nizin Opublikowano 25 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2004 Czolem! ALE JESTEM HEPI!!!!!!!!! Wszystko sie dobrze uklada.Dzisiaj kupilismy z bratem kilka czesci, m. in. nowa swiece i poszlismy robic kolo motorka.Zalozylismy ta swiece, wymienilismy przewod paliwowy, kontrolke ladowania, jeden spalony kierunek i sadzac, ze motor i tak nie zapali kopnelismy ja w zamknietym garazu...mowilem ze to moze byc swieca :mrgreen: fajnie ze ci w koncu moto odpalilo, wreszcie mozesz pojezdzic chociazby po sniegu :D uwielbiam to EXTRA ZABAWA :smile2: pozdr. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dgree Opublikowano 25 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2004 ja mialem kiedys podobnie.....w trasie nagle moto przerywa.....ja redukuje.....i koniec.zgasla. no wiec sprawdzanie zaczalem od swiecy...iskra byla, wiec obczajam czy paliwko doplywa...bylo ok...to w takim razie szukam dalej ...moze zwrcie,jakis bezpiecznik...ale nie wsio bylo ok...to juz mysle sobie,ze bedzie ciekawie..do domu daleko, a do miejsca docelowego rownie daleko...cos mnie podkusilo,zeby obczaic jeszcze raz swiece...iskra byla,ale kolor iskry jakis dziwny...taki żólty, a powinien byc taki niebieskawy, niedaleko byl cpn, a ze jechalem na wakacje i moto bylo obladowane bagazami(namiot i jakies tam duperele) musialem sie dokopac do jakiejs sensownej kasy troche to trwalo....ale niewazne. zanabylem swiece, wkrecam kopie i nic...nawet niewarknie....to juz ja wysiadam w tym momencie...trzeba poszukac jakiegos telefonu i zadzwonic po kogos,zeby mnie zholowal....ale jeszcze probowalem,pozdejmowalem wszystkie bagaze i pruboje na pych i nic...ehhh qrde to dzownimy...ale jeszcze raz spojazalem na silnik i ....niezalozylem fajki na nowa swiece ;):D:D:D hehe zapalila z 1szego upakowalem sie i dalej w droge....poprostu swieca dala d***,choc iskra byla i to mnie zmylilo na poczatkupozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 25 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2004 Hey, zbyhu, podszykujesz troche etke i będziesz śmigał jak trzeba,na początku zawsze coś się spypie, dobrze że nie rozczarowałeś się tak jak ja.. :roll: no ale trzeba żyć dalej PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 26 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2004 Czolem! Wyglada na to, ze to byla swieca... Teraz wszystko dziala, a iglice przesunalem z powrotem na najnizszy zabek... Dzisiaj dosyc duzo udalo nam sie z bratem podciagnac do przodu ;).Wymienilismy przewod wysokiego napiecia, usunelismy te obskorne naklejki z wahacza i siknelismy czarnym sprayem obicia, ktore byly naklejkami przykryte.Nastepnie zdjelismy tylne kolo, po ciezkich bojach udalo sie tez pozbyc opony. Na wszelki wypadek nowej (ktora dzisiaj kupilismy) nie zalozylismy, bo najpierw musimy sprawdzic, czy dentka jest ok.Ja w koncu zalozylem klamke sprzegla. Poltorej godziny dopasowywalem ja do grubosci linki... Ale w koncu sie udalo :buttrock:.Ponadto obilismy na nowo kanape. Wyglada teraz superowo :buttrock:. No i wymienilismy tylny klosz, bo byl popekany. W najblizszym czasie zalozymy nowa tylna opone i wymienimy tylne szczeki hamulcowe, albowiem jest juz ich niewiele (przy maxymalnym wychyleniu sruby regulacyjnej wlacznika swiatla stopu z tylnego bebna, stop swieci stalym swiatlem ;).Bedziemy tez wymieniac kostke bezpiecznikow, bo ta w motorze wyglada gorzej niz zle. Podobnie wygladaja polaczenia pod siedzeniem, ale to na razie odstawiamy na dalszy