Wczoraj jeszcze raz obejrzałem dwa okrążenia i dowiedziałem się że jechał na twardej mieszance, jak popatrzyłem to od samego początku miał problemy w zakrętach ....... no ale to takie tam spostrzeżenie nic nie wnoszące w sumie ..........
Na drugim okrążeniu w zakręcie upadł i Edwards (wcześniej się pomyliłem i napisałem Stoner, ale już mnie poprawili bo to bardzo ważna informacja) z Rossim wjechali mu w plecy .... taki był impet uderzenia że Marcowi kask spadł z głowy .................
Gratulacje, kilka lat temu zrobiłem podobną trasę Warszawa-Paryż-Barcelona-Malaga-Marbella ..... fajnie było :D Chyba w przyszłym roku trzeba będzie powtórzyć.
Córka za bardzo się środka trzyma, ale generalnie sobie radzi :D p.s. Panowie, jak już dyskutujecie to trzymajcie poziom a nie wyzwiska i inne latają, bez przesady!!!!!!