stasiu Opublikowano 7 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2008 Czytałem o wypadku Stasia i nie mogę pojąć ze nie spodziewał się że burak jedzie tym Vanem. przecież prawie każdy Van na drodze to burak i trzeba ich traktować jak pojazdy rolnicze i rolnika za kierownicą. No i do tego doczepić można zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu , który w zachodnich krajach określa się jednostkami czasu. ... ... W ogóle polecam trzymać maksymalny odstęp od każdego pojazdu na drodze tak jakby to była śmierdząca kupa. To jest duża część sukcesu już. ... Jesli to co napisałeś odnosi się do mnie, to chyba faktycznie szwankuje czytanie ze zrozumieniem.Nie jechałem za burakiem w busie tylko obok niego prawym pasem. Gość z lewego pasa chciał "sprytnie" skrecić w prawo bez wcześniejszego uprzedzenia. Owszem nie przewidziałem tego, bo nic na to nie wskazywało. Gość miał wcześniej dużo czasu i możliwość zjazdu na prawo przed skrzyżowaniem, wiec wydawało się logiczne , że bedzie jechał prosto (trzy pasy ruchu - jechał środkowym ).Nie gdybam "co by było, gdyby..." , bo tym sposobem doszedł bym do tego, że gdyby Dziadek nie posadził mnie na Komarka gdy miałem ze 3 lata ,to nie zachorował bym na motocykle i nigdy nie mial żadnego zwiazanego z nimi wypadku :biggrin: . Co do zachowania bezpiecznej odległości - nigdy nie miałem z tym problemu. Zwłaszcza jeżdżąc Junakiem. Hamulce w tym sprzęcie były może odpowiednie do natężenia ruchu i charakteru pojazdów w czasach gdy na drogach królowały Warszawy, Syreny i furmanki, ale nie na dzisiejsze czasy. Więc aby nie budzić się co chwila na tylnim zderzaku, zawsze (nawet gdy ślimaczyliśmy się w korku) trzymałem znaczną odległość od jadącego przede mną pojazdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.