
PawelR
Forumowicze-
Postów
93 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez PawelR
-
W takim razie zwracam honor.
-
Tak. Szczególnie, gdy nie było slalomu szybkiego, a egzamin zdawało się na motorynce. Rzeczywiście kiedyś było trudniej.
-
Czy chodzi o cos takiego? lub
-
Tak Wertyder. Robie juz wolny i szybki, ale mam teraz inny problem, bo przy omijaniu przeszkody nie moge sie rozpedzic do 50km\h. Jak to zrobic? Ruszyc z jedynki i od razu dwojka, czy przeciagnac na jedynce i dopiero wtedy dwojka?
-
Ale pan super instruktor z niemiec powie ci, ze to nie jest przeciwskret i zaraz sobie dopasuje argumenty do swojej wymyslonej tezy.
-
To, co się dzieje na żużlu, to nie jest przeciwskręt. Skąd pomysł ks-rider, że coś chcę od ciebie? Moje pytanie było retoryczne, ponieważ skręcałem przeciwskrętem. Tobie zaś mylą się terminy. Rozdzielasz inicjację skrętu od przeciwskrętu, podczas, gdy to właśnie skręt inicjujesz przeciwskrętem. A jak tak bardzo się podniecasz niemcami to.... A zresztą. Nie napiszę, bo znowu bana dostanę.
-
To proszę mi wytłumaczyć, jakim cudem, jadąc z instruktorem na plecach, po mieście, wykonywałem lewoskręty na 1 biegu, bez gazu, bez hamulca i bez sprzęgła, pchając lewą rączkę kierownicy i pochylając się do zakrętu i motocykl jechał i skręcał?
-
Popieram. Ja ze swojej strony przepraszam wszystkich za swoje zachowanie.
-
Instruktor, a nie ma pojecia, czym jest przeciwskret. Doucz sie i dopiero sie wypowiadaj.
-
Współczuję twoim uczniom. Nic dziwnego, że się wykładają, jak maja takiego nauczyciela.
-
Pewnie co stan, to inne prawo. Nie wiem. U nas za to są kursy, szkolenia, coraz trudniejsze egzaminy, a wypadki jak były, tak są. I pewnie będą i będzie coraz więcej, z jednej prostej przyczyny: ludzie po prostu nie myślą.
-
Tya masz dziecko? Wspolczuje mu takiego ojca i nie denerwuj sie tak, bo ci jeszcze jakas zylka pierdolnie hehe.
-
Nie wiem kim ty jestes, ale czlowiek ktory mnie uczyl szkoli zawodnikow torowych. To po pierwsze. Po drugie nie wiem czemu mi ublizasz, ale dobra. Widocznie masz jakies problemy i wylewasz swoje frustracje w internecie. Rozumiem to. Idac dalej, internet to taka wspaniala rzecz, gdzie mozesz kogos bezkarnie zmieszac z blotem, co wlasnie zrobiles. Ja sie do twojego poziomu znizal nie bede, bo to tak, jakbym z drapacza chmur spadl do piwnicy. Kiedys w REALU za takie zachowanie, ktos cie wypionuje i uwierz mi, ze nie bedzie to mile doswiadczenie. Ja juz z toba skonczylem. Zegnam. Jeszcze zapomnialem dodac ze przez takich jak ty potem sie w wiezieniu siedzi.
-
To, że tobie coś się w głowie nie mieści, nie znaczy że nie istnieje. Zrobiłem dzisiaj tych ósemek przeciwskrętem ze trzydzieści. Może ty idź się podszkolić, bo skoro takiej rzeczy nie ogarniasz.....
-
Z Warszawy. Szkoli zawodników. Po 30 minutach slalom wolny robiłem bez problemu, slalom szybki tez opanowałem, a ósemkę robiłem przeciwskrętem. Zajebisty koleś. Jak ktoś chce namiar, to niech powie.
-
Już temat ogarnąłem. Znalazłem instruktora, który mi wszystko wytłumaczył, ale mimo tego dzięki za rady.
-
Hehe. Skąd wiesz, ze nie byłem w Stanach? Ale mniejsza z tym, bo jak zwykle temat idzie nie w tą stronę, co powinien. Czyli jaki jest ostateczny werdykt? Slalom wolny- 1. zapie**alam z nie wiadomo jaką prędkością i usilnie staram się zmieścić miedzy słupkami. 2. Jadę, przyhamowuję, zwalniam i spokojnie przemykam.
-
Co wy w ogóle porownujecie? Jezeli chodzi o Polske i Usa, to w prawie kazdej dziedzinie jestesmy 100 lat za .... Tam nie rozdaja za darmo PJ, tylko tam mozesz jezdzic bez PJ, byle nie po zmroku. Chodzi mi o system szkolenia, jaki maja. Czesto w tych szkolach instruktorami sa policjanci z 30 letnim stazem jazdy motocyklem, a kto, jak kto, ale oni to potrafia jezdzic. A u nas? Kim sa instruktorzy? Odpowiedzcie sobie sami. Wracajac do slalomu- jak go wprowadzali do naszego egzaminu, to nawet zalozenie bylo takie, ze trzeba go pokonac przy uzyciu tylnego hamulca, ale oczywiscie Polak potrafi i odkryl, ze da sie inaczej. Da sie, co nie znaczy, ze jest lepiej, latwiej i w szczegolnosci poprawnie. Co do realu, jak ktos tu wspomnial. Ks-rider chyba. Jak bede na ulicy potrzebowal ten slalom wykonac, a bede widzial, ze sie nie zmieszcze, bo motor bedzie za szybko jechal, to co zrobie? Wyjade ze slalomu i powtorze go jeszcze raz? Nie ku*wa. Zachamuje, podepre sie noga, a jak bedzie trzeba, to zeskocze w pizdu z motocykla, bo bede ratowal zycie. Sam slalom mi nie pomoze w realu, ale odruchy, ktorych sie naucze robiac go- juz tak. Oczywiscie to jest moje zdanie.
