-
Postów
161 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Vegathedog
-
Problem z działaniem kierunkowskazów w vt500c.
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
"Akumulator napewno nie.. Jeśli nie słychać przerywacza to zacznij od niego.. wypnij go i sprawdz czy dostaje napięcie.. jak nie to jedz po kolei.. włącznik... wszystkie styki .. przewody.." "W mojej afryce było podobnie. Parę dni temu założyłem przerywacz od simsona (20 zł na nowolipkach) i teraz jest OK." No to pewnie przerywacz. Dzisiaj sprawdzę. Koszt wymiany malutki w razie co. Ilo watowy przerywacz powinien być wystarczający? "Napisałeś "po uruchomieniu silnika" - czy to znaczy, że przed uruchomieniem działały?" Kurde, jak jeżdżę codziennie to nie przychodzi mi zazwyczaj do głowy,żeby sprawdzać przed uruchomieniem silnika czy kierunki działają. Orientuję się dopiero na pierwszym skrzyżowaniu.:) Rano działały (sprawdzałem przed uruchomieniem po wczorajszej przygodzie). Po 16 sprawdzę ponownie przed uruchomieniem czy działają. -
Problem z działaniem kierunkowskazów w vt500c.
Vegathedog opublikował(a) temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Problem, co jest najdziwniejsze pojawił się tylko kilka razy (może 5-7) i polega na tym, że po uruchomieniu silnika kierunki nie działają. Po przejechaniu kilku kilometrów i zagrzaniu silnika zaczynają działać. Akumulator ma drugi sezon i nigdy nie miałem z nim problemu. Dodam,że pozostała część elektrycznych elementów działa (światła,światła hamowania,trąbka:) Nie martwiłem się tym problemem do wczoraj. Podczas powrotu z pracy do domu był spory ruch na wolskiej i połczyńskiej a ja sądziłem, że na pierwszym skrzyżowaniu kierunki mi zadziałają, a tu nic. Skręt w prawo bez kierunków, kilka zmian pasów również. Po jakichś 10min. jazdy pyk i działają. Ulżyło mi. Jakoś tak głowa spokojniejsza przy takim ruchu. Nie wiem co jest grane. Może jest jakiś problem ze starymi stykami. Czy to może akumulator? Help. -
Wielka Wyprawa Jawa TS 350 zakonczona. 10127 km przez 17 krajow
Vegathedog odpowiedział(a) na N3stor temat w Podróże
Składam pełne pokłony. :crossy: -
Miesiąc temu podczas deszczu również miałem identyczny wypadek. Na zakręcie w prawo szlif spowodowany dziurami i naniesionym piaskiem z pobocza na jezdnię. Jechałem razem z żoną. Samochód jadący z naprzeciwka zatrzymał się 2 metry przed naszym motocyklem. Ja szlifując po asfalcie tylko czekałem na zderzenie z autem. Chyba ktoś na górze się nami opiekuje. Wielka to tragedia się stała. Ogromnie współczuję rodzinie zmarłego. Poniedziałkowy smutek mnie ogarnął czytając tego posta. [*]
-
2 wypadki w ciągu weekendu.
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
"Widac koles z pierwszego wypadku jechal bez rekawiczek, pytanie czy jeszcze w ogole w zyciu na gitarze pogra ? Zal bylo 20 pln na rekawiczki, o zgrozo." W takim stroju jak go zobaczyłem to conajwyżej mógłby iść wieczorem na ognisko. A plastikową conajmniej 600ccm poginał. Mam jednak nadzieję,że jeszcze na tej gitarce pogra, a gleba i rany czegoś go nauczą. "No chłopak niestety nie żyje, szczegółów nie znam, ale sytuacja standardowa, puszka wyjechała skręcając na stację, jak zwykle kierowca nie zauważył moto, więc podobno wbił sie w bok samochodu....... Nie wiem na czym jechał, bo znam sytuację tylko z opowieści. [*]" Z atmosfery panującej wokół wypadku (a stałem tam ze 3min zanim policja pozwoliła ruszyć) można było przeczuwać,że wypadek skończył się źle. Kurde ciarki po plerach przechodzą. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co się dzieje z człowiekiem jadącym motocyklem, zatrzymującym się z prędkości 100km/h do 0 w ułamek sekundy. Ciekawe czy kierowca auta był trzeźwy. [*] -
Cezet 350 Skandynawia 2T ekspedyszyn ;-)
Vegathedog odpowiedział(a) na NaczelnyFilozof temat w Podróże
Ja pierdziu, ale jesteś kozak. Wielki szacun :icon_rolleyes: . -
2 wypadki w ciągu weekendu.
