Ochraniacze kolana

[zazzu]

zaproponujesz coś lepszego niz te co pokazałem ?

[michal.051]

Może to nie jest zawias ale wydaje mi się że swoją funkcję spełni w 100%.

kolejny plus to cena, pewnego czasu sprzedawałem je po 75 zł.

Może i na zdjęciu wyglądają kijowo, ale ogólnie jak za te pieniądze to nie ma co wybrzydzać,

Są mało przewiewne, czyli minus na lato a plus na jesień/wiosna

 

aha do minusów trzeba również dodać to ze przy zgiętym kolanie element chroniący kolano odstaje, ale pod spodniami jest to zupełnie nie wyczuwalne

polecam, kosztują grosze a na pewno zminimalizują skutki upadku

 

http://www.alejahandlowa.pl/tr/produkt/pro...ki_2074248.html

 

co do thora, to polecam tylko tym którzy mają naprawdę gruuube kolana ;)

http://moto.allegro.pl/item499570452_thor_...2009_model.html

Edytowane 7 Grudnia 2008 przez michal.051

[foks]

Zazzu, zastanów się jeszcze nad tymi ochraniaczami bo też jestem przekonany, że nie wytrzymasz w nich pół dnia na uczelni - będą obciskać, będzie ciepło, będziesz się pocił.

[zazzu]

michal.051 te które polecasz, to dokładniej takie?

http://www.allegro.pl/item492813445_ochran...x_standard.html

 

czy mi sie wydaje, czy mają tylko 2 rzepy, na wysokości piszczela, i nic co by trzymało tą powyższą częśc na kolanie ?

 

 

foks - rozważę to jeszcze. A czy w przypadku, gdybym je zdejmował po dojeździe do szkoły i zakładał wyjeżdzając - one są itak złe ?

Inaczej mówiąc, mam się zastanowić nad ICH wyborem, czy nad tym że chce je mieć cały dzien na nodze :) ?

[michal.051]

i nic co by trzymało tą powyższą częśc na kolanie

 

twój wewnętrzny magnetyzm :biggrin: żart

faktycznie mają tylko dwa rzepy i części kolanowej nic nie trzyma, wydaje mi się że pod spodniami to i tak nie jest jakoś znaczące, twój wybór

[foks]

Inaczej mówiąc, mam się zastanowić nad ICH wyborem, czy nad tym że chce je mieć cały dzien na nodze

 

Nad jednym i drugim. Bo jeśli zastanowisz się czy naprawdę chcesz w nich chodzić cały dzień po szkole to wtedy kryteria wyboru będą już trochę inne - możesz kupić takie w których niewygodnie się chodzi a dobrze jeździ bo i tak będziesz je zdejmował. A nie myślałeś o spodniach casualowych z ochraniaczami? Np od MotoWear? Są właśnie zrobione z myślą o codziennym użytkowaniu i w nich da się wytrzymać cały dzień zajęć (bo ochraniacze nie opinają nogi).

 

[zazzu]

witam , problemu nadal nie rozwiązałem (czyli nic nie kupiłem)

 

czy osoby odradzajace te konkretnie ochraniacze, mogłbyby podać argumenty - dlaczego ?

http://stacjarower.com.pl/ochraniacze-kola...d=18bf5a62af76b

 

sugerujecie się tylko tym że nie mają napisane że sa na motocykl, czy coś po nich widać że sie nie nadaja ?

[Kirek]

Zazzu, jeśli już musisz jeździć w jeansach to, dokładnie tak jak foks, sugeruję Mottowear. Kolega miał szlifa na GSXF w modelu "combat limited" przy 60 km/h. Gacie wytrzymały, chociaż przytarły się mocno. Sam też w takich jeżdżę.

 

Wywaliłem z nich standardowe ochraniacze kolanowe i założyłem takie elastomerowe (kupiłem wszystko u gościa na Wiertniczej) - dobrze pochłaniają uderzenia. Teraz będe jednak zmieniał na ochraniacze CE Spidi. Powód? Miałem w tym sezonie bezpośrednie spotkanie lewego kolana z kantem krawężnika (spodnie Modeka Scarab, standardowe ochraniacze) przy niewielkiej prędkości. Ważyłem wtedy ok. 85 kg. co w połączeniu z prędkością dało całkiem sporą energię kinetyczną przyłożoną na bardzo niewielkiej powierzchni (dokładnie na lini rzepki). Ochraniacz rozłożył siłę uderzenia na większą powierzchnię i skończyło się tylko mocnym potłuczeniem stawu (siniak miałem też poniżej kolana - chociaż tą częścią nogi nie przywaliłem).

 

Pod spodnie zakładam gacie Dainese (http://kombinezon.pl/p/pl/220/dainese+spodenki+ochronne+pro-short.html) i dodatkowo dokupiłem twarde ochraniacze na biodra (doczepiane na rzep do spodni mottowear). Niby wierzę w kevlarowe wstawki w bojówkach, ale wolę mieć coś jeszcze :icon_twisted: .

 

Ochraniacze, nad którymi sie zastanawiasz są na pewno lepsze niz nic - tyle, że nie wiem jak duża jest twarda część ochraniacza, a tylko ona będzie miała wpływ na rozłożenie siły ewentualnego uderzenia. Nie widzę jakichś atestów CE - czyli cholera wie czy ochraniacze są dość gęste i przy uderzeniu w krawężnik po prostu się nie rozpadną na kilka części (nie ma informacji z czego jest ta twarda część jest zrobiona). OK - 661 to znana firma i ochraniacz jest tani. Ale został skonstruowany pod kątem gleb rowerowych a tam energia ewentualnej gleby jest mniejsza niż w przypadku szlifa na sportowej Hondzie.

 

Mogę jeszcze polecić - podobnie jak kilku poprzedników - Polisporty. Glebnąlem w nich przy trenowaniu złożenia - dały radę. Tyle, że gdy w nich chodziłem to czasami skrzypiały i klekotały - a ty szukasz rozwiązania "cichego" :biggrin: Jest na to jednak sposób - chowasz się w kiblu na 2 minuty i plastiki lądują w plecaku :icon_razz: (tak przynajmniej robiłem). W ochraniaczach 661 nie dasz IMO rady łazić przez cały dzień. Będą się bardzo pociły kolana, będziesz miał przegżane stawy, podrażnioną skóre, etc. Gdy byłem młody i sprawny :biggrin: grałem sporo w koszykówkę. Musiałem stosować sciągacze neopremowe na kolana. Grać w nich mogłem - chodzić nie.

 

Mam nadzieję, że znajdzeisz coś dla siebie (Mikołaj już się zbliża). Sugeruję jednak rozpatrzenie sprawy pod kątem skutków ewentualnej gleby (której mam nadzieję nigdy nie doświadczysz) a nie kosztu nakolanników.

 

PS. Przepraszam za rozwlekłość - chyba mam początki grafomanii.

Edytowane 23 Grudnia 2008 przez Kirek