Skocz do zawartości

Zbyhoo

Forumowicze
  • Postów

    418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zbyhoo

  1. co do weekendowej wycieczki - ilosc propozycji narasta co raz bardziej' date=' i prawie kazdy cos zaproponowal oprocz mnie, wiec ja proponuje wycieczke na slowacje (Chyzne lub Lysa Polana) na prazony syr :) a co! [/quote']

    Luzik, dla mnie może być :D

  2. Proponuję w niedzielę wyjazd do Oświęcimia' date=' Brzezinki.[/quote']

    Wygląda na to, że deszcz Was wszystkich pogodzi http://pogoda.onet.pl/0,196,38,0,3,4,0,pogoda.html

    Ja też żałuję, bo moglibyście mnie w sobotę odwiedzić w pracy, z kolei niedzielę mam wolną i możnaby gdzieś śmignąć. Są natomiast (podobno) szanse na piękny przyszły weekend 12 - 13 czerwca. Dawno juz temu rozmawialiśmy o Tatrach, może dojdzie coś do skutku? Ze 3 lata już nie byłem w najwyższych polskich górach, jedynie ten długi weekend mnie odstrasza (Boże Ciało), będzie zapewne najazd ludu. Poza tym wtedy zdaje się mamy zaproszenie na ognisko do Maciacha (chyba, że pomyliłem daty, co cakiem możliwe)

    O spotkanach na Barciach rozmawiałem 2 dni temu z chłopakiem z Olkusza. Jest tam ponoć jakiś dworek i knajpa motocyklowa, przy automobilklubie działają 3 sekcje: sport (ścigi), turystyczna i weteraniarzy. Mają klub Rider bodajże, nie płacą składek czlonkowskich, ale ponoć dyscyplina klubowa jest i nalezy pojawiać się na zlotach. Mozna kontrolnie pojawić się raz czy dwa i wybadać otoczenie.

  3. Niekotrzy po zalozeniu modulu z digitech'u mowia ze obr biegu jalowego mozna obnizyc nawet do 800 rpm, fakt u mnie tez da sie zejsc nizej ale nie wiem czy to korzystnie wplywa na silnik (moga byc za duze obciazenia lozysk walu lub moga dzialac duze sily na uklad korbowy).

    Ileż to razy używano takiego argumentu! Przecież udowadnianie, że na obrotach niższych niż książkowe 1200 rpm obciążenie wału jest niebezpiecznie duże to zupełna bzdura! Sądzisz, że przy 800 rpm łożyska bardziej cierpią, niż np podczas jazdy pod górkę na wysokim biegu? Czy potrafisz sobie wyobrazić, o ile większe siły działają wtedy na układ korbowo-tłokowy? A jakoś wał nie rozlatuje się natychmiast w takich warunkach. Na niskich obrotach DRGANIA silnika są największe, ale one w żaden sposób nie świadczą o obciążeniu bądź zużywaniu się silnika. Chyba, że gumowego zawieszenia przy głowicy. Na wolnych obrotach silnik pracuje bez obciążenia, pyrka sobie tak od niechcenia, naciski na tłok i łożyska są znikome w prównaniu z normalną jazdą przy otwartej przepustnicy. Poza tym jak długo w ciągu całej eksploatacji silnik pracuje na wolnych obrotach? max kilka % całkowitego czasu pracy. Albo inaczej - jaką ilość suwów, procentowo licząc, silnik wykonuje na biegu jałowym, w stosunku do ich całkowitej ilości? 1% ? Chyba mniej... To mi przypomina pierwszą lekcję z fizyki, kiedy na prośbę nauczycielki by podniósł rękę ten, kto jeszcze nigdy nie widział pary wodnej, zrobiłem to jako JEDYNY w klasie. Wszyscy gapili się na mnie, jakbym był zupełnym debilem. "Jak to! A z czajnika nigdy nie widziałeś??" A jednak miałem rację - para wodna jest gazem, a z dziubka czajnika wydobywa się już skroplona para wodna, czyli WODA.

    A co do obrotów BJ na poziomie 800 rpm - to był przykład dzialania elektronicznego modułu zapłonowego. Wcale tak nie ustawiam silnika i NIKOGO ABSOLUTNIE DO TEGO NIE NAMAWIAM. Zalecają 1200 więc tak ustawiam. Rzeczywiście silnik pracuje wtedy równiej i generuje mniejsze drgania. Co nie znaczy, że zejście na niższe obroty nie jest wykonalne...

  4. Jeśli będziesz jeździł głównie sam, a silnik maszyny jest w dobrej kondycji, zdecydowanie lepiej będzie założyć zębatkę 21z. Chyba, że zamierzasz jeździć tylko po mieście, wtedy przełożenie, które masz obecnie, jeszcze ma sens. Używasz wtedy niemal wyłącznie piątego biegu, nawet ruszać można z dwójki. Jeśli wyjedziesz poza miasto, będziesz się męczył jadąc te 80 km/h. Jadąc szybciej z kolei, spalanie będzie spore i dźwięk silnika szybciej będzie męczył. Ja na Twoim miejscu przełożyłbym 21z bez wahania. Tylko sprawdź czy nie jest zużyta (zęby piły), inaczej łańcuch szybko poleci.

  5. Kurczę sam juz nie wiem. W skrzynce chyba nie ma mozliwości zmiany przełożeń. O ile wiem, nie istnieją jakieś akcesoryjne zębatki do skrzynki biegów MZ. Zębatki tylne też chyba są wszystkie jednakowe. Zdawczą mam 18z w tej chwili. Wychodziłoby na przekłamania prędkościomierza. Ale w Bieszczady pojechaliśmy w 3 MZ + WSK. Gdy u mnie było 90, pozostali dwaj twierdzili, że też jechali 90. W takim razie nie wiem gdzie jest błąd. Może poproszę policjantów, żeby sprawdzili z jaką prędkością jadę gdy tacho wskazuje 120 w mieście :D

  6. Napisałem "powinny" w sensie wygody eksploatacji i optymalnego wykorzystania silnika w jeździe turystycznej, a nie w sensie opisywania fabrycznego przełożenia. Ale skoro u Ciebie na oryginalnej zębatce MZ 251 jedzie 85 km/h na piątce przy 4 tys obr/min to jednak 251 ma krótsze przełożenie piątego biegu niż 250. Ja mam na mniejszej o 1 ząb zębatce zdawczej równe 90 km/h przy 4 tys obr. Czyli na oryg. 19z miałbym ok. 3800 obr/min przy 90/h. Zatem przy 4 tys może ok 93 km/h, a w Twojej 251 4 tys to 85 km/h.

  7. Ja niedawno przełożyłem zębatkę w mojej maszynie. Miałem 20 zębową (fabrycznie w 250 była 19), przeskoczyłem od razu na 18z. Wrażenia rewelacyjne. Niemal na każde wzniesienie wjeżdżam teraz na piątce, pod warunkiem trzymania obrotów nie mniejszych niż 4 tys/minr. To i tak nieźle bo na 20z poniżej tych 4 tys obr trudno było utrzymać prędkość na płaskiej drodze! Nie mówiąc o jeździe pod wiatr albo z pasażerką. Co najciekawsze: zużycie paliwa SPADŁO o ok 0,5 l / 100 km. Też byłem zaskoczony, ale wygląda na to, że wcześniej wrzucane wyższe biegi dają taki właśnie efekt.

    U Ciebie obroty chyba jednak są za wysokie. Duże ETZ powinny jeździć na piątym biegu 90 km/h przy 4 tys obr/min. Wtedy mamy najlepszy kompromis między przyspieszenem, prędkością maksymalną i zużyciem paliwa. Zdejmij prawy dekiel (to tylko 4 śruby, przy okazji zmień je od razu na takie z łbem imbusowym) i policz zęby. Przy okazji zajrzysz na łańcuch - może smarowanie się przyda, czy nie masz popękanych ogniw. Zerwanie łańcucha w MZ to murowane spotkanie z Matką Ziemią!!

  8. Na allegro koles sprzedaje elektroniczny modół zapłonowy pisze że jest niby nowo a kto to wie..a do tego bez ceny minimlanej jak chcecie to sami sprawdzcie.może ktoś sie skusi.

    Dobrze, że napisałeś "moduł", bo to tylko połowa układu. W dodatku dla kogoś, kto nie ma nadajnika (impulsatora) element zupełnie nieprzydatny. Trzeba do tego tenże impulsator dokupić. Z reguły ludzie sprzedają używane kompletne układy, może być trudniej później dokupić sam nadajnik. Wg mnie wystarczająco dobrym, a przy tym tanim rozwiązaniem jest właśnie moduł Digitech. Ma bardzo ważną zaletę - bez wożenia żadnych zapasowych części można w 10 minut przełączyć zapłon na klasyczny. Wszak przerywacz zostaje na miejscu, tylko kondensator należy odłączyć. Przy elektroniku DDRowskim trzebaby wozić ze sobą cały zespół przerywacza.

  9. Ja niedawno załozylem do swojej przerywacz od malczana za 15,- Dziala rewelacyjnie - w porównianiu do starego bimetalicznego, równo cyka i jaśniej błyska. Przekładka arcybanalnie prosta. Regler napięcia bodaj 27,- w Wimacie choćby, ale w sklepach w takiej cenie też można spotkać. Tylko ten tani RA2/WEST ma 3 styki i sporo osób nie wie jak go założyć. Najdrożej jest z zapłonem elektronicznym. Oryginalny nowy - lepiej nie pytać o cenę. Ktoś kiedys pisał, że ok. 3 stówki za komplet :D Uzywkę trudno znaleźć kompletną i sprawną za rozsądne pieniądze. Dobrą alternatywą jest zapłon stykowo-tranzystorowy z Digitech-u. Koszt bodaj 72,- przy czym przerywacz zostaje. Dostałem taki moduł do testów. Założyłem 2 tyg. temu i mozna bez żadnych problemów zejść z obrotami biegu jałowego do 800/min. Silnik równiej pracuje, zwłaszcza gdy jest jeszcze nierozgrzany. Jeszcze nie sprawdzałem spalania, ale nie mam teraz czasu na dłuższe trsay. Gdy tylko zatankuję, napiszę czy spada też zużycie. Na klasycznym zapłonie paliła mi 3,6 - 4,1 to ciekawe ile może łykać na elektronicznym? :roll:

  10. Kto nie jedzie, bo ma gości, pracę lub studia, niech się pocieszy, że ja mam remont w domu. Wszędzie syf, kurz i powciskane w każdy kąt graty, wytrącone ze swojego spokojnego bytu, wołające o postawienie ich we właściwym miejscu... Nie cierpię remontów! W dodatku z wszelakich jazd nici bo będę pomagał tacie w pracach. Jadącym życzę szczęśliwej drogi bez przeszkód - w obie strony.

  11. Akurat w MZ te obręcze aluminiowe są denne. Praktycznie nie ma MZ z idelanie prostą przednią felgą. Ja też mysle powoli o wymianie obręczy i na 100% kupiłbym stalową. O rdzewieniu nie ma mowy, o ile chrom jest dobrze połozony. (pisząc o korozji chyba nie mysleliście o gołej stalowej obręczy :? )Jeśli ktoś ma jeszcze opory to niech sobie obejrzy jak wyglądają obręcze kół w Jawach i CZtach, a potem dla porównania w MZ. Jedyna niekorzyśc to zwiększenie masy nieresorowanej, ale nie jest to aż tak wielka zmiana żeby ręce załamywać. Stalowa zdecydowanie

  12. Tja... Specjalnie jedziecie, gdy ja w pracy będę siedział od 9 do 21 :buttrock: Ale gdybyście dotarli w okolice Dąbrowy Górniczej, to możecie odwiedzić mnie w pracy. Jakby co - mój telefon 501 63 53 53. Ciekawej wycieczki!

  13. Jakis czas temu widzialem takie rozwiazanie - w Skodzie Felicja, i to w silniku 1.3 Bylem zaskoczony, ze Czesi takie rozwizania stosuja. Swietny pomysl, brak kabli wysokiego napiecia, male spadki napiec itp. A co do cewki w MZ - zobaczcie na fotke http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewIt...2477468505&rd=1

    Skoro w TS umieszczenie cewki pod zbiornikiem w niczym jej nie szkodzilo... Chyba, ze podczas jazdy w deszczu, wtedy taka lokalizacja moze okazac sie niezbyt fortunna.

  14. A ja tak czytam te Wasze posty i rece mi opadaja... Najpierw wszyscy po kolei: polksiezyc, polksiezyc!!! Za chwil kilka leca sorki, ze to nie polksiezyc i wszyscy po kolei przepraszaja... Mozna sie w takich chwilach zastanawiac czy wiecie o czym piszecie, czy tylko powtarzacie zaslyszane gdzies opinie, samemu nie majac zadnego praktycznego doswiadczenia! Ja nie zabieram glosu w kwetsiach, w ktorych nie mam pewnej, popartej wlasna praktyka, wiedzy. I tego proponuje sie trzymac.

    Z motocyklowymi pozdrowieniami ! :buttrock:

  15. Ja kupiłem zwykle klocki za bodaj 12,- zł i mam ochote je wywalic komisyjnie na najblizszy smietnik :buttrock: Skrzypia niemilosiernie tak, ze wstyd jadac przez miasto hamowac przodem. Nie wiem czy mozna cos zrobic innego niz wymienic je na inne. Tylko jakie, zeby znow nie skrzypialy? To jest takie przerazliwe, sucho-metaliczne skrzypienie. Przy mocnym hamowaniu juz nie slychac, tylko lekki pisk, ale przy delikatnym...

  16. Dziś po wspaniałym urlopie jestem pierwszy dzień we wspaniałej, kojącej skołatane nerwy pracy... zatem nie moge. Po niedzieli bardzo chętnie, ale jedynie we wtorek. Jeśli w ten dzień będziesz się wybierał na Naczelną, to chętnie się przylączę. Wypadałoby też zrobić to zaległe zdjęcie ;-)

  17. Po prostu obniz poziom paliwa i tyle. Ja tez tak mialem, ustawione z suwmiarka wg ksiazki i lalo sie z gaznika. Podobno polskie plywaki sa ciezsze i trzeba inaczej ustawiac poziom paliwa. Dodatkowo wyraznie spadlo mi po tamtej regulacji zuzycie paliwa. Po regulacji obserwuj wyglad swiecy czy jej to nie zaszkodzi (a w zasadzie silnikowi). Wiadomo co sie bedzie dziac gdy mieszanka bedzie zbyt uboga.

  18. Tez bylem zaskoczony spadkiem zuzycia. Najwyrazniej wczesniej wrzucany piaty bieg daje wlasnie taki efekt. Teraz nawet po miescie przy predkosci 70 - 75 mozna sobe pyrkac na piatce, przedtem minimalna predkosc na najwyzszym biegu to bylo 85. W kazdym razie policz ilosc zebow w swojej MZ i pomysl tez nad regulacja gaznika oraz zaplonu. To moze dac efekty.

    Pozdrowki!

  19. Billemu je na trasie 3,0 jak pisze, a w ETZ nikt nie zchodzi ponizej 4, zas najpopularniejszym spalaniem jest 4,8-5,5...

    Kolosalna roznia..

    Muszę się pochwalić, że moja maszyneria spala teraz na zębatce 18-zębowej ok. 3,6 l/100 km! Pierwsza kontrola wykazała 3,56, ale zapomniałem wtedy doliczyć wlanego oleju. :oops: Drugie tankowanie (po Rybniku) wykazało 3,61 l/100 km. Chyba jednak podniosę iglicę o jeden ząbek bo świeca jest jasna. I co Ty Zbyhu na to? :-P Billemu je trójkę bo silnik gasi na zjazdach z góry... :D

  20. Jeśli tylko pogoda będzie znośna to przybędę, prawdopodobnie z "plecaczkiem". Oby nie padał deszcz i było w miarę ciepło.

    Co do śrdodowiska motocyklistów Krakowa - albo gdzieś ono istnieje i jest hermetyczne, albo nie ma go prawie wcale. Sami musimy coś stworzyć zdaje się.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...