Skocz do zawartości

bujanie fz6


Matias
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sopelblue - niech wjedzie w kaluze i sprawdzi czy nie ma 2 sladow :)

Horos, takie reakcje to nie banal - tu tez przyczyna moze byc wyzabkowana przednia opona, luzy tylnego wahacza na lozyskach, czy zbyt niskie cisnienie w tylnej oponie.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok zgadzam się.

Dzisiaj miałem przyjemność jazdy na GS 500 u Tomka Kulika znanego z forum na jazdach doszkalających.

Rzeczywiście na GS 500 nie czułem nie czułem nic jężdzac na Bemowie po lotnisku.

Wprawdzie w moim moto brakowało trochę ciśnienia z przodu ale mimo to GS bez żadnych bujnięć pokonywał łączenia płyt lotniska.

Ps.

Polecam jego szkołe chłop wie co gada.

Szkoda że nie do wszystkich tak łatwo to dociera :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ja mam fz1 i szczerze mowiac po przesiadce ze starego fazera 1000 byly momenty ze chcialem fz1 opchnac do zyda zeby tylko moc spowrotem kupic fzs1000. te zjawiska ktore opisujesz u siebie w fz6 sa typowe dla motorow robionych pod maly budzet. fz1 ma to samo. po prostu tylni amor nadaje sie jedynie do klopa. nie obraz sie, na pewno cenisz swoje moto, ale taka jest prawda, ze fz1 i fz6 to typowe tanie sportowe moto, gdzie niski koszt przesadzil nad jakoscia. ale nie boj zaby, jest rada.

typowe dla tanich widelcow jest lapanie szymy na poprzecznych nierownosciach... albo zamontujesz amorek skretu, albo badz swiadomy, ze szyma moze wyskoczyc w kazdej chwili...

jesli moto ci stawia w pionie jak przejezdzasz poprzeczne nierownosci - odejmij naciagu sprezyny na tylnim amorze...

jesli sie buja zaraz po zlozeniu - dodaj dobicia odejmij odbicia, ok 3 kliki na raz i zobacz jak ci sie jezdzi...

jesli sie buja ( a raczej gnie ) juz w zlozeniu - miekka rama, ale na to bym nie stawial, bo rame w fz6 masz ok...

oczywiscie upewnij sie czy masz standardowo ustawione zawiasy zanim cos zaczniesz grzebac...

ustaw cisnienie 30-35 przod-tyl

rodzajem opon sie nie sugeruj, to ma maly wplyw na to co opisujesz. pamietam,ze takie fish-tail bylo bardzo ewidentne w thunderace, ktorego mialem pare lat temu, a i koledzy to samo mowili o tych moto, ze zrywalo tyl przy zwawej jezdzie...

 

u mnie te zabiegi przemienily fz1 z twardego i bujajacego osla w przyjaznego i przewidywalnego osla :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam fz1 i szczerze mowiac po przesiadce ze starego fazera 1000 byly momenty ze chcialem fz1 opchnac do zyda zeby tylko moc spowrotem kupic fzs1000. te zjawiska ktore opisujesz u siebie w fz6 sa typowe dla motorow robionych pod maly budzet. fz1 ma to samo. po prostu tylni amor nadaje sie jedynie do klopa. nie obraz sie, na pewno cenisz swoje moto, ale taka jest prawda, ze fz1 i fz6 to typowe tanie sportowe moto, gdzie niski koszt przesadzil nad jakoscia. ale nie boj zaby, jest rada.

typowe dla tanich widelcow jest lapanie szymy na poprzecznych nierownosciach... albo zamontujesz amorek skretu, albo badz swiadomy, ze szyma moze wyskoczyc w kazdej chwili...

jesli moto ci stawia w pionie jak przejezdzasz poprzeczne nierownosci - odejmij naciagu sprezyny na tylnim amorze...

jesli sie buja zaraz po zlozeniu - dodaj dobicia odejmij odbicia, ok 3 kliki na raz i zobacz jak ci sie jezdzi...

jesli sie buja ( a raczej gnie ) juz w zlozeniu - miekka rama, ale na to bym nie stawial, bo rame w fz6 masz ok...

oczywiscie upewnij sie czy masz standardowo ustawione zawiasy zanim cos zaczniesz grzebac...

ustaw cisnienie 30-35 przod-tyl

rodzajem opon sie nie sugeruj, to ma maly wplyw na to co opisujesz. pamietam,ze takie fish-tail bylo bardzo ewidentne w thunderace, ktorego mialem pare lat temu, a i koledzy to samo mowili o tych moto, ze zrywalo tyl przy zwawej jezdzie...

 

u mnie te zabiegi przemienily fz1 z twardego i bujajacego osla w przyjaznego i przewidywalnego osla :D

Hehe-widze ze po przesiadce ze starego kilofazera na nowe FZ1 mielismy podobne odruchy :) Ja tez mialem mysli zeby jak najszybciej toto sprzedac, ale spowodowane bylo to raczej charakterystyka silnika a nie zawieszenia. Bo wedlug mnie nowy FZ1 to istna bajka w porownaniu do starego FZS 1000! W starym bujalo jak na statku, byl tak miekki ze nie dalo sie nim w ogole szybciej jechac. W nowym jest bardzo przyjemnie twardo-mi sie to podoba. Dzieki temu jest mniej komfortowo, ale za to bardzo stabilnie. Byc moze wynika to z mojej wagi, ktora w ciuchach wynosi ~100 kg-standardowy amor tylny w FZS byl robiony na "japonczyka" czyli jezdzca o masie 75 kg. W polaczeniu ze sporym przebiegiem motocykla dawalo to u mnie fatalne efekty-jazda w dwie osoby byla zupelnie niemozliwa....W nowym (szczegolnie 2006, potem wstawili bardziej miekka sprezyna do tylnego amora) FZ1 tylny amor jest bardzo twardy-w dwie osoby nie ma zadnych problemow. Choc jak moi lzejsi kumple jezdzili na moim moto to narzekali na bujanie. Ja odczuwam to w duzo mniejszym stopniu, zreszta w zaleznosci od opon nastepuje nasilenie tego zjawiska(na przyklad na Conti Race Attack bujalo mocniej) badz zmniejszenie (Michelin Power Race-nie bujalo prawie wcale). Jest jeszcze jedna sprawa-stary FZS byl bardzo dlugi, co powodowalo wieksza stabilnosc w lukach. Nowy jest krociotki, co powoduje zwiekszenie zwrotnosci ,kosztem stabilnosci. Mi bardziej odpowiada charakterystyka FZ1, juz sie nawet do silnika przyzwycailem ;P Jeszcze tylko jakbym przeswit zwiekszyl to bylby to idealny sprzet...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...