonał :)

uLu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaatam. U mnie w Bydgoszczy jest spoko. Oddawanie krwi to Nasz rodzinny sport. Ojciec ma oddane coś ok.45 litrów, matka chyba 25. Ja nie narzekam na obsługę, wchodzę - wypełniam formy, pobór krwi, badanie, kilkadziesiąt minut i już lezę z kranem podpiętym w żyłę.

 

A jak do rodzinnego miasta przyjeżdża Krwiobus to oddanie krwi zajmuje godzinkę jeśli kolejki dużej nie ma.

 

PS. Ubytek płynów uzupełniam browarem i jest OK. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon, jest na to rada. Motocyklowy Bank Krwi Zorganizujcie zbiorowy upust krwi to czas oczekiwania szybciej minie w towarzystwie. W Warszawie zawsze jest miło przy takich okazjach.

pzdr

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie zawsze jest miło przy takich okazjach.

Tylko niestety nie wszyscy zawsze przychodzą :icon_evil: :icon_razz:

 

i nie boicie się AIDS i innej żółtej cholery?

oddając? ja się nie boję, zawsze przy mnie otwierane są jednorazowe igły, więc ryzyko zakażenia czymkolwiek jest minimalne, o ile nie wręcz niemożliwe :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie boicie się AIDS i innej żółtej cholery?

 

a słyszałeś że ktoś został zarażony podczas pobierania krwi? :icon_eek:

 

wprawdzie gdzieś tam słyszałem że przy transfuzjach itp. ktoś czymś się zaraził, ale po to są wszystkie te badania przed pobraniem by taką "złą" krew wyeliminować.

 

Zenoo nie boisz się jeździć na moto? :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli pomoc przy ratowania życia innych nie jest wystarczająca dla Ciebie to pomyśl że kiedyś Ty możesz potrzebować krwi. Gdyby każdy podchodził tak jak Ty to byś jej nie dostał.

 

Gdyby nadal Cię to nie przekonało to wejdź na stronę

http://pl.wikipedia.org/wiki/Krwiodawstwo

są "bonusy" za oddawanie krwi - po ok. 8-10 latach regularnego oddawania krwi będziesz mógł jeździć za free komunikacją miejską.

 

ew. możesz odliczyć oddaną krew lub osocze od podatku.

ILE MOŻNA ODLICZYĆ

Mężczyzna rocznie może oddać krew 6 razy, a kobieta 4. Osoba oddająca honorowo krew lub osocze może odliczyć od dochodu 130 zł za litr. Mężczyźni za oddaną krew mogą w zeznaniu PIT odliczyć od dochodu 351 zł (możliwość 6 donacji rocznie po 450 ml; 2,7 litra x 130 zł = 351 zł), a kobiety 234 zł (możliwość 4 donacji rocznie po 450 ml; 1,8 litra x 130 zł = 234 zl). Inne są kwoty w przypadku oddawania osocza. Osocza w trakcie roku można oddać nawet 15 litrów. Odliczenie z tytułu osocza może wynieść 1950 zł (15 litrów x 130 zl = 1950 zl).

 

więcej na

http://www.krewniacy.pl/?action=showArticle&id=39726

 

a jeśli Cię to nie przekonało to nie mam więcej pomysłów

pozdrawiam

uLu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiedzcie kto w Polsce chętnie oddaje krew ?????????????

Ci którzy potrzebują alibi albo czekolady :lapad:

Kto oddaje? Na ten przykład ja. Mam 25 lat i oddałem już ok 15 litrów (przelicz sobie ile wtedy miałem lat - a czekolady zawsze oddawałem, tzn trzy dla siebie i resztę w świat). Czy potrzebowałem alibi? Tak, tylko raz aby się urwać ze sprawdzianu. A wiesz przed, którym to było oddaniem? A no przed pierwszym... Zdarzało się nagminnie, że rano szedłem oddać krew a pare godzin później na zajęcia czy praktyki. Zdarzało się, że zamiast tego szło się na piwo. Ale nie po to się oddawało krew, żeby j*bło po jednym piwie... Ja oddaję dla satysfakcji. Co zrobiłeś w życiu - może kiedyś się ktoś tak zapytać. Uratowałem wiele żyć - odpowiem skromnie. A skromnie dlatego, że się tym nikomu nie chwalę ale tera się wnerwiłem. Nie mam jej jednorazowej ilości więc można trochę ulać do dwa miesiące... A i w tej kolejce można zawrzeć ciekawe znajomości lub jakąś wystraszoną nieznaną koleżankę pocieszyć i wprowadzić w tajniki donacji... (przy kolacji :icon_twisted: )

 

Więc nie obrażaj innych swoimi dziwnymi wywodami...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję się, że na początku oddawałem krew po to, żeby zerwać się ze szkoły. I o dziwo zawsze tak było przed sprawdzianem z francuskiego :P Ale to było prawie 8 lat temu :) Od tego czasu miałem tylko dwie 6 miesięczne przerwy - jedną jak zrobiłem tatuaż a drugą po powrocie z Albanii, pani w krwiodastwie stwierdziła, że to mało cywilizowany kraj i coś mogłem załapać :D Na dzień dzisiejszy mam oddane około 18 litrów (nie pamiętam dokładnie a nie chce mi się szukać książeczki). W portwelu noszę też kartę dawcy.

