patryk.cbr Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 (edytowane) Jeśli naprawdę tak powiedziałeś, to popełniłeś czyn z art. 190 KK - grożba karalna. Każdy, kto Twojego posta przeczyta musi złożyć zawiadomienie, inaczej staje się współwinnym :bigrazz: Ale masz poczucie humoru... "współwinnym", tiaaaa :cool: Dla uściślenia, zawiadomienie i wymagany wniosek o ściganie może złożyć w tym przypadku TYLKO pokrzywdzony. Edytowane 10 Sierpnia 2008 przez patryk.cbr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chmurek Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 dlatego jeżeli stoję np. na światłach to stoję na środku pasa w końcu jestem pełnoprawnym uczestnikiem drogi, no chyba że jest strzałka w prawo a nie ma oddzielnego pasa w prawo to z czystej życzliwości robię miejsce dla skręcających w końcu musimy sobie pomagać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 W sytuacji, którą opisałem wystarczyłoby aby jedna puszka musiała cokolwiek gwałtownie ominąć, wtedy rajdowiec na 2oo poleciałby na mnie. Zgadzam się, że moje słowa podpadają pod paragraf, jednak ten motocykl naprzeciwko mnie na moim pasie to próba zabicia mnie, to już nie są słowa, a czyn, a to już dość poważna różnica. Jakoś nie potrafię dobrać innych słów w momencie gdy ktoś próbuje mnie zabić. ale ja nie twierdzę, że nie masz racji ;-), tylko czasem człowiek w emocjach "zabije idiotę", ale sąd posadzi cię za człowieka, nie patrząc na to, że swoim "czynem" naprawiłeś trochę świata i może uratowałeś kogoś w przyszłości... czasem lepiej policzyć do 10 i odpuścić kretynowi, chociaż wiem z doświadczenia że ciężko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitbull200 Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 dziś na skrzyżowaniu na światłach gość z Fabii przyp.... mi lusterkiem w łokieć, aż mi "prąd przeszedł" do pleców, pytam się : "co robisz człowieku, mało masz z tyłu miejsca? musisz się tutaj tym dziadostwem wpychać?" pokiwał kapeluszem, bąknął "przepraszam" i rozjechaliśmy się..... czy to jest nagminne? Miałem tylko jedną taką sytuację przez dwa sezony od kiedy jeżdżę, sięgnąłem do blachy, zagiąłem, za drugim uderzeniem lusterko leżało na asfalcie( rękawica diadora, troszkę carbonu) i w pi&dę. Chyba nowa laguna, nie jestem psychologiem, ale za drugim razem chyba się głupie ścierwo zastanowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fantom Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 i taka rozmowa:- (ja) przepraszam, czy Pan mnie widział?- (on) tak, ale o co chodzi?- (ja) no troche miejsca nie było na nas dwóch...- (on) czego się przypierda...sz, starczyło- (ja) no tak, ale musiałem mocno zwolnić, a poza tym od kiedy jesteśmy na ty?- (on) jak się sami między samochody wpierd...cie to miejsca wam dość- (ja) jacy wy? widzi Pan tu kogoś? A poza tym nawet jak się motocyklista przeciska to raczej między stojącymi samochodami a tu sytuacja przy 80-90 km/h- (on) spierdal...ji zamknął szybę... Miałem ochotę mu uwalić lusterko, ale się powstrzymałem... nie sądzę, żeby zrozumiał. Tak sobie czytam i oczom nie wierzę widząc te proporcje, tzn. większość chce edukować debili na drodze w 3 sekundy. raVVVen, z Ursusa nie masz daleko na Bemowo/Bielany. Karnij się na Gen. Maczka, tam jest taki fajny krzyż przy którym palą się chyba zawsze jakieś znicze. Upamiętnia on kolegę motocyklistę, który również edukował jakiegoś idiotę na drodze. Miał rację, a jakże. Litości, koleżeństwo. Wychowywać półgłówków na światłach chcecie? Powodzenia, szczerze i dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.