Szpanerq

wygląda jakby sie specjalnie puszczał ;d

No to kto stawia piwo ?? :icon_mrgreen: o ile mnie pamięć nie myli to ktoś już to tu wklejał a tak ogólnie to wymiatają :lalag:

nie ma co musicie przyznać że ładna droga :P

chodzi o to ze ona jezdzila jezdzila , zgasilem i juz nie zapalila :notworthy:

problem na pierwszy rzut oka rozwiązany :flesje: zobaczymy jak to jutro będzie wyglądać : wadliwa świeca , ba nawet 2 wadliwe świece .... a w sumie w tamtym roku ją kupiłem ;>

Otóż mam wsk 125 i jak proboje zapalic to odpali i po 2-3 sek wali z gaznika i gasnie od razu , wczesniej nawet buchało płomieniami z wydechu. Zapłon ustawialismy , przerwe na przerywaczu zmienialismy , ganizk regulowalismy,swiece różne dalismy , sam nei wiem co to jest , czasem mi sie uda odpalic i dobrze ją wygazować po 3-5 sek wali z gaznika i gasnie ( nie mam gumy gaznik>filtr ) i paliwem dobrze pluje ....

bylo , ale napewno sie przyda :)

za dużo amjerykanskich filmów żeście się naoglądali.Tyle. :D

a co jest w tym najlepsze ?? - odpowiedz jest prosta ! Komentarze jeżeli jechał 70km/h (bo tak tam mozna), jezeli się nie wpychał, jeżeli nie szrzował na jednym kółku to owszem - współczuję ale jeżeli zapiep...ł 100km/h, szedł z pełna brawurą to nie wiem jak było. Może kierowca bmw go niezauważył i co? cwaniaczki na 2 kółkach. Szkoda mi sygnalizatora. Swoja drogą kierowcy z rej. PKS jeżdżą fatanie - ci na motorach takze Na pewno motocyklista jechał tak szybko, że kierowca BMW nie miał szans go dostrzec. Jeżdżą jak wariaci. Ledwo zrobi się ciepło to popisówa. Ale też prawdą jest, że większość motocyklistów jeździ jak szaleńcy, narażając nas na niebezpieczeństwo. W tym roku widziałam tylko szalonych motocyklistów. Jeździli bardzo szybko. Wiosna uderzyła im do głow. No i proszę, już pierwszy z nich w coś uderzył. Jak się nie ma osłony, to należy choć trochę myśleć. < ee jaka osłona ? po przeczytaniu paru wyłączyłem a dajcie spokój śmiech na sali

huh mocne słowa :crossy: Więc zacznijmy od początku , wypunktuje Ci to aby ci się łatwiej czytało : 1.Kogo mam zabić w lesie ? Leśniczego ? Gajowego? :) W tym lesie mogę spotkać swoją rodzinę lub sąsiada , nikogo więcej. 2.Dlaczego mówisz od razu o poprawczaku? Jeszcze o czymś takim nie słyszałem żeby za takie coś iść "siedzieć"? "Policjant też człowiek" mam nadzieje że to samo tyczy się leśniczego. 3.Widzę,że ty urodziłeś się jako cudowne dziecko i taki pozostałeś.Jeździsz po mieście 50 a za terenem zabudowanym 90.I na swój 1 motorowerek wsiadłeś mając 13 lat (dopiero po zdaniu egzaminu bo kto by widział uczyć się jeździć niemając do tego prawa!?) a na motor usiadłeś w wieku 18 lat ?? weź mnie nie rozśmieszaj 4.Więc mi powiedz szanowny panie Tmi gdzie mam jeździć ? W koło domu ? Ciesz się , że po lesie jeżdżę , a nie po drogach publicznych między samochodami lub po mieście i psuję tak cudownym motocyklistom jak Ty opinię . W lesie co najwyżej mogę uszkodzić TYLKO SIEBIE I SWóJ MOTOR. 5. I chce Cię oświecić w tym lesie są drogi ,dróżki itp. więc nie śmigam między drzewami i nie zabijam biednych jeżyków i innych stworzeń leśnych Aha i najpierw to se w łeb palnij , a potem pogadamy

Czyli tak konkretnie po lesie moge jezdzic ile chce i jak chce ? bez prawka bez papierow na moto i nic mi nie moga zrobic czy zle zrozumialem ?

a może jednak pływak ci sie przycina i jak udezasz młotkiem w gaźnik to on ci podskakuje albo sie rusza i puszcza paliwo ?

Kolega tez mial problemy ze ssaniem to na pych idealnie mu palila , a z kopniaka choc ty i 2 dni kop a nie zapali , a jak sie nagrzala to elegancko od 1.A nie masz tam jakeigos sitka co jest przytkanie i paliwo napoczatku nei chce dochodzic ? , ale w sumie jak juz sie nagrzeje to dobrze jest mhm ... probowal bym ze ssaniem ...

a TS'ka przypadkiem ssania nie ma ? moze faktycznie łapac lewe powietrze , a potem jak sie juz nagrzeje da rade jechac czy sie dalej dusi ? jak sie dusi to pewnie lewe powietrze

rozbieralem to moze sie wypowiem jak dosyc prosto zalozyc , tyle ze najlepiej sie to we 2 robi : najlepiej sie poslugiwac takimi szczypcami http://moto.allegro.pl/item156142079_szczy...25_mm_485_.html nie wiem jak to sie konkretnie nazywa :bigrazz: dla mnie poprostu to jest zaba wiec do konkretow o ile dobrze pamietam tam jest 6 bolcow wiec tak : 1.Zaciskamy z byle ktorej strony i w byle ktory otwor wsadzamy malutkiego gwozdzia lub drucik, cos co sie nie połamie... 2.Zaciskamy po 2 stronie i wkładamy zawleczke i juz mniej wiecej jest jakas tam rownowaga , a potem wkladamy nastepne , a jak zostanie ta ostatnia to wyjmujemy gwozdzia i wkladamy zawleczke