Skocz do zawartości

Qler

Forumowicze
  • Postów

    688
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Qler

  • Urodziny 08/26/1987

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    Motocykle :), samochody, militaria
  • Skąd
    Miechów

Osobiste

  • Motocykl
    CZ 175
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Telefon
    508-625639
  • Strona www
    http://www.bikepics.com/members/qlerss100/

Osiągnięcia Qler

KANDYDAT NA MOTONITĘ - czyściciel nagaru

KANDYDAT NA MOTONITĘ - czyściciel nagaru (20/46)

0

Reputacja

  1. Jesli ktos chce przygarnac moje kuladelko to zapraszam. http://allegro.pl/item467473506_uaz_469_ladny.html Warto, ruda sie go nie chwyta w zasadzie, silnik zrobiony. Ale koszty utrzymania mnie przerastaja. :icon_twisted:
  2. A to jest racja, w moim 2 lata temu byla robiona blacha. Juz widze male rdzawe zacieki spod lakieru. Ale najlepsza rzecz to sa odplywy w kabinie w podlodze. Bo podczas deszczu zawsze cos leci do srodka, ale co wleci to i wyleci, wiec w srodku to raczej nie rdzewieje, przynajmniej moj. :bigrazz: Progi i nadkola tyle w moim leca.
  3. No coz, jak u mnei ostatnio kladli nowy asfalt na droge to ladnie sprzatneli, a nawierzchnia jak lustro. Az sie zdziwilem. Moze dlatego ze Miechów to taka mala miescinka ze jak by ktos fiknal, to znaczaco by uszczuplilo szeregi podatnikow... :biggrin:
  4. No coz, nawet w mojej malej miescince jest sygnalizator z petla i dziala bez problemu nawet na skuterowcow. Wydaje mi sie ze to jest calkiem niezle rozwiazanie jesli z droga bardzo uczeszczana krzyzuje sie droga o malym ruchu.
  5. O ile pamietam byl jakis czas temu taki temat. :biggrin: Ale przylacze sie: jadac z kims: zrownac sie z nim i wskazac palcem wskazujacym na zbiornik - znaczy "moj rumak ma pragnienie" (czyli ze na stacje paliw ;) ) wyprzedzic kogos i wskazac lewa dlonia tak jakby sie dodawala gazu - znaczy "ja sie urywam do przodu na chwile", lub tez "jedzmy szybciej", ale raczej to pierwsze jest stosowane prostowanie i zginanie palcow - "wlacz swiatla" A jadac samemu to przeciez tylko pozdrowka, czyli "lewa w gorze". A czasami jak pisano wyzej - zakreslanie kolek wyciagnietym w gore palcem - niebiescy.
  6. Ja moze przytocze opowiesc jak stalem sie posiadaczem Pucha s4 250ccm. W latach '70 moj ojciec latal WSK 125. Robila za typowy pojazd codziennego uzytku, chociaz ojciec prowadzil warsztat motocyklowy i specjalizowal sie w zabytkach (tyle ze zabytek to wtedy byly przedwojenne maszyny ;) ). Robil wiele tras po Polsce, bral udzial w rajdach itp. Pewnego razu WSK odmowila posluszenstwa na wiosce. Ojciec nie mogac sobie poradzic bez narzedzi (taki byl pewny swojego motocykla ze jezdzil z 2 kluczami, srubokretem i reparaturkami do opon) wszedl do chalpy jakiegos gospodarza prosic o narzedzia. Facet mu ich uzyczyl i przy okazji pogadal z ojcem. Okazalo sie ze ma jakis poniemiecki motocykl. Zaprowadzil go do szopy i ojcu mojemu ukazal sie Puch ... w barwach wojennych wehrmachtu. Ojciec naprawil WSK i nastepnego dnia zglosil sie z przyczepa po motocykl jako ze gospodarz chcial go sprzedac. Okazalo sie ze motocykl zostal porzucony w rowie niedaleko przez wycofujacych sie Niemcow, bo sie zepsul. Chlop go zebral z rowu do szopy. Po wojnie pogrzebal przy nim, bo nie bylo iskry. Udalo mu sie ja przywrocic, przejechal sie kawalek, ale jako nie przywykly do zmiany biegow recznej, mial spotkanie z matka ziemia i sie zniechecil, postawil motocykl w szopie. Przez lata pare rzeczy z niego wyparowalo, lecz ogolnie byl w stanie idealnym. Po kilku kosmetycznych zabiegach ojciec go objezdzil i zaczal kompletowac. W tamtych czasach skompletowanie takiego rzadkiego motocykla w Polsce bylo nie lada wyczynem, wiec kompletowal go do poczatku lat '90. Gdy to zrobil wyremontowal motocykl, ale ze zadnych dokumentow niema na niego, to tez zostawil w nim nawet oryginalne skorzane (bo kiedys takie stosowano) simmeringi. I tak motocykl stoi do dzis. Ciekawa jest jego wczesniejsza historia, ktorej sie jedynie domyslamy po poszlakach. Gdy Niemcy zaanektowali Austrie, kierowali do wojska wszystkie mobilne sprzety z fabryk. Jako ze w tym egzemplarzu ktory posiadamy jest kilka elementow typowych dla Pucha 800ccm i dla 350ccm, to wydaje sie ze skladano motocykle z czesci jakie byly na magazynie a daly sie ze soba skrecic w calosc i rzucano do wojska. Taka teorie na ten temat wysnuwamy, ale to nic potwierdzonego. Po sladach zuzycia w silniku i datach historycznych oceniamy rocznik motocykla na '38, gdyz zadnej daty na nim nie znalezlismy. Do kompletu brakuje mu tylnej lampy, czesci automatu recznej zmiany biegow, preta laczacego reczna i nozna dzwignie zmiany biegow i korkow od baku, ktory jest podobnie dzielony jak w H-D WL. No i tak po krotce przedstawia si historia jednego z moich weteranow. :)
  7. Twoj ojciec chyba nie mowi tego powaznie? Bo jesli tak to popros aby nie gadal farmazonow tylko popracowal nad przylgnia i odpowietrzeniem a pocic sie nie bedzie. :biggrin:
  8. Wyduma ostra :) I od kiedy Janki w '59 mialy takie tlumiki? :buttrock: I niema jak lotnicza pradnica :buttrock: Dajta spokoj Jan jak ta lala :mrgreen:
  9. Piekny Janek! A ze powinien byc Amal to chyba sie mylicie, bo Amale byly w pierwszych seriach montowane, czyli w '57. A Pegazy byly juz w '58. (z reszta mozna o tym przeczytac w ksiazce "Polskie motocykle 1946-85", wydanie piersze str. 19 w drugim wydaniu nie wiem ktora strona) Moj wujek ma Janka numer 234. Kupil go juz bez oryginalnego osprzetu, ale wlasnie kompletuje oryginaly, gaznik ma (swoja droga ode mnie) tyle ze wlasnie ten gaznik nigdy nie chodzil w Junaku a w jakims angliku i moze byc problem z dyszami, szuka jeszcze reszty importowanego osprzetu, ciezko idzie niestety, ale pozniej jaka radosc. :) Pozdrawiam. :buttrock:
  10. Qler

    Jawa 175

    Dokladnie, nowsze modele, w tym i Aniola maja "-" na mase. Jawa dosc przyjemny motorek na pierwszy raz. Ale ja zaczynalem naprzyklad od WFM. Jesli nie musi byc Jawa w Twoim przypadku to proponuje mze cos polskiego - SHL M-11. Latwiejszy dostep do czesci i moze troche mniej klopotow, jak jzu wolisz. Z taka stara Jawa nie mialem stycznosci, ale moja CZ 175 (wiadomo ze inna technologia) to bardzo przyjemy motorek, daje radosc, chociaz napewno po jakims czasie, albo przejazdzce na czyms mocniejszym (nawet i zabytkowym) stwierdzisz ze to mul. :buttrock: Zycze wytrwalosci w remontowaniu motorka, ale pamietaj ze tego w miesiac nie zrobisz, w 2 tez nie. :)
  11. Jak byscie sie przyjzeli to te male ronda sa jechane odwrotnie niz w Polsce a calosc tak jak w Polsce. :mrgreen: Ale nie wyglada na bardzo skomplikowane, tez uwazam ze wiekrzym problemem by byl lewostronny ruch.
  12. Ja leje 1:35 :) 1:40 to jednak za sucho jak na CZ. A 1:30 to z kolei zaslona dymna sie robi powoli. :mrgreen:
  13. Masz racje, wydaje Ci sie. Przy odpalaniu na pych wlaczasz zawsze 2 bieg a nie pierwszy bo na 1 jest ciezko upchac to zelastwo na sprzegle. Poza tym nigdy nei bedzie sie toczyc tak lekko jak a luzie, zapomnij o tym. Jedno pytanie -> czy przelewasz do konca gaznik jak odpalasz zimne moto ? Kranik napewno musisz przeczyscic. Jesli masz smieci w baku i/lub rdze w nim to nawet z filtrem bedzie Ci sie zapychal kranik. Bo wyglada na tyo jakby Ci sie zapychal kranik, lub dysze w gazniku.
  14. Moj znajomy zakladal twardsze sprezyny zaworowe do Awo T i duperele w rodzaju polerki itp. Po tych zabiegach troszke byl sprawniejszy. Porownywalny z modelem S.
  15. Tak, tyle ze gniazdo czopu juz nei bedzie go trzymac i bedzie sie dalej obkrecal, bo sie wyrobilo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...