Skocz do zawartości

Cezet 350 Czeski Ocean Ognia


NaczelnyFilozof
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Fajna wyprawa... tylko szkoda, że pogoda czasem dokuczała ;)

 

Z drugiej strony ja pindolę, na CZ 350?? Coś podobnym w przeszłości jeździłem... ale nie odważyłbym jechcać...

 

W tym roku planuję objechać Europę, i podaruje sobie Maroko...no ale będę na czymś nowszym i mocniejszym, :)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bo czeskie motocykle są niezniszczalne! Sam miałem Jawę TS 350 (bardziej awaryjny i ogólnie gorszy motocykl - mimo, że nowszy), którą kupiłem za 450pln i po delikatnym serwisie (wymiana uszczelnień, łańcuch DID, itd) służyła mi całkowicie bezawaryjnie przez calutki sezon... Bo każdy posiadacz Czeski wie, że w tych motocyklach mogą się zepsuć tylko i wyłącznie dwie rzeczy (reszta jest niezniszczalna) - albo elektryka albo mechanika :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...