Tobik ma rację. Jedz. Cztery lata temu w wieku lat 50 zrobilem prawo jazdy na motor. Kupiłem Transalpa '91 i pojechałem do Francji. Zrobiłem sam ponad 4 tys. kilometrów bez żadnych przygód. Tak jak Ty, potrafię jedynie motor zatankować i to wszystko. Od tamtej pory zrobiłem po Francji 30 tys kilometrów, Sam i bez żadnych problemów. Oczywiście na pierwszy wypad polecam własnie kraj serów :-). Dobre drogi a mały ruch. Dużo do zwiedzania i obejrzenia. Tanie i dobre kempingi. Prowansja a jeszcze lepiej do La Rochelle bo to prosta droga, bez wygibasów, natłuczesz kilometrów i będziesz miał przygodę. A co najważniejsze, w przypadku problemów chyba łatwiej o pomoc niż w Rumunii czy innej Albanii. To też fajne kierunki ale samemu, bez pojęcia o naprawianiu nawet najprostszych usterek...Tak czy owak nie pękaj i jedz, marzy sie Tobie południe to wal do Chorwacji. Na takie egzotyczne kraje jak Serbia przyjdzie jeszcze czas.