Być może tak jest ale moim zdaniem teraźniejsze egzaminy (praktyczne) nie są tylko do zarabiania kasy. Zadania egzaminacyjne (ósemki, slalomy, hamowanie awaryjne) pozwalają zweryfikować przyszłego kierowcę czy opanował podstawy jazdy motocyklem czy nie. Czyli lepiej nie zdać na placu manewrowym niż na trasie. W tej chwili motocykl do nauki jazdy ma 78 koni i waży 200 kg. Ponieważ często jeżdżę na plac manewrowy to widzę gości których instruktor boi się wsadzić na XJ bo nie potrafią zapanować nad 125 - ką. Oczywiście stres przed egzaminem też robi swoje - można polec na prostych zadaniach.