Gość marcpol Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 >Marcpol. Poza tym, ze gadales przez telefon to wina byla po stronie Audi. Sadze. To nie ma żadnego znaczenia. I tak z pewnych przyczyn OC sprawcy by nie działało, a ja się tak głupio naraziłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 A ja uwazam, ze mowimy o konkretnej sytuacji drogowej. Czyli nagle hamowanie samochodu poprzedzajacego i niezachowaniu odleglosci przez samochod jadacy za nim. Ten ktory nie zachowal odstepu i wjechal w dupsko... Zajc moze to przez to, ze w innych krajach inne przepisy ..... U nas za nagle hamowanie aby uratowac psie zycie to sorry ale masz minimum 50 % winy. Biegli musza jedynie ustalic jaki odstep miales ( w terenie zabudowanym 15 m niezabudowanym polowa predkosci ktora jechales w metrach ) zachowales ja gosciu dostaje cala wine. :) Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 powiem krotko bez zbednego pitolenia - "nie chcialbym jechac z naprzeciwka na motocyklu" :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 (edytowane) łoo to ja dzis zrobilem cos duzo glupszego. jechalem po dobrze mi znanej pustawej drodze 140-150(w tym momencie) z przodu jechala skoda felicja. dosc szybko się do niej zbliżalem wiec postanowilem zamiast hamować od razu ją wyprzedzic. bylem juz na lweym pasie, tak z 20-30 metrow od felicji (a to ulamki sekund jadąc tak szybko) kiedy nagle bez kierunkowskaza skręcila na lewo zastawiając oba pasy :) ;) .juz wybieralem w ktorą czesc felicji walnąc i zacisnalem zeby by sobie o poduszke jezyka nie odgryzc.. jednak jakos udalo mi się ją w ostatniej chwili wyminąc. chwile przed nią odpuscilem hamulec i mocno skrecilem. przeszedlem na milimetry mijając się z dupą felicji. ale na prawde bylem przekonany ze mi sie nie uda i sie troche zdziwilem ze nie uslyszalem huku zderzenia. jestem młody i glupi, dobrze ze mialem az tak duzo szczescia. dziesiatki godzin na torze kartingowym tez widac nie poszy w laspozdr a no i na motocyklu nie mial bym zadnych szans, jeszcze tak nie potrafię... Edytowane 29 Lipca 2008 przez komandosek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 30 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2008 (edytowane) wiele zdarzeń nadejdzie tych niespodziewanych i tych w wyniku głupoty...Najważniejsze aby nie przekroczyć pewną granicę aby udało się wyjść z tego cało. Pewnego razu samochodem, zimą, opony wielosezonowe użytkowane od kilku sezonów, droga, a właściwie wąska aleja gdzie jest pełno starych drzew, wpadłem w poślizg. Na szczęście nic się nie stało, ale te opony już nie spełniały swoich zadań, a wyszedłem z opresji dzięki zabawom na parkingu.... To nie jest zdarzenie drogowe, ale dawno dawno temu zdarzało się że stawiałem na boczną stópkę na niepewnym gruncie motocykl i właściwie po jakimś czasie było słychać... łubudu... Edytowane 30 Lipca 2008 przez Maestro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IsKra66 Opublikowano 30 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2008 Biedny piesek na takie stresy zostal narazony... ach Ci niedzielni kierowcy :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.