Skocz do zawartości

prawko kat A


JLB2007
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wypowiadają się osoby te które uczą na prawo jazdy i te ktore nie mają jeszcze PJ :icon_razz: Nie wiem w czym Wy widzicie problem powinno być tak od zawsze z tym podziałem na moce , a z resztą czy 50 km w motocyklu to mało ? A po 2 latach robisz kolejne na mocniejsze maszyny i jeździsz do woli - właśnie te 2 lata są po to by nabyć doświadczenia jakiegokolwiek . A później są na forum filmiki jak koleś na sporcie nie umie po zakrętach jeździć ,ale musi mieć ponad 100 km :banghead: Dobrym przykładem jest pewna osoba z forum która zwiedziła pół europy na motocyklu 50 konnym we dwie osoby - także da się :bigrazz:

 

Nie każdego musi być stać na takie zmiany, żeby kupować co chwila nowy motocykl, który będzie odpowiadał normom prawnym . Tu się zaczyna robić problem. A po drugie to czemu na kat.B nie wprowadzą takich przepisów ? jedne będzie jeździł punto 75 konnym , a drugiego zaraz po zdaniu będzie stać na mercedesa 400 konnego. Ludzie w wieku do 24 lat nie rozpieprzają się samochodami?. Tak , zaraz będziecie mi pisać , że życie jest cenniejsze niż kilka motocykli. Ale ja nie widzę niebezpieczeństwa w tym , żeby ktoś sobie kupił czoperka 100 konnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, typowe myślenie. Że co, ja sobie nie poradzę?

Bez przesady, porównanie prowadzenia motocykla do jazdy samochodem to nieporozumienie.

Edytowane przez piecyk

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bez przesady, porównanie prowadzenia motocykla do jazdy samochodem to nieporozumienie.

 

 

Niekoniecznie, po swoim przykładzie wiem, że nielimitowany dostęp do mocniejszych aut w młodym wieku to nieporozumienie, i powinno być porównywalne per analogiam ze stopniowaniem mocy motocykli :icon_mrgreen:

Tyle, że ja mialem więcej szczęścia niż rozumu :icon_mrgreen: Ale nie wszyscy mogą mieć...

 

I tak gwoli wyjaśnienia swojego stanowiska:

 

Nie jestem przeciwny zmianom w zasadach stopniowania kategorii, może trochę nie zgadzam się z zasadami ogólnymi dot. punktów, ograniczeń pozostałych, etc.

Jestem przeciwnikiem "terminowania" praw jazdy. Wiem, że niektórzy mnie zakrzyczą, że "dziadkom zabierać prawka, dziadki na cmentarz". Ale każdy kiedyś będzie dziadkiem, i zostanie kiedyś spłukany do szaletu motoryzacji. A tłumaczenie tego "bezpieczeństwem" jest zasraną demagogią. Wystarczy trochę pomyśleć, a nie łykać wszystko tak, jak nam podają.

Równie dobrze mogą stracić ważność dyplomy szkolne (przecież po tylu latach, dawno się poziom wiedzy zdezaktualizował), dlaczego np. prawnicy (którzy niejednokrotnie decydują o "zyciu lub śmierci" mają uprawnienia bezterminowe ? A lekarze ? Czy wszyscy podnoszą swoje kwalifikacje ? Przykłady można mnożyć. No i najlepsze: dziadki powodują relatywnie najmniej wypadków, a jeśli już - to niegroźnych w skutkach. To gdzie ta "prewencja" ?

Edytowane przez misman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziadki powodują relatywnie najmniej wypadków, a jeśli już - to niegroźnych w skutkach. To gdzie ta "prewencja" ?

 

Mniej wypadków tj adekwatnie do liczby dziadków za kierownicą. A z tymi skutkami to różnie bywa.

 

A propos dostępu do mocnych aut. Trzeba by sprecyzować jakie to jest "mocne auto". Ale ogólnie rzecz biorąc, trudno młodemu kierowcy kupić auto o porównywalnych osiągach nawet do wiekowego gixera 750. Poza tym auta w większości zapewniają wyższy poziom bezpieczeństwa niż motocykl. Te "mocne auta" w naszym rozumieniu będą gwarantowały bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa między innymi poprze zastosowanie lepszych rozwiązań technicznych w postaci wydajniejszych ukł. hamulcowych, ukł. zawieszenia nastawione mniej na komfort - bardziej na precyzję prowadzenia, lepszą przyczepność. Można wymienić jeszcze wiele rozw. typu poduszki, kurtyny itd. Owszem, jest to często złudna otoczka bezpieczeństwa, świadomość posiadania "wybajerzonego" auta powoduje, że niejednokrotnie kierowca dopuszcza się ryzykownych zachowań na drodze.

 

Jednak wracając do porównania kierowanie motocyklem vs kierowanie samochodem. Dobrze wiemy, że od kierowcy motocykla wymaga się większej sprawności fizycznej. Jazda motocyklem to sport, w różnej postaci - na cruiser'ach również. Motocyklista angażuje się "cały" i "cały" jest narażony na obrażenia nawet w przypadku drobnej kolizji. Codzienna jazda autem do pracy, szczególnie na znanym odcinku to nie jest sport - to szereg rutynowych zachowań, jazda na pamięć, zabawa radiem, rozmowa przez telefon, z pasażerem itp. Czy kierowca motocykla pozwoli sobie na rutynę? Sporadycznie. Zdając sobie sprawę z zagrożenia skupia większą uwagę na drodze niż kierowca samochodu.

 

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i najlepsze: dziadki powodują relatywnie najmniej wypadków, a jeśli już - to niegroźnych w skutkach. To gdzie ta "prewencja" ?

To zacznij przeglądać temat o wypadkach :banghead: W ubiegłym roku kilku "dziadków" spowodowało wypadki śmiertelne dla motocyklistów - mieli powyżej 70 lat , wtedy to powinno się badać nawet co 2/3 lata, bo to już nie ta sprawność co kiedyś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma kilku dziadków procentowo do reszty ?

Ciekawe, jak Tobie zabiorą prawko za 40 lat, jak bedziesz gardłował, bo do lekarza

nawet nie dojedziesz inaczej, jak autobusem (dajmy na to - dwa na dzień kursują :) )

Teraz jesteś młody, "niesmiertelny" i "nieomylny". Uwierz mi (i nie tylko mi, są tu ludzie w godniejszym wieku) że to się zmienia... :D

A ja sam czasem jadąc autem bywam zaskakiwany przez "znienacka" pojawiającego się motocyklistę, cisnącego parę dych w korku, zmieniającego pasy tak, ze jeszcze sekundę temu w lusterku go nie było... Nic nie jest jednoznaczne, są różne odcienie szarości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku kilku "dziadków" spowodowało wypadki śmiertelne dla motocyklistów - mieli powyżej 70 lat ,

 

To nadal mniejszy kwota niz 18 - latkow na lytrze. Przedmowca bardzo ladnie to juz ujal :notworthy:

 

 

wtedy to powinno się badać nawet co 2/3 lata, bo to już nie ta sprawność co kiedyś

 

Co do badania, mam nadzieje, ze madre glowy ustala cos realnego i dobrego. Nie nalezy tez zapominac, ze ludzie dzieki trybowi zycia i medycynie zyk´ja juz dzis znacznie dluzej niz 20 lat temu, za dwadziescia lat podejrzewam, ze beda zyli jeszcze dluzej wiec rowniez te okresy badan moga ulec zmianie.

 

Jak rzeczywiscie bedzie czas pokaze.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...