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
"Czy ten drugi wypadek to okolice Garwolina? Bo jeśli tak to skończył sie źle........" Tak koło Garwolina. Czy znasz może jakieś szczegóły? Wypadek był straszny. "Ale jak ja bym chciał sobie skórę kupić to bym zbankrutował :/. Za taką skórę to bym sobie kupił dwie moje MZ " Poszukaj w ciucholandach. Za 2 paczki można trafić dobre skórzane spodnie i kurtkę w komplecie.:crossy: -
W piątek jechałem do Zwierzyńca drogą na Lublin.Jakieś 20 km za Warszawą miał miejsce wypadek, który wyglądał naprawdę groźnie.Chyba niebieska, szybka Honda leżała zmasakrowana pod samochodem. Zobaczyłem,że w wypadku brał udział motocyklista, więc zatrzymałem się aby dowiedzieć czy nie potrzebna jest pomoc. Policji ani karetki jeszcze nie było. Wożę ze sobą apteczkę, a wypadek wyglądał naprawdę groźnie. Motocyklista miał już opatrzone ręce od dłoni aż chyba po ramiona, całą bluzę w dziurach i spodnie również postrzępione. Mówił,że do tego jest gitarzystą lecz teraz niestety długo sobie nie pogra. Stał o własnych nogach i ogólnie był opanowany, lecz z pewnością był w szoku. To była jego wina, gdyż chciał wyprzedzić skręcający w lewo pojazd. Trzeba jeździć w ciuchach ochronnych. Upał nie upał. W niedzielę natomiast wracając z weekendu ze Zwierzyńca do Warszawy na tej samej drodze za Rykami miał miejsce wypadek również z udziałem motocyklisty. Ten wyglądał jeszcze groźniej. Tu jednak wydaje mi się,że winę poniósł kierowca auta. Prawdopodobnie włączał się do ruchu z podporządkowanej. Motocykl wyglądał strasznie. Zupełnie zmasakrowany. Nie wiem co się stało kierowcy lecz mam nadzieję,że wyszedł z tego cały. Jestem przerażony tym co się dzieje na naszych drogach. Ograniczenia są do 90km/h w niezabudowanym. Ja w większości miejsc przekraczałem prędkość o 10-20km/h a większość samochodów mnie wyprzedzała. To jest jakiś hardcore.
-
Mi się do Zamościa nie udało dotrzeć. Szlif po drodze razem z żoną zaliczyliśmy przy jakieś 70km/h na zakręcie. Dziury woda i żwir z mokrym piaskiem zrobiły swoje. Uślisk przedniego koła i jak po maśle. Duuużo szczęścia mieliśmy. Wywaliło nas na sąsiedni pas i głowami w stronę nadjeżdżającego samochodu z naprzeciwka suneliśmy jezdnią. Samochód w sam czas się zatrzymał i my również jakieś 2m od niego.Straty finansowe niewielkie (głównie pozdzierane przeciwdeszczówki i rękawice dziurawe) za to psychiczne większe. Żonie nic a nic się nie stało. Ja muszę 3 tyg. o kulach dymać. Może trochę mniej.Na szczęście kości całe, A już od października wiedziałem i planowałem że pojadę na Ukrainę z całą tą zacną załogą a tu taki klops. Po prostu nie dane nam było i tyle. Pozdrawiam wszystkich i proszę uważajcie na drodze.
-
"Służę swoim towarzystwem Zapraszam na historyczno-turystyczną wycieczkę po Zamościu - oprowadza Licencjonowany Przewodnik po ziemi zamojskiej Mario33 " Też będę wcześniej w Zamościu. Wyjeżdżam z Kozienic ok. 11-12, więc też powinienem być ok.15 na miejscu Chętnie bym skorzystał z przewodnika. W zamian postawię browarka. :icon_exclaim: :D :biggrin:
-
"...ale jak mniemam ...w tym drugim również masz inny niż w paszporcie adres?" Tak jest. Adres w dowodzie rejestracyjnym mam także starego zameldowania (dlatego nie wymieniłem jeszcze prawka, musiałbym też dowód rejestracyjny wymienić ). Siedzę tak i myślę, że do Zamościa i tak pojadę (nigdy nie byłem). Do granicy też. Jak wpuszczą to znaczy, że na granicy były papiery w porządku i może na Ukrainie policja się nie doczepi. Nie znam za bardzo ich języka ale może ktoś będzie znał i wszystko wytłumaczy. Przecież przestępcą nie jestem. :flesje: :icon_eek: Zdjęcie, imię, nazwisko , pesel są te same. To już naprawde jest dużo danych. Żona też może służyć wiarygodnością. :biggrin: Dzięki wojtasik za poprawienie humoru. Nic się jeszcze nie wali. pozdrawiam:)
-
"Chol...a przypomniało mi się... Jak jest tam z prawkiem " No i wtopę mam. Dzisiaj żona przypomniała :icon_mrgreen: :notworthy: . Urlop zaplanowany, hotelik zarezerwowany, żarówki, świece zakupione ale... Zmieniałem w styczniu miejsce zameldowania a paszport też odebrałem parę dni temu piękny i pachnący ( taki z napisem unia europejska). Wszystkie te dokumenty na nowy adres zameldowania. Pomyślałem, że z prawkiem poczekam (w naszym kraju nie ma obowiązku mieć przy sobie dowodu osobistego i w przypadku kontroli prawko i dowód rejestracyjny wystarczy ).No i tu leży ten pies pogrzebany. Jadąc za granicę potrzebuję dwóch dokumentów (paszport i prawko powinny mieć ten sam adres zameldowania). Dzwoniłem do urzędu komunikacji i dowiedziałem się, że mógłbym mieć dość poważne problemy w przypadku kontroli (generalnie moje prawko jest nieważne). Czy ktoś z was miał może podobne problemy i pojechał bez względu na niebezpieczeństwo ? Żona ma strasznego lęka, bo kontrola jest na Ukrainie chyba nieunikniona. W związku z tym mój wyjazd w tak zacnym towarzystwie stoi pod wielkim znakiem zapytania. :bigrazz: :bigrazz: :bigrazz: :banghead: :banghead:
-
Forum sporo czasu nie działało i nie byłem pewien jak temat się rozwija. Urlop mam już zaklepany. Mam nadzieję, że lista jest otwarta i można do grupy się dołączyć. Motocykl mam coprawda trochę mały i z żoną po przejechaniu 300 km dupy nas trochę bolą, ale przecież wtedy dopiero się czuje,że się żyje. Rozumiem, że grupa będzie duża i o noclegi trzeba będzie walczyć samemu? Nie jechałem jeszcze w grupie i nie wiem czy podołam z prędkościami. Może będzie można jechać w grupie żółtodziobów? 2 osoby zatem są zatem gotowe do drogi. Coprawda nie znam nikogo poza Tomkiem ale co tam...
-
Extra plan. Wypełniony na maxa. Tomku to ile to będzie na oko km? Cieplutko będzie to i super będzie. Jak tylko Bozia da zdrowie, to piszę się do grupy zółtodziobów amatorów. Wezmę lustrzanę to i kupę zdjęć będzie można popstrykać. Zamki fantastycznie wychdzą na fotografiach. Szkoda, że do czerwca jeszcze 7 miechów.
-
Fajny przykład dałeś. Szacunek olbrzymi. To jest prawdziwa przygoda.
-
Do czerwca jeszcze daleko :bigrazz: , a tu taki pomysł. Ahh. Jeżeli tylko okoliczności będą sprzyjające to zgłaszam swoją osobę + żonoplecaczek. Będę śledził temat.
-
Na prawko na motor jest coś takiego jak klasyfikacja wad wzroku
Vegathedog odpowiedział(a) na aina temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja mam wadę -3.5 na oba oka i leciutki astygmatyzm. W grudniu w zeszłym roku zdawałem egzamin kat.A. a u lekarza byłem jakoś przed egzaminem. Wcześniej miałem prawko ważne przez 10lat (kat.B) i jego ważność miała się skończyć w roku 2006. Musiałbym zatem i tak zrobić badania u lekarza, więc dobrze się złożyło akurat. Pani doktor oczywiście pytała się mnie, czy noszę okulary. Miałem wtedy akurat soczewki, więc powiedziałem,że soczewki. OK. Odbieram prawko po zdanym egzaminie, patrzę a tam bezterminowa ważność. Hura. Ważne do końca życia. -
NOGA ZŁAMANA, LEKKO POOBIJANY
Vegathedog odpowiedział(a) na RIEJU RR50:D temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Coś w tym wszystkim musi być. Jeżdżę pierwszy sezon i przejechałem ponad 9000km. Powiem wam, że mimo iż to może niewielkie doświadczenie to jednak trochę km jest i mam następujące spostrzeżenia dotyczące polskich kierowców samochodów: 1) wymuszają pierszeństwo 2) nie patrzą w lusterka 3) wyprzedzają zbyt blisko motocykla (raz się od drzwi puszki odbiłem ) 4) czasem wyprzedzają z prawej (miałem taką sytuację :icon_mrgreen: :wink: :eek: ) 5) zajeżdżają drogę (punkt ten czasem łączy się z punktem 3) 6) niejednokrotnie jeżdżą w stanie nietrzeźwym 7) po wypadku niemal w 100% wypadków winę zwalają na motocyklistę Wnioski: Oni po prostu chcą nas pozabijać!!! -
Ja uważam,że policjant musi być upierdliwy, żeby wlepiać mandat komuś kto parkuje na chodniku. Niedawno miałem następującą przygodę. Miałem odebrać grupę anglików z lotniska w Warszawie i eskortować ich do innego miasta motocyklem. Nie wiedziałem gdzie na tym lotnisku mam zaparkować.Parking płatny kosztuje chyba 15zł/h. Zapytałem się pewnego policjanta stojącego na przystanku, gdzie mogę zaparkować. Policjant, okazało się później, rąbał mandaty każdemu kto źle wjechał. Są tam takie wysepki pomiędzy które chyba tylko taksówki mogą wjeżdżać. Co mi w/w policjant odpowiedział? "Parkuj gdzie chcesz.":):):clap: Ależ sie ucieszyłem, gdy taką odpowiedź usłyszałem. Chyba też jeździł jakimś motocyklem. Centralnie wjechałem na chodnik i zaparkowałem i spokojnie udałem się odebrać przybyszów z wysp.
-
Słychać cykanie na wolnych obrotach w Hondzie vt500c
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Wczoraj dokładnie obsłuchałem silnik dookoła i faktycznie przy gorącym silniku prawie cykania nie słychać. -
Ale macie super. Zazdroszczę i czekam na relację. Szczęścia życzę i szerokich offroadów.
-
Słychać cykanie na wolnych obrotach w Hondzie vt500c
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Robiłem regulacje 2500km temu. Chodzi cicho i równiutko. Byłem wczoraj u mechanika i powiedział, że to najprawdopodobniej napinacz i że nie ma się czym stresować. Pewności jednak nie ma. Wczoraj jednak sprawdziłem, że gdy silnik ciepły cykanie niemal ustępuje na wolnych obrotach, więc chyba nic złego się nie dzieje. Jak się nie wsłuchasz w pracę silnika to tego cykania nawet nie zauważysz, więc może nie zwróciłeś uwagi dokładnie i moto kolegi też sobie leciutko cyka? -
Słychać cykanie na wolnych obrotach w Hondzie vt500c
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
"Ojciec ma VT 500C 1983r. cykanie to standart " Najbardziej właśnie chodzi mi o opinie użytkowników tego modelu. Dzięki już jestem spokojniejszy ale i tak spróbuję namierzyć cykanie. Chyba,że to może nie mieć sensu jeżeli jest to fabryczna "wada", czyli nic takiego. -
Słychać cykanie na wolnych obrotach w Hondzie vt500c
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Dzięki. To cykanie to nawet przyjemny dźwięk. Wcale mi nie przeszkadza ale myślałem, że może to być coś z łańcuszkiem a wtedy to byłby chyba już problem. Dźwięki dochodzą gdzieś z silnika. Trudno je jednak precyzyjnie namierzyć.Przy 2000/2500 obr już nic nie słychać. Nawet przy zimnym silniku. Dzisiaj poslucham dokładnie czy przy rozgrzanym silniku jest lepiej czy tak samo cyka jak po odpaleniu. Po zgaszeniu rozgrzanego silnika słychać jeszcze jakieś dźwięki tak jakby cykanie dużego zegara, ale wydaje mi się,że to związane jest z różnicą temperatury pomiedzy powietrzem i być może wydechem lub inną rozgrzaną częścią motocykla. Tego jednak nie wiem. -
Słychać cykanie na wolnych obrotach w Hondzie vt500c
Vegathedog odpowiedział(a) na Vegathedog temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Dzięki za konstruktywną odpowiedź. Styl pisania był trochę przenośnią ale widzę, że ciebie moja wypowiedź trochę rozbawiła. Mam jednak nadzieję, że zrozumiałeś o co mi chodziło, i że w następnym poście napiszesz coś bardziej mi pomocnego. pozdr:)