Skocz do zawartości

Wypadek przy pracy a renta rodzinna


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich!

Na wstępie proszę o nieusuwanie tematu, wiem że ma on mało wspólnego z tematyką motocyklową, ale może ktoś na forum jest w stanie mi pomóc i coś doradzić.

Sprawa przedstawia się tak: 13 czerwca tego roku zmarł mi tata.

Był on od 1990 roku pracownikiem Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Pracował na stanowisku palacz kotłowy. Od 2000r. pracował na nowo powstałej ciepłowni miejskiej jako operator kotłów Wrp. Praca na stanowisku palacza kotłowego była dość szkodliwa dla zdrowia, wiadomo podrzucanie do pieca odżużlanie itp. sadza, pył, ogień itp. Od 2000r. warunki dosyć znacznie się poprawiły gdyż na stanowisku jakim pracował sterował komputerem i praktycznie nie miał styczności z piecami. Praca była w wymiarze 12godzinnym dni i noce. Na zmianie znajdowało się najczęściej 2 ludzi (na całą ciepłownie) zimą 3 a latem czasami tylko 1. Bez wątpienia spoczywała na ojcu wielka odpowiedzialność, gdyż odpowiedał niekiedy sam za całą sieć ciepłowniczą miasta (miasto około 30tys mieszkańców). Tato był bardzo odpowiedzialnym człowiekiem lecz dość nerwowym. Od kilku lat był brygadzistą. Nigdy się nie leczył nie chorował można wręcz powiedzieć, że był to okaz zdrowia. Przeziębienie czy coś takiego łapało go bardzo rzadko. Cały rok paktycznie od początku do końca dojeżdżał do pracy rowerem czy deszcz czy słońce czy lato czy zima (odcinek ok 3.5km). 5 czerwca poszedł do pracy na dzień (od 6:00 do 18:00). W pracy około godziny 13 tata wstał z krzesła, poczuł w okolicy mostka jakby coś drgnęło i się obsunęło w środku, potem nagle zdrętwiała mu noga i przyszedł bardzi silny ból nogi. Kierownik podwióżł go samochodem do stacji karetek (na tym samym placu to się znajduje) potem karetką przewieziono go do szpitala w moim mieście. W szpitalu stwierdzono, że najprawdopodobniej tata ma zator tętnicy odowej. Ze szpitala w moim mieście odesłano go do kliniki w białymstoku, bo tam są specjaliści którzy mieli zrobić mu zabieg. W szpitalu w Białymstoku zrobiono mu zabieg. Po zabiegu przez pierwsze 2 doby wszystko było ok. Noga ok, miejsce cięcia goiło się wszystko było na dobrej drodze. W 2 dobie po zabiegu tato zaczął uskarżać się na bół w mostku. Lekarze myśleli że to coś związanego z żołądkiem. W 4 dobie miał taki atak bólu że był gotowy chodzić po ścianach. Przeprowadzono badanie (rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową w tej chwili nie pamiętam). Następnego dnia był wynik który wykazał rozległe rozwarstwienie aorty (choroba bardzo rzadko spotykana). W dniu wyniku miał znów bardzo silny atak (ataki były mniej więcej o tej samoj godzine co zator czyli około 13). Tata oczekiwał na kolejny zabieg, bardzo ryzykowny. Chciano mu wstawić endoprotezę (taka siateczka która wypełnia od środka aortę). Następnego dnia po podaniu laków czuł się dobrze nie miał tak silnego ataku. Nie doczekał się jednak protezy. W nocy dnia 13 czerwca o godzinie 00:40 nastąpił zgon. Z tego co tłumaczył nam lekarz, to zator tetnicy udowej był spowodowany właśnie przez to rozwarstwienie aorty. Natomiast rozwarstwienie aorty jest spowodowane przez wiele czynników, ale głównie przez nadciśnienie tętnicze i stres.

Moja rodzina czyli ja (18lat), brat (16lat) i mama(51lat), chcemy się ubiegać, aby to zdarzenie było uznane jako wypadek przy pracy lub też choroba zawodowa. Zakłąd pracy co prawda nie ma uznanych żadnych chorób zawodowych, ale myślę, że może uda się to jakoś podciągnąć. Jak wiadomo chodzi o pieniądze, bo jeżeli będzie to uznane jako choroba zawodowa dostaniemy po ojcu większą rentę (mama nie pracuej, brat się uczy, ja właśnie dostałem się na polibudę) więc pieniążki są nam potrzebne.