 

Czy boję się Aids albo innego syfa?

Nie. Skoro przez tyle lat nic nie załapałem to znaczy, że ryzyka raczej nie ma. Jedynym minusem jest to, że zawsze po oddaniu mam na ręce wielkiego siniaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem kolego skąd to oburzenie, skoro ten czas poświęciłeś poniekąd dla dobra swojego ojca

 

rozumiem że już ktoś z Was praktykuje odliczanie oddanej krwi od podatku. Krew oddaję zupełnie bezinteresownie i regularnie co 8 tygodni (wolę iść do Centrum niż do spowiedzi :icon_razz: ), ale parę stówek od państwa brzmi kusząco, tylko najpierw trzeba się gdzieś zatrudnić :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiedzcie kto w Polsce chętnie oddaje krew ?????????????

Ci którzy potrzebują alibi albo czekolady

 

No i mamy odpowiedź dlaczego ciągle w Polsce brakuje krwi. Większość ludzi się odchudza, inni, uczciwi, nie potrzebują alibi ........ więc po co mieliby to robić.

 

Mówiąc zaś poważnie co do ryzyka to możecie sobie poczytać to (fragment większego tekstu ze strony PCK)

 

"„Bezpieczeństwo krwi: ryzyko zakażenia HIV, HCV i HBV.

 

Głównym problemem w transfuzjach krwi i elementów krwi jest możliwość przeniesienia zakażenia wirusowego, szczególnie ludzkiego wirusa niedoboru odporności typu 1 (HIV-1) i typu 2 (HIV-2), wirusowego zapalenia wątroby typu C (HCV) oraz wirusowego zapalenia wątroby typu B (HBV). Czynniki te są przenoszone przede wszystkim przez ekspozycję na zakażoną krew lub produkty uzyskiwane z krwi i osocza, ekspozycję na określone tkanki lub płyny organizmu, przez kontakt seksualny lub od zakażonej matki na płód.......

 

...Żądanie opinii publicznej wyższych standardów wykrywania czynników zakaźnych we krwi i produktach krwiotwórczych napędzało rozwój technologii opartej o badania kwasów nukleinowych (nucleic acid technology – NAT). Badania pokazały, że wykrywanie wirusowych kwasów nukleinowych (RNA HIV-1, RNA HCV, i DNA HBV) może jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko przeniesienia tych czynników w próbkach krwi pobranych w okresie okienka serologicznego. Czas trwania tego okienka został oszacowany dla wirusa HIV-1 na przeciętnie 22 dni, ale może trwać aż 6 miesięcy. Wraz z wprowadzeniem badań NAT HIV-1 w mini-pulach okres zakaźności został w znaczący sposób skrócony i aktualne okienko serologiczne wynosi około 8 dni. Ryzyko przeniesienia HIV-1 jest oceniane przeciętnie jako 1 przypadek na 2 miliony pobrań. Podobnie wprowadzenie testów NAT wykrywających RNA HCV zmniejszyło okres okienka serologicznego o około 60 dni do średnio 7 dni; a obecnie szacowane ryzyko potransfuzyjnego zakażenia wynosi 1–2 przypadków na 1 milion pobrań. Testy przesiewowe NAT wykrywające HBV DNA skracają okienko serologiczne do około 40 dni, a obecnie szacowane ryzyko wynosi 1 przypadek na 0,4 miliona pobrań.

Polska jako jeden z pierwszych krajów na świecie wprowadziła rutynowe badania kwasów nukleinowych (NAT) dla dawców. Badanie HCV RNA metodą PCR wykonuje się dla wszystkich dawców od roku 2002. Natomiast badania HBV DNA i HIV-1 RNA u dawców krwi wprowadzono od roku 2005.

Dotychczas technikami NAT w Polsce przebadano ponad 5 milionów donacji i wykryto 69 przypadków okienka serologicznego dla wirusa HCV, 33 okienka serologiczne HBV oraz jeden przypadek HIV.

Dzięki zastosowaniu technik badania kwasów nukleinowych ryzyko potransfuzyjnego przeniesienia zakażenia ludzkiego wirusa niedoboru odporności typu 1 (HIV-1) i typu 2 (HIV-2), wirusowego zapalenia wątroby typu C (HCV) oraz wirusowego zapalenia wątroby typu B (HBV) zostało maksymalnie ograniczone i jest bardzo niskie, ale wciąż istnieje.

 

Przemysław Kania

Dyrektor Generalny

Zarządu Głównego

Polskiego Czerwonego Krzyża

Edytowane przez pepe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...