Możecie się śmiać, trudno. Nie wiem, czy po prostu mam jakąś niepełnosprawność umysłową czy co, ale nie jestem w stanie za bardzo odpalić tej zabawki. Ma tylko rozrusznik nożny no i tam jak się pomęczę to raczej po 10 minutach się uda, ale to jak mam stojak i nie muszę się podpierać, o odpalaniu na siedząco w pełnym stroju nie wspominam. Robię tak: odkręcam kurek od gazu, włączam ssanie, siadam sobie, wciskam ten teges od dekompresji, poruszam kilka razy tak o żeby trochę tam może stare paliwo wyszło czy coś(manetki ani nie ruszam) szukam niby już bez tego dekompresatora TDC, jakiś opór jest, wciskam znowu tamto, przesuwam o dosłownie kilka cm, wracam kopnik i kopię. Próbowałem jak już znajdę TDC nie wciskać tego, próbowałem ze wciśniętym cały czas, próbowałem bez ssania, próbowałem z manetką odkręconą nawet, próbowałem chyba wszystkiego. Oglądałem chyba wszystkie poradniki istniejące na tym świecie na ten temat. Jak się uda odpalić to na pewno nie tak, tylko tak sobie pokopię od jakichś 2/3 do końca szybko kilka razy i po czasie zaskoczy. Paliwo jest olej ostatnio wymieniany wraz z filtrem paliwa, filtr powietrza wymieniony i naolejony. Ciekawe jest to, że znajomy odpala za pierwszym kopem bez żadnej zabawy. Załamany w sumie jestem, bo nie mam nawet jak pojeździć. O co chodzi? Pewnie okaże się, że nie mam krzepy w nogach i tyle, a nie zamierzam chodzić na siłownię tylko po to, żeby motocykl odpalić, bez przesady. Wolę już sprzedać i kupić z np. WR-kę z guziczkiem, że też wcześniej o tym nie pomyślałem eh.Czy jest ktoś, kto może mi jakoś pomóc? Pewnie nie, ale i tak nic lepszego do roboty nie mam do spróbuję szczęścia.