Być może wszystkiego tu nie opisałem, bo wszystko nie przyszło mi do głowy. Proszę o pomoc. Dostaliśmy protokół wypadku z zakładu pracy jednak nie zgadzamy się z nim, bo nie uznano w nim zdarzenia jako wypadku przy pracy bądź też choroby zawodowej. Będziemy składać wniosek do sądu, jednak nie bardzo wiemy co w nim napisać, aby wygrać sprawę. Może ktoś był w podobnej sytuacji i coś o tym wie, poradzi. Za wszelką pomoc będę bardzo wdzięczny. Jeżeli coś jest nie jasne, pytajcie będę starał się wszystko wyjaśnić.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz... Jest pewien problem. Tzn może być. Piszesz, że Twój ojciec był okazem zdrowia. Czyli pewnie nie chodził profilaktycznie na wszelkie badania kontrolne? I pewnie zapomniał jak wygląda lekarz rodzinny. Jeśli tak to możecie mieć problem z uzyskaniem roszczeń. I czy chorował na nadciśnienie? Jeśli tak a nie leczył się to już zupełnie może być problem bo mogą wykazać, że to z powodu zaniedbania leczenia się na nadciśnienie...

Edytowane przez Batman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co roku w pracy miał badania okresowe i wyniki były dobre nie leczył się na nadciśnienie bo nie chorował na to. Fakt do lekarza rodzinnego nie chodził, ale mówię miał wykonywane te badania co rok.

 

 

Mam jeszcze prośbę jakby ktoś mógł by podpowiedzieć co napisać w tym wniosku do sądu? Wystarczą punkty z którymi się nie zgadzamy w protokole powypadkowym? Czy coś jeszcze dobrze by było umieścić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

Aby mozna bylo uznac wypadek przy pracy, musza byc spelnione 4 warunki:

- zdarzenie musi byc nagle (ok)

- musi miec zwiazek z praca (juz problem)

- musi byc "strata" - uraz lub smierc (no jest)

- zdarzenie musi byc wywolane przyczyna zewnetrzna (najwiekszy problem)

 

Mysle, ze bedziecie mieli bardzo trudno udowodnic dwa z tych czterech punktow. Wystapienie rozwarstwienia aorty, czy zatoru w tetnicy ciezko bedzie powiazac z praca. A nawet jesli sie uda, to musicie znalezc "przyczyne zewnetrzna", tj. inicjal, ktory mialby nagle spowodowac pogorszenie stanu zdrowia ojca czy atak choroby. Z tego co piszesz, ojciec poczul nagle pogorszenie samopoczucia bez zadnego dodatkowego zdarzenia - uderzenia sie o cos, przestraszenia czegos, wiec tu raczej bedzie klopot.

Aby zdarzenie bylo uznane za wypadek przy pracy, musi byc spelniona jego definicja, ktora sprowadza sie wlasnie do zainstnienia jednoczesnie tych powyzszych czterech punktow.

 

Jesli chodzi o chorobe zawodowa, to choroba zawodowa jest to choroba znajdujaca sie w wykazie chorob zawodowych. Jesli tego, na co zachorowal ojciec nie znajdziecie na liscie chorob zawodowych uznanych przez rzad, to tez nie bedzie chyba za bardzo jak sie ubiegac o przyznanie swiadczen z tego tytulu...

 

Ale ja jestem behapowiec bez doswiadczenia, ledwo po studiach, wiec moge sie mylic...

 

Wspolczuje straty ojca... :(

 

Pzdr

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo...ciężko jest ale jakoś muszę dawać rady...

 

Co do punktu drugiego to nie wiem, ale myślę, że związek z pracą jest gdyż stres mógł doprowadzić do tego. Co do przyczyny zewnętrznej to właśnie myślę i staram się znaleźć jakiś punkt zaczepienia, cokolwiek co mogło go zestresować czy zdenerwować...

 

Jeżeli chodzi o choroby zawodowe to ja nie wiem ale tłumaczono że każdy zakład ma jakiś tam wykaz, no i w tym zakładzie w którym tata pracował właśnie nie ma wpisanych żadnych chorób zawodowych (nie stwierdzono ich występowania). Czy jest jakaś lista ustalona przez rząd nie wiem, może podsuniesz jakieś materiały?

 

Dzięki bardzo, znacznie mi rozjaśniłeś sytuacje. :wink: :icon_evil:

Edytowane przez gajoss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

Aby mozna bylo uznac wypadek przy pracy, musza byc spelnione 4 warunki:

- zdarzenie musi byc nagle (ok)

- musi miec zwiazek z praca (juz problem)

- musi byc "strata" - uraz lub smierc (no jest)

- zdarzenie musi byc wywolane przyczyna zewnetrzna (najwiekszy problem)

 

Tak - z tym, że ów czynnik zewnętrzny musi być czynnikiem sprawczym, a nie wyłącznym. Nie da się więc na przedmiotowe pytanie odpowiedzieć bez szczegółowej opinii lekarskiej czy wykonywana przez ojca praca miała wpływ na stan jego zdrowia. Nie mamy co się tu gimnastykować - bo to musi stwierdzić biegły.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki to mnie trochę pokrzepiło, że jest jakaś szansa :icon_mrgreen:

 

A może ktoś z Was wie co napisać w tym nieszczęsnym wniosku do sądu???

 

 

Serdecznie proszę o pomoc bo na dniach muszę złożyć ten wniosek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...