leonstar

A no chopper :) Może VS600? skoro ma być VS1400 to "mniejsza połówka da przedsmak tego docelowego momentu obrotowego. A jak sie sylwetka znudzi zawsze możesz sobie powiedzieć o VS 1400 jest inny bo ma malusią cgłodnicę i tarczę z tyłu. Zupełnie inne moto :) a tak po drugie to troche dział nie trafiony. pozr.

Pewnie że jest sens, czemu zawsze Polak musi kombinować? Kurnia ludzie, czy kiedys będzie tu normalnie bez kombinacji?!

właściciel niepalący :P

JEŚLI KTOŚ Z FORUMOWICZÓW BĘDZIE ŚCIĄGAŁ MOTOCYKL SPOZA UE PRZEZ PORT W SZCZECINIE, POMOGĘ ZAŁATWIĆ FORMALNOŚCI CELNE, TYPU WYSTAWIĘ SAD, SKOMPLETUJĘ DOKUMENTY DO ODPRAWY CELNEJ. OCZYWIŚCIE ZA FREE LUB ŁAN BROWAR NA TRASIE :icon_eek: POZDR. :cool:

Dokładnie , choć w teorii, w praktyce może być różnie, zazwyczaj wyścig jest pod koniec aukcji

Aż boli ...

:) wybacz to znaowu ja :lalag: Koszt frachru po Stanach np. z Chicago przekroczy gdzieś z 100-200 % fracht morski albo i więcej. To zawsze najdroższa oparacja w całej wysyłce. Najataniej jest ze wschodniego wybrzeża, czym dalej tym koszty prawie do potęgi.

niestety masz rację , należności są powalające

ideał pakowania Może spedytor który będzie zajmował sie wysyłka ma takie skrzynie, choć wątpię. Ja nie znam, firm co takie coś wynajmuja czy sprzedają, może komis sprzedający moto będzie w posiadaniu takiego czegoś. No i tylko drewno! Pamiętaj waga/miara to decyduje o cenie frachtu.

http://rejestracje.uctb.pl/tablice.php?dz=...=numery&sek=ind Można przegolądać do woli :icon_rolleyes:

4200 to właśnie płacenie cła w niemczech a vatu w PL. Jak znikają części to najczęściej przed wysyłką :biggrin:

Niezupełnie tam gdzie jest zameldowana. Za towar spoza europy cło płacisz w miejscu wprowadzenia towaru na obszar celny UE, czyli pewnie w Hamburgu, na zapłacenie vatu masz bodajże 30 dni tu już w RP. Przy odprawie w Niemczech żadaj procedury 4200, będą wiedzeć o co chodzi :icon_mrgreen: To jedna wersja, masz drugą, tzw. tranzyt , czyli wykupujesz za jakieś 50 EUR w spedycji czy agencji celnej dokument T1 i z nim w terminie tam wyznaczonym zgłaszasz się w Twoim urzedzie celnym o(czywiście z towarem). Opcja może łatwiejsza ale droższa o jakieś 200 EUR w całości ( dochodzi SAD w polsce a za to te 200-300 zł skasują w agencji). A mam pytanko czemu akurat w Niemczech? Fracht ze stanów do np Gdyni jest z 50-80 $ droższy niż np Hamburg, a z Hamburga dochodzi Ci transport i dochodzi parę złotych do należności z tytułu transportu.

OCC sie chowa! super

Prawie idealnie: Cena za motocykl+ fracht + należności celne (w tym cło,vat, ale do podstawy wyliczenia cła dodaje się koszty poniesione na fracht poza UE, a do podstawy naliczania vatu bierzemy cło+ loszty transportu w kraju, jeśli oczywiście takie są) jak masz dane to jak piusałem należności wyliczam w sekundę :biggrin: Do skarbówki już nie idziesz, urząd celny jest organem skarbowym pierwszej instancji. czyli / tłumaczenia + Przegląd -Wydział komunikacji

Nie płacisz celnikowi , to po piewsze, po drugie napisałem jak są naliczane należności celne, mało widoczne, mam pogrubić? Po trzecie to u polskiego importera nie załatwisz frachtu do UK, z prostego , banalnego a nawet dziecinnie prostego powodu. Bo to polski importer. Poszujkaj brytyjskiego importera będzie dostarczone do UK i na 100% nie będzie chciał wykonać odwrotnej operacji, czyli wysyłać do Polski. Rozformowywanie kontenera to nie jest prosta sprawa, a trzeba bo w kontenerze jest parę sztuk maszyn i wiele innej drobnicy. A co do listu przewozowego to może poprostu chociaż innym nie mieszaj, bo nie tak się on nazywa, ani nie można na podstawie tego nic zdziałać przed UC w całej UE.

Należności naliczane do cła i podatku są od wartości podanej na fakturze, w razie wątpliwości co do ceny UC wysyła pismo do sprzedającego, którym to sprzedający może podetrzeć sobie 4 litery. Nie znam przypadku żeby ktoś odpowiedział. Tyle na lepsze zmieniło się po wejściu do UE, ale tylko przed Urzędem Celnym. Skarbówka czy ubezpieczyciele dalej stosują komunistyczne tabelki napisane przez nieżyciowych ludzi.

cło, VAT, akcyza Zanim przywieziesz samochód czyli mała propaganda :) samochody spoza Europy W przypadku samochodów sprowadzonych bezpośrednio z Ameryki, Japonii lub Korei Południowej (w tym także wyprodukowanych w Europie) wysokość cła od 1 maja 2004 roku uległa obniżeniu z 35 do 10%, nie ma stawek minimalnych cła. Nadal występuje akcyza i VAT. Kolejność naliczania należności jest następująca: cło, akcyza, podatek Vat. Poszczególne należności są naliczne narastająco, od coraz wyższej podstawy. Dla przykładu, za amerykański samochód z rocznika 1997 (maksymalna, 65-procentowa stawka akcyzy). wartość celna To pojęcie ma teraz odniesienie jedynie w przypadku samochodów sprowadzanych spoza krajów Unii. Teoretycznie warto?ć celna powinna być sumą kwoty podanej na rachunku oraz ewentualnych kosztów transportu i np. ubezpieczenia pojazdu na czas przewozu. W praktyce, do niedawna celnicy często podważali wartości podawane przez importerów i narzucali własne, znacznie wyższe. Prawdopodobnie tego typu praktyki dalej będą stosowane w przypadku importu ze Szwajcarii, z USA lub Japonii. Samochody sprowadzane z Unii są obłożone tylko akcyzą naliczaną od kwoty podanej na rachunku lub umowie. Odpowiednie przepisy nakazują uznawać kwoty podawane na rachunku. W razie podejrzeń urząd celny powinien żądać wyjaśnień od wystawcy rachunku, a nie jak to dotąd bywało, od importera. Co innego, gdy umowa zakupu została zawarta między osobami fizycznymi. W tym przypadku urząd celny ma prawo podejrzewać o nieuczciwość każdą ze stron umowy. akcyza Nadal obowiązują kroczące stawki akcyzy. 1) W przypadku pojazdów z silnikami o pojemno?ci do 2000 ccm wynosi 3,1% (roczniki 2004 i 2003), a za kolejne lata wzrasta odpowiednio do 15,1%, 27.1%, 39,1%, 51,1%, 63,1%, aż do maksymalnego poziomu 65% za rocznik 1996 i starsze. 2) W przypadku pojazdów z silnikami o pojemności ponad 2000 cm akcyza wynosi 13.6% (roczniki 2004 i 2003), a za kolejne lata wzrasta odpowiednio do 25,6%, 37,6%, 49,6%, 61.6%, aż do maksymalnego poziomu 65% za rocznik 1998 i starsze. podatek VAT Obecnie ten podatek zasadniczo występuje tylko w odniesieniu do pojazdów sprowadzanych z krajów, które nie należą do Unii. Sprowadzając samochód z innego, unijnego kraju Vat zapłacimy tylko wtedy, gdy kupimy pojazd zupełnie nowy lub z taki, który nie ma więcej niż 6 miesięcy od daty rejestracji, ewentualnie nie przejechał jeszcze 6 tys. kilometrów. Jednak nabywając taki pojazd za granicą kupimy go w cenie netto, co w sumie uczyni całe przedsięwzięcie, pod względem podatkowym, podobnym do zakupu auta używanego. Mimo, że w olbrzymiej większości przypadków Vat obecnie nie jest pobierany każdy importer samochodu jest zobowiązany wystąpić do urzędu skarbowego o zaświadczenie potwierdzające zwolnienie z opłaty podatku Vat. Taki dokument kosztuje 150 zł. Co do spedytora który załatwi kontener to ja znam gółwnie http://www.polamerusa.com/ Było biuro w Warszawie ale teraz chyba tylko w USA.

jestem agentem celnym i spedytorem to coś tam moge wiedzieć ;) co chcesz wiedzieć?

możesz rozwinąc temat, bo to o czym piszesz zaczyna sie od 10 000 EUR, a nie 3000 zielonych

zależy chyba od kogo kupujesz, komisy będą się krzywić, bo przy eksporcie odzyskuja podatek, osoba prywatna pewnie nie będzie robić problemów. I na Boga, motocykl w skrzynię! inaczej może byc w Gdyni juz mniej warty. Mówie z doświadczenia!!

wyliczyłem cło i vat,( należności dla urzędu celnego) i to tylko do portu, jeśli będą koszty frachtu po Polsce należności niedużo wzrosną. do tego naturalnie koszty frachtu i rejestracji musisz doliczyć.

WYCHODZI 2650 pln

Jak ktoś chce moge powyliczać należności , wystarczy podac mi kwotę na fakturze, fracht i pojemność maszyny.

Może nie będzie tak żle, pod Szczecinem był taki numer. Facet spał w aucie na parkingu na stacji paliw, przyjechała policja i zrobili mu badanie alkomatem, grubo za dużo. Policja złożyła papiery do ukarania. Są uznał że jak stoi na parkingu, czy spi za kierownicą to może ugościć nawet wesele, nic nikomu do tego czy jest pijany czy nie dopuki nie odpali auta. A facet miał rozwód i zachciało mu się ululać, to zatrzymał sie na stacji paliw i tam zrobił flaszkę :buttrock:

Jakiego masz motora :buttrock: