Skocz do zawartości

johnny11p

Forumowicze
  • Postów

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez johnny11p

  1. Czyli mogę po prostu kupić ramę na gębę, a potem dorobić tabliczkę znamionową 🙂 czy mogę pójść z samą ramą do nabicia tabliczki czy muszę mieć już gotowy do zarejestrowania pojazd? 🙂 Stacja diagnostyczna jest pierwszym miejscem, w które musiałbym się udać? 🙂
  2. Witam, planuje w najblizszym czasie spełnić swoje dziecięce marzenie o posiadaniu motorynki Rometa Pony. Tylko nie chciałbym kupować gotowca, tylko stopniowo go sobie złożyć. Oczywiście niezbędnym elementem jest rama, myślałem o kupnie używanej, do regeneracji. Jednak z tego co wiem, nie wszystkie Romety miały tabliczkę znamionową i tu się rodzi pytanie: jak sprawa wygląda przy rejestracji? Czy nie będzie problemu z wyrobieniem nowej tabliczki? Jak udowodnić, że rama nie pochodzi z kradzieży? Czy na przykład dowód zakupu ramy może mieć jakąś wartość przy robieniu przeglądu technicznego? I wiem, były podobne tematy, ale jak sprawa ma się w 2020? Pozdrawiam.
  3. Witam, mam pytanie natury kosmetycznej. Otóż, śruby od lag (proszę wybaczyć, jeśli źle to nazwałem) załączone poniżej trochę mi podrdzewiały, jak najłatwiej pozbyć się rdzy i zrobić by wyglądały jak nowe (albo przynajmniej lepiej niż teraz) i nie zardzewiały znów po pierwszym deszczu? Korozja nie jest jakaś poważna, ale jednak mimo wszystko trochę szpeci.
  4. No właśnie ja im mówiłem, że im to nie jest potrzebne, bo to odcinek dla nowego właściciela. Na to w odpowiedzi dostałem, że oni mają taki szablon i musi się zgadzać. W międzyczasie dvla mnie odsyła, żebym wysłał list do nich z tą samą prośbą do wydziału exportu. Jednak na odpowiedź mogę czekać nawet 4 tygodnie... Właśnie też nie wiedziałem czy mogę iść do innego WK, skoro trzeba rejestrować pojazdu w wydziale przypisanym do miejsca zamieszkania...
  5. Witam, jak w tytule, wróciłem z emigracji i zabrałem ze sobą motocykl. W Polsce został już zrobiony przegląd, dowód rej. został przetłumaczony, ogólnie wszystkie dokumenty są, poza fragmentem/odcinkiem dla nowego właściciela (New keeper slip). Nie ma tego fragmentu, bo (nie wiedzieć czemu) poleciał do DVLA wraz z odcinkiem informującym ich o eksporcie pojazdu. Przez brak tego fragmentu v5c odmówili mi zarejestrowania pojazdu w Polsce, prosząc o zaświadczenie od brytyjskiego wydziału komunikacji, że dostali brakujący fragment. Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że nie mogę się doprosić o to zaświadczenie, jedynie dostając odpowiedź, że powiadomienie o exporcie dostali i że wyrejestrowanymi pojazdami z Wielkiej Brytanii się nie zajmują. Tak na dobrą sprawę wychodzi, że ten motocykl nie jest zarejestrowany ani w UK ani w Polsce.
  6. No cóż, nie ma co gadać o polityce, bo i tak wiele tym nie wskóramy 🙂 Skoro stać nas na motocykle, to stać nas na opłacanie podatków i innych bezsensownych opłat 🙂 Co do rejestracji motocykla na siebie bez umowy kupna... łatwo to obejść. Podpisuję umowę kupna z ojcem i wszystko zrobione do bólu legalnie 🙂
  7. Za duży skrót myślowy 🙂 chodziło mi ogólnie o kupnie pojazdu wewnątrz kraju, w UK tylko wysyłasz list i załatwione, a w Polsce masz zbędne formalności za ktore płacisz.
  8. W najgorszym wypadku będę prowadził korespondencje z Polski, przez znajomego-pośrednika 😄 i pomyśleć, że tu w uk jak sie kupuje cokolwiek, wpisujesz dane i wysyłasz do dvla i po sprawie, a w Polsce... wydam znacznie wiecej kasy i zmarnuje więcej czasu...
  9. Jestem żywym przykladem, że lepiej załatwiać takie rzeczy od razu 🙂 więc żeby móc zarejestrować moto w Polsce będę musiał się dogadać z gościem, żeby spisać umowę i jeszcze bawić się w wymianę świstka. Jeszcze nie wróciłem do kraju, a już się wkurzam 😄
  10. Przeszukałem internety i online mogę tylko zrobic zmiany na prawie jazdy. Dzwoniłem do dvla, kazali wysłać poczta korektę v5c.
  11. Podczas przeczesywania innych forów natknąłem sie na pomysł, by spisać umowę np. z kimś z rodziny co najwyżej. Tez to jakies wyjście, tylko czy wtedy nie trzeba dwa razy przerejestrowywać? (Czyt. Ode mnie na np. ojca, a potem z ojca na mnie)
  12. Jakoś tego nie widzę szczerze mówiąc. Trochę to dziwne spisywać umowę z samym sobą, brzmi ryzykownie, a jak już będę w Polsce to będzie ciężej załatwić to inaczej. Chyba, że ktoś już tak robił i nie było problemu.
  13. Przepraszam, chyba nie rozumiem. Ja v5c mam na siebie (choć z błędami w nazwisku), planowałem wysłać do dvla powiadomienie o eksporcie (11. rubryka w v5c). Z tym i z umową kupna miałem zamiar zarejestrować na polskie papiery. Chyba, że można inaczej to prosiłbym o wytłumaczenie co i jak.
  14. Dzięki, tak chyba będzie najrozsądniej. A jak to jest z tym przeglądem zerowym? Czy na stacji przyjmą motocykl z brytyjską blachą? Czy po przeglądzie dają jakieś zaświadczenie o zrobionym przeglądzie? A i jakie dokumenty muszę zabrać ze sobą, żeby diagnosta podjął się kontroli?
  15. W sumie racja, obleciałem tyle forów, że już sam nie wiem jak jest. Zastanawiałem się też, czy mógłbym jeździć na brytyjskich blachach bez rejestracji w Polsce a z polskim przeglądem? Bo też różne wersje słyszałem.
  16. Witajcie, ja z trochę innym problemem. Wracam za miesiąc z emigracji wraz z moim motkiem, czytam o tych wszystkich formalnościach związanych z rejestracją w Polsce i zauważyłem, że na moim v5c jest chamska literówka w moim nazwisku. I to nie pomyłka z jedną literą a praktycznie z połową z nich (tak wiem, powinienem od razu to załatwić, ale nie chciało mi się tego robić od razu, a potem zapomniałem o tym błędzie w dowodzie). I tu moje pytanie, co najlepiej zrobić w tym przypadku? Liczyć na to, że w urzędzie miasta przymkną oko na literówki? Mógłbym wymienić v5c, ale według ich strony można czekać nawet 6 tygodni, a ja będę już po tym czasie w Polsce. Z góry dzięki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...