plan. Takze zwolna Etka zyskuje nowa twarz :D. Jak sie duzo pozmienia, to zapodam fotki :).Pozdrawiam PSDzisiaj tez motor zostal zarejestrowany :D. Takze juz moge smigac :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smialy Opublikowano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2004 Za 900 zeta to MZ ma prawo nie działać tak jak powinna. Ja dałem 2tysie i jak narazie zawodzi tylko przy kobietach ;) (tych ładniejszych) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dgree Opublikowano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2004 jesli wymieniasz kostke z bezpiecznikami to wymien na plaskie bezpieczniki....same zalety...a koszt moze okazac sie nizszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nizin Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Wedlug mnie to lepiej kupic mz za powiedzmy tysiaka i zrobic solidny remont niz kupowac mz za 2tys. (no chyba ze z pewnego zrodla) Za tysiac zlotych to mozna naprawde dozo zrobic przy tym moto :) i sprzecik bedzie w stanie idealnym a nawet jak sie da 2kola to cos napewnpo i tak jest do poprawienia. Minus takiego rozwiazania to ze trzeba sie na mechanice troche znac :D no ale w koncy mz to nie gold wing-sam bym tam silnika chyba nie wsadzil :mrgreen: pozdr. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 27 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Czolem! Dokladnie tak :D.Dlatego szukalem motorka za male pieniadze, do lekkiego remontu.Juz sie przejechalem kupujac WSK w "stanie idealnym".Teraz juz wiem, ze czy kupi sie lekka padake, czy "igle" i tak trzeba utopic w motrze sporo pieniedzy. No chyba, ze kupuje sie nowy...Ale jak kupuje sie uzywany, to nigdy nie mozna miec pewnosci co tdo pewnych rzeczy (lozyska, szczeki hamulcowe itp), do ktorych lepiej zajrzec, niz dowiedziec sie, ze jest co s nie tak podczas np. hamowania. Szczeki hamulcowe juz zakupilismy. Oponka zalozona. Ale wypas - spojrzcie na zalacznik :D. Pozostaje mi wyczyszcic i nasmarowac lozyska i wymyc beben z syfu.Dzisiaj wymienie tez kostke bezpiecznikow. Moze zaloze kolo i rejestracje. Generalnie jak sie postaram, moge poskladac motor dzisiaj do qpy :). Wtedy zostalyby do obejrzenia uszczelniacze przedniego zawieszenia i klocki przednie (trzeba obejrzec ile ich zostalo).Nic. Bede lecial naprawiac ;).Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
?ukasz Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 No cóż. To jaki akumulator ma amperaz nie ma zadnego znczenia, bo jeśli kontrolki nie przygasają przy zapalniu całkiem, to akum. jest. Natomiast to ze gasnie to przyczyna tkwi w tym ze gażnik moze brać "fałszywe powietrze" . Sprwadź szczelność połączeń na gaźniku, aha i zobacz czy nie zgaśnie jak bedziesz delikatnie jechał na ssaniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 27 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Czolem! A to moze tez byc, bo gaznik ruszalismy. Moze cos za slabo skrecilismy.Musze sie temyu przyjrzec ;).Dzieki za trop :D.Pozdrawiam DOPISANE:Jaki ma byc bezpiecznik na mase w MZ ETZ 250? Mialem polaczenie na sztywno, teraz juz to poprawilem, ale nie wiem czy mam dac bezpiecznik 8A czy 16A... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smialy Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Wedlug mnie to lepiej kupic mz za powiedzmy tysiaka i zrobic solidny remont niz kupowac mz za 2tys. (no chyba ze z pewnego zrodla) Za tysiac zlotych to mozna naprawde dozo zrobic przy tym moto :) i sprzecik bedzie w stanie idealnym a nawet jak sie da 2kola to cos napewnpo i tak jest do poprawienia. Minus takiego rozwiazania to ze trzeba sie na mechanice troche znac :D no ale w koncy mz to nie gold wing-sam bym tam silnika chyba nie wsadzil :mrgreen: pozdr. ;) No to może ja źle szukałem. Zanim kupiłem moją MZ 251 odbyłem wiele pielgrzymek do ludzi którzy uważali że ich pojazdy są najlepsze. Tylko jedna MZ zwróciła moją uwagę kosztowałą 1600zeta. (jendak spóźniłem się - ktoś mnie ubiegł) Reszta albo miała zaniżone przebiegi albo były na szybko przygotowane do sprzedaży. Ja miałem dosyć poszukiwań. Jak kotś mi mówi że ma idalną MZ za 2500zeta to spodziewam się czegoś genialnego (tym bardziej że musiałem pokonać ponad 150 kilosow) - nic bardziej mylnego - silnik do rozpołowienia (jedno łożysko na wale było w strzępach) a oponki nie orginalne, z licznikami też ktoś coś kombinował. To były motory za 2000tys. O tych za 900zeta już nawet nie wspominam. Poza tym nie zgadzam się, że za 1000 moża MZ za 900 zeta doprowadzić do stanu idealnego - raczej do stanu - przejdzie przeglad. Na sam silnik trzeba wydać 500zeta nie licząc mechanika. Dochodzi lakierowanie, wymiana łańcucha i zębatek, akumulatora, regeneracja podzespołów itd- 900 zł. Do tego dochodzą oponki i koła - 500złDo tego jeszcze zakładamy że sami wszysko robimy. (z doświadczenia wiem że jeszcze sie coś znajdzie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 27 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Czolem! To chyba jakos naprawde zle trafiales. Naprawde mozna dostac MZtke za mniejsze pieniadze w niezlym stanie. Zreszta zobaczymy jak wyremontuje swoja - ile mnie to wszystko wyniesie i jaki bedzie rezultat koncowy...Poki co poszlo w sumie 1600zl juz z rejestrowaniem i OC. Mam jeszcze 400zl ;) a juz nie wiem co naprawiac :D.Ale zakladam, ze silnik jest wporzo, bo pracuje ladnie i wedlug tego co mowil pprzedni wlasciciel jest po 1000 km remoncie. A dzisiaj zrobilem te kostke z bezpiecznikami (ponawiam pytanie - jaki ma byc bezpiecznik od MASY - tam gdzie wchodzi ujemny przewod od akumulatora w kostce? 8A czy 16A?) i zalozylem kolo z nowymi szczekami hamulcowymi i oponka. W najblizszym czasie zmienie kolanko wydechu i zajme sie chyba przednim heblem...Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gwoździu Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Witam!za swoją 251 dałem 3000zł, ale miała zrobione od nowości 800km ;)Wszystko oryginalne i sprawne. Prawdziwy rarytas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gwoździu Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Ale w maju 2003r Jakiś #$%@@#$% wymusił pierwszeństwo i z mojej kochanej Eci została kupa złomu. Nie poddałem się (firma ubezpieczeniowa dała 1100 i powiedzieli że to szkoda całkowita) zamówienie w WILMACIE i 1400 złotych mniej w kieszeni. Wiele godzin pracy i moja ecia znowu nabiera kształtów. Parę rzeczy do odmalowania i już mogę jechać na Bemowo. Odbudowałem ją 22 grudnia a do tej pory zrobiłem 580km. :twisted: Taka to już choroba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dybcio Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 [tu wstaw zdjęcie Łukasza ETki]MZ ETZ 150 Bardzo ładny moto :!: - ETZ 150 zawsze bardziej mi się z wyglądu podobała od 250 - no ale... Ile kosztowało to cudo :?: Po ile w ogóle chodzą takie etki :?: Czy etka 150/1 tańsza jest od 250/1 :?: Czym różni się wersja 150 od 151 :?: Czy Pan Wydra wygra :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.