-
Ty pewnie jestes bezbledny? Moze sie zdziwisz, ale nasze cale zycie to popelnianie bledow i wyciaganie z nich wnioskow. Wytlumacz mi w takim razie, czemu w najwiekszych szkolach motocyklowych w Usa ucza omijac pacholki martwym ciagiem? Bo jest trudniej?
-
Wiem, tylko ze jak ten motocykl tak zapie**ala, to nie ma zbytnio czasu na reakcje. Nie wiem, czy to dobrze wyliczylem, ale roznica miedzy predkoscia 11km\h, a 14km\h, jest 2km\h, co daje ok. 0.5m\s. Pol metra na sekunde motor jedzie szybciej. Slupki sa rozstawione co ile? 3,5 metra? Zobaczcie, ile sie terenu traci, jak jedzie sie te 2km\h szybciej. Niby malo, ale na takich krotkich odcinkach to jest w ch*j. Wez i zareaguj dobrze. Spoznisz sie troszke, a motor juz pojechal w pizdu daleko. Gdzie tu miejsce na blad? Zadnego marginesu nie ma. ch*j w takich instruktorow. W ogole to czy moze mi ktos wytlumaczyc po co w tym slalomie wolnym sa te zewnetrzne slupki. Nie wystarczylo by im, jakby poustawiali te 5 slupkow w linii?
-
Wlasniesie domyslalem tego, ze zle wchodze w pierwsza bramke, a potem to juz jest konsekwencja tego zlego wejscia. Niestety nastepny instruktor nie powiedzial mi co zle robie, oproczctego, ze za pozno skrecam. Narawde? Tak szybko ten motor zapie**ala, ze po prostu nie nadazam ze skrecaniem. Z reszta gdzie to przy takiej predkosci robic slalom wolny? Dla mbie to jest komedia, a instruktor to dupa nie instruktor. A najlepsze bylo, jak sie zapytalem, gdzie mam kierowac wzrok- spojrzal sie na mnie jak na pierdolnietego. Kto im te uprawnienia daje?
-
I dlatego mnie dziwi, dlaczego instruktorzy z uporem maniaka kaza ten slalom robic bez uzycia sprzegla i hamulca. Przeciez im wolniej tym latwiej, a im szybciej tym trudniej. A moze to ja jebniety jestem. Widzialem jak jeden robil ten slalom przy predkosci 15km\h ale to wcale nie wygladalo jak wolny slalom, tylko jak jakas gymkhana k....wa. I tak ledqo sie miescil miedzy slupkami, ale jakos sie miescil- bo ma to wycwiczone, co nie znaczy, ze tak jeat latwiej. Chyba, ze nie mam racji.
-
Po prostu nie zrozumiałem tego zdania: cyt:".Zaczyna sie od tego, ze bez poewacji sprzegla i tylnego hamulca nie ogarniesz..."
-
Dzięki za odpowiedź. Chyba wiem o co chodzi z tą sprzecznością. Jestem po ukończonym kursie, gdzie nie nauczyli mnie dobrze manewrów, więc dokupiłem jazdy doszkalające u innego instruktora. W szkole, w której miałem kurs, jeździłem Yamahą, która miała prędkość na jedynce, na wolnych obrotach 10-11, czy tam 12km\h. Slalom wolny robiłem, prawie za każdym razem, ale nie umiałem slalomu szybkiego i trochę mi ósemka nie wychodziła. Poszedłem do tego innego instruktora, a jego Yamaha jeździła z prędkością 14km\h. Ni ch..ja nie mogłem tego slalomu, przy takiej prędkości zrobić. Na 15 razy, raz mi wychodziło. Zdziwiłem się, że nie mówi mi żebym sobie przyhamował. Męczyłem się niemiłosiernie i tylko pieniądze straciłem. Co byś poradził, przy tym slalomie? Można go przejechać, lekko naciskając na hamulec tylni, bez sprzęgła i gazu?
-
Tak, bo w ruchu ulicznym przy prędkości 14km\h będę omijał nie wiadomo jakie przeszkody, waląc motocykl z jednej strony na drugą. Z reszta ten slalom przy prędkości 11-12km\h robię prawie za każdym razem, ale przy wyższych prędkościach już nie potrafię. Jest po prostu za szybko. Poza tym dlaczego wszędzie musi się znaleźć jakaś pierdolona ku*wa menda, która potrafi tylko skrytykować i podciąć człowiekowi skrzydła. ch*j ci w dupe i teraz se mnie zbanujcie. Człowiek pisze, żeby dostać jakieś rady, a dostaje... Z resztą ch*j. Nie ważne.