
darek7316
Forumowicze-
Postów
11 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
152 wyświetleń profilu
Osiągnięcia darek7316

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)
0
Reputacja
-
Czy jazda na enduro poprawia technikę?
darek7316 odpowiedział(a) na zwierzak temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam Pod pojęciem ENDURO kryją się skrajnie różne motocykle. Enduro takie jak Yamaha XT lub Suzuki DR nadają się do nauki jazdy w sensie nauki od podstaw – są nie za mocne a zarazem w miarę poręczne i każdy poradzi sobie z nimi o wiele łatwiej niż z R1 lub GSXR . Drugi skrajność to wyczynowe enduro i motocykle motocrossowe. Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją kiedy koleś który twierdził że potrafi na ścigaczu zrobić praktycznie wszystko po krótkiej przejażdżce na np. KTM’ie 520 lub jakimkolwiek crossówce 2t o poj. od 125 cm zsiadał ze zmieszaniem i stwierdzał że „na tym się nie da jechać”. Elementy jazdy enduro lub motocross są często częścią treningu kierowców wyścigowych a nawet kierowców rajdowych (Hołek sam wielokrotnie w wywiadach wspominał że jeździ motocyklem w terenie bo wyrabia to refleks, postrzeganie przeszkód, wyczucie odległości itd.) Reasumując enduro nadaje się zarówno do nauki początkowej jak i do doskonalenia techniki nawet gdy jesteś kimś z kręgu kierowców GP. Należy tylko odpowiednio dobrać typ motocykla, rodzaj (trudność) terenu oraz prędkość z jaką będziesz się tam poruszał. Pozdrawiam Darek -
KONRAD Twoje wypowiedzi są żałosne i do tego bardzo niegrzeczne. Nie sądzę żeby stwierdzenie: „Jak chcecie gamonie zobaczyc niezle gumki to zapraszam na http://www.forum.tuning.pl/viewtopic.php?t=26115 " wywołało u kogoś jakiekolwiek pozytywne wrażenie. A z tymi gamoniami to już qwa przegiąłeś. Co do twojej techniki jazdy na gumie to sam opisujesz w swoich postach na pełnej nieświadomce jakim jesteś cieniażem . Np. „Przy predkosci 100 km h wysokosc kola przedniego nad ziemia regoluje sie tylko i wylacznie gazem. Sa momenty kiedy motocykl przekracza granice pionu i leci do tylu ale wtedy wystarczy zamknac manetke gazu i spokojnie wraca” Może właśnie dlatego że jak „niechcący” przód twojej V’ki pójdzie zbyt wysoko nie używasz sprzęgła i tylnego hamulca (tak wyobraź sobie że hamulec pisze się przez h a nie ch – to samo dot. słowa hamować) przeleciałeś do tyłu o czym z dumą (niezły obciach) nas poinformowałeś. A co do stwierdzenia : "Chcieliscie sie czegos noego nauczyc wiec dalem wam kilka porad zebyscie nie uczyli sie na swoich bledach tylko na moich ktore byly bardzo bolesne i kosztowne. Mysle ze moglibysmy srobic glosowanie na forum, kto jest za tym zebym skasowal ta strone z moich ulubionych i wiecej tu nie zagladal a kto za tym zebym objasnil wam jak bezpiecznie wykonywac triki ktorych sie nauczylem” to już całkiem nie wiem o co chodzi. Jakich trików mianowicie chcesz nas nauczyć – bo oprócz nieporadnych opisów jazdy na kole nie zauważyłem w twoich wyczynach niczego nadzwyczajnego. A przepraszam pier.....ęcie przodem o asfalt po tym jak zabrakło Ci obrotów i już dalej nie dało się piłować Twojej Hądki na kole to w sumie jest całkiem niezły trik. Nie będę cytował innych Twoich wypowiedzi ponieważ są w podobnym tonie i po prostu szkoda mi na to czasu. Gdyby jednak udało Ci się opracować jakąś nową sztuczkę to proszę, proszę opisz ją zrób to dla wszystkich- niech gamonie też coś mają z życia.
-
Witam Pana Szramera Cieszę się że moje kilka słów zrobiło na Tobie aż takie wrażenie (naprawdę uważasz że chcę tutaj zaszpanować?). Jeżeli temat dotyczył trików to trudno było mi pisać jak zmienić olej w Twojej Suzi. Dziwi mnie również Twój atak na mnie i teksty typu: „znawca i twardziel sie znalazł co setki motorów zarżnoł jedac na kole ,jak taki twardy jesteś to może coś pokazesz a niebedzies sypał teriami na forum próbuja "zaszpanować" przed chyba tylko dziećmi czytajacymi to forum ” No cóż alkohol chyba niezbyt dobrze wpływa na twoją kondycje intelektualną. Mniej pij a więcej jeździj to może i ty kiedyś opiszesz w tym dziale jakąś sztuczkę. Jeżeli byłem trochę nie miły to sorry ale w końcu to nie ja zacząłem tą niezbyt konstruktywną dyskusję.
-
Witam Dominik jesteś gość z klasą i zmieniłem moje podejście do Ciebie. W Chełmie spotkamy się przy prawdziwym piwie. Pozdrawiam-Darek P.S. Do Szramera Ja "nie miele ozorem po próżnemu" jak to kiedyś napisał Dominik a poza tym dla Twojego bezpieczeństwa lepiej żebyś nie czytał takich postów bo będę musiał je zaopatrzyć w dopisek „don’t try this at home”
-
Witam Dominik Bardzo mi przykro że tak długo nie mogłeś spać przeze mnie ale widać jesteś uczciwym człowiekiem skoro takie małe kłamstewko nie dawało Ci spokoju przez tak długi czas. Niestety nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości, no może oprócz tej że filmik bardzo mi się podobał i tu składam podziękowania za link. Niestety w przeciwieństwie do Ciebie ja wiem na czym polegają poszczególne ewolucje i jak się je robi. Dlatego pozwolisz że w kilku zdaniach przybliżę Ci o co w tym wszystkim chodzi. Motocykle których używają kaskaderzy są specjalnie przystosowane do wykonywania prezentowanych ewolucji. Podstawowe przeróbki to odpowiednio zmienienie przełożenie ( takie aby motocykl był wolny ale odpowiednio mocny) ponadto odpowiednio zmienione wolne obroty (nie tak jak seryjne ok. 1200-1500 tylko ok. 2500), dodatkowo przeróbki układu hamulcowego. Jak zapewne zauważyłeś motocykle na których jeździli nasi bracia Węgrzy też były nieco zmodyfikowane(mam tu na myśli podniesione wolne obroty) co widać podczas następnego triku tzn. jazda na butach za moto (motocykl pomimo że klient nie trzymał gazu jechał do przodu i jeszcze go ciągnął). Ta sama przeróbka pozwoliła na jazdę na kole bez rąk na kierownicy. Nie widziałem tam żadnego balansowania o którym pisałeś tylko płynną jazdę w pozycji idealnej równowagi. Wykonanie lub nawet próba wykonania tego triku na normalnym motocyklu jest niemożliwa co zresztą wyjaśniłem dokładnie w którymś z poprzednich postów. Dlatego drogi Kolego lepiej będzie jak zapomnimy o całej sprawie a twoje ewentualne posty typu „ja i tak mam rację lub ja potrafię” nie zrobią na mnie wrażenia i nie sprawią że będę wypowiadał się w temacie który jest w 100% wyjaśniony. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i Ciebie Dominik też.
-
Zmiana biegów bez sprzęgła (?)
darek7316 odpowiedział(a) na bauer temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
To co napisałem w poprzednim poscie to nie jest cytat z podręcznika tylko moja opinia oparta na własnych spostrzeżeniach( wyszedłem z założenia że to jest forum tu się dyskutuje a nie uprawia plagiatu). Może faktycznie powinienem wtrącić parę razy k***a albo ja pie****e to moja wypowiedz byłaby bardziej swojska a mniej literacka. Co do naszego zagadnienia to tak jak już wcześniej wspomniałem zmiana biegów w górę bez sprzęgła jest nie tylko nie prawidłowa ale nawet bezsensowna ponieważ żeby wyższy bieg wszedł czysto należy w czasie jego wbijania na chwile odjąć gazu, a ponieważ naszym zadaniem w tym momencie jest maksymalne przyspieszanie, jakiekolwiek odejmowanie gazu z innego powodu niż wymaga tego sytuacja w której się znajdujemy jest nie wskazane. Co do redukcji to odbywa się ona przeważnie w momencie kiedy zwalniamy a wiec nie dodajemy gazu i wtedy biegi wchodzą jak w masełko a my nie musimy zajmować się nie potrzebnie „sprzęgłowaniem”. Odwołując się do przykładu supercrossu nie masz racji – wystarczy przyjrzeć się dokładnie jak podczas jazdy praktycznie przez cały czas trzymają na dzwigni sprzęgła jeden palec i uwierz mi używają go za każdym razem przy zmianie biegu na wyższy. Ponadto nie rozumiem w czym może przeszkadzać użycie sprzęgła podczas jazdy np. enduro, a już całkiem nie jestem w stanie wyobrazić sobie po co zmieniać biegi w gorę bez sprzęgła skoro to tylko spowalnia cały manewr. No cóż nie będę już więcej pisał na ten temat bo to co napisałem chyba wystarczy. Pozdrowienia dla wszystkich hard core’owych jeźdźców – i pamiętajcie wasza skrzynia biegów nie jest waszym wrogiem. Darek -
Zmiana biegów bez sprzęgła (?)
darek7316 odpowiedział(a) na bauer temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam wszystkich. Po przeczytaniu niektórych wygłoszonych powyżej opinii chcąc nie chcąc muszę dorzucić swoje zdanie. Wypowiadałem się już na temat „no hands wheelingu” Dominika i chyba się na mnie obraził. (sorry), oraz w temacie jazdy na kole (jestem przekonany że moje kilka zdań nikomu nie zaszkodzi a bardziej dociekliwym pozwoli na lepsze zrozumienie tego elementu jazdy). Podobnie jest w temacie zmiany biegu bez sprzęgła i w ogóle jego używania. Niestety musze się nie zgodzić z moimi przedmówcami którzy uważają że w wyczynowej jeździe(i nie tylko) sprzęgło to jest tylko do ruszania a potem to już szkoda na jego użycie czasu. Otóż używanie sprzęgła tylko podczas redukcji nie jest konieczne! Inaczej wygląda sprawa przy zmianie biegu na wyższy. W tym przypadku użycie sprzęgła jest konieczne. Jest to spowodowane tym że przy zmianie biegu na wyższy siła przekazywanego momentu obrotowego na przekładnie jest znaczna i zrezygnowanie z użycia sprzęgła mogło by spowodować uszkodzenie skrzyni biegów. Zupełnie na odwrót wygląda sytuacja przy redukowaniu. Panujące wtedy przeciążenia są niewielkie dlatego użycie sprzęgła nie jest konieczne. Dodatkowo niektórzy niedoświadczeni kierowcy używają sprzęgła podczas hamowania co nie pozwala na wykorzystanie wewnętrznego oporu silnika i sprawia że hamowanie nie jest płynne i pewne. Jeżeli komuś obsługa sprzęgła przeszkadza w np. szybkiej jeździe w terenie to powinien popracować nad prawidłowym trzymaniem kierownicy i operowaniem dzwigniami. Tak więc reasumując – w dół TAK w górę NIE. Oprócz tego sprzęgło ma jeszcze kilka innych zastosowań jak choćby kontrole nad przekazywaniem mocy na tylne koło w odpowiednim momencie czy wprowadzanie silnika na wymagane obroty bez zbędnego oczekiwania aż sam to zrobi ale to nieco wybiega poza temat zmiany biegów. To tyle z mojej strony. Pozdrawiam i do usłyszenia . Darek. -
Do Dominika Dominik, balansowanie ciałem w tym przypadku nic tu nie ma do rzeczy, ponieważ w tym samym ułamku sekundy w którym zdejmiesz prawą rękę z kierownicy odejmiesz całkowicie gaz i motocykl wyhamowany oporem silnika natychmiast opadnie w dół (zwłaszcza ze KTM 400EXC to 4-takt. i siła hamowania silnika jest znaczna) dlatego tym bardziej jestem zdziwiony że napisałeś o tym „triku” bez zastanowienia próbując zrobić wrażenie na innych. Pisząc to bynajmniej nie kieruje się złośliwością tylko zaciekawiło mnie jaka będzie Twoja reakcja i co na to odpowiesz. Skoro dalej obstajesz przy swoim to dla porządku podam Ci adres do Jean-Pierre GOY’a http://www.jpgoy.com/ może on faktycznie na to jeszcze nie wpadł. Pozdrawiam i bez urazy Darek.
-
Nauczyłem się także stawiać KTMa na gumę i przejechać kilka metrów bez trzymania kierownicy rękami - trzeba balansować dupskiem. sorry ale nie za bardzo potrafie obslugiwać ten program a chciałem sie dowiedziec jak sie to robi i dlatego umiescilem cytat Dominika. Mianowicie jak to jest mozliwe zeby jechac na gumie bez rąk - z jedna renka (prawa) to jest mozliwe ale wymaga wielkiego doswiadczenia ale bez rąk to ciekawe- jezeli to potrafisz to masz wygrane wszystkie konkursy a Goy to pikuś.
-
Powiem szczerze, na Ducati za dużo numerów nie robię boNauczyłem się także stawiać KTMa na gumę i przejechać kilka metrów bez trzymania kierownicy rękami - trzeba balansować dupskiem.
-
Jazda na jednym kole, jak dać na koło
darek7316 odpowiedział(a) na Michał temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam wszystkich Zasadniczo nie lubię się wymądrzać ale prezentowane przez niektórych opinie i techniki dotyczące jazdy na tylnym kole mogą być dla mniej doświadczonych trochę niebezpieczne Sposoby typu strzał z klamki czy hamowanie przodem i wybijanie się z przedniego zawieszenia albo szarpnięcie za kierownicę to dla mnie jakieś totalne bzdury za pomocą których owszem da się podnieść motocykl na koło ale co do 100% panowania nad tym manewrem to mam wielkie obawy. Bez obrazy. Jeżeli pozwolicie to napisze kilka słów o prawidłowej technice jazdy na kole. Po pierwsze zanim opanujecie podnoszenie koła wysoko do góry a tylko zaczniecie lekko unosić go nad ziemie powinniście wyrobić w sobie odruch hamowania tylnym hamulcem - gdy koło niechcący pójdzie za wysoko. Aby to przećwiczyć należy lekko podnosić koło i od razu przyhamowywać tak aby przyzwyczaić się do ułożenia stopy na dźwigni hamulca nożnego). Do nauki należy wybrać drogę która jest równa i w miarę stroma (motocykl o wiele łatwiej idzie na koło pod górę ponieważ mniej się rozpędza). Stawianie na koło ma się odbywać poprzez przesuwanie ciężaru ciała do tyłu i równoczesne operowanie sprzęgłem i gazem tak aby przekazać na tylne koło odpowiednią dawkę mocy. Zasadniczo powinno się to robić w pozycji stojącej ponieważ wtedy przemieszczanie ciężaru ciała jest szybsze i bardziej precyzyjne. Sami musicie wyczuć moment równowagi w którym motocykl łagodnie unosi przednie koło (im macie mniejsze obroty silnika tym lepiej ponieważ pozostaje wam większy zakres obrotów do jazdy) cały czas pamiętajcie o nodze na hamulcu gdyby motocykl poszedł zbyt pionowo. Podczas jazdy odpowiednie nachylenie motocykla reguluje się gazem w połączeniu ze sprzęgłem i odpowiednim nachyleniem ciała do przodu lub tyłu ( nigdy samym gazem ponieważ reakcja samego gazu jest zbyt wolna a dopiero za pomocą sprzęgła można precyzyjnie dozować moc). Niestety zaczynam się rozpisywać ale jedno ciągnie drugie - sprzęgło obsługujcie jednym lub dwoma palcami tak aby kierownica nie wyrwała się z rąk. Cały manewr jazdy na kole musi być łagodny i płynny bez szarpania a opuszczenie koła to nie upadek przodu motocykla z wys. 1.5m tylko łagodne postawienie koła na asfalcie (nie ma wtedy mowy o "rybce" albo nadmiernym zużyciu motocykla. To tyle - podejdźcie do tego z rozwagą a jak ktoś miałby jakieś dodatkowe pytania to chętnie odpiszę. Pozdrawiam Darek