Skocz do zawartości

Pini0

Forumowicze
  • Postów

    129
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pini0

  1. To tak na zakończenie tematu powiem Wam jak to się skończyło. Motocykl jest już zrobiony i chodzi cacy, no poza tym rozrządem i sprzęgłem, które już chce na emeryture. Ale jest w prządku. Byłem u tego wcześniejszego mechanika, pogadałem z nim. I razem podjęliśmy decyzję, że odda mi to co zapłaciłem u niego za cały serwis. I nie będę już pisał kto to był. Powiem tylko tyle, jakby ktoś szukał warsztatu w okolicach Garwolina, to mogę coś wtedy na PW podpowiedzieć. The End.
  2. Raczej nic lepszego w tej cenie nie kupisz, z tyloma bajerami. Lub też coś od LS2.
  3. Pini0

    Eskorta Ślubna

    Uuu, zawsze chciałem wziąć w czymś takim udział Jak będę miał możliwość i czas, to ja się piszę. Ale to minimalne szanse z tym początkiem lipca. Możecie przesunąć? :rolleyes:
  4. Właśnie nie wiem czy chcę się bawić w sąd... Chyba spróbuje z tym, że mi ten mechanik wszystko opisze. Tak jak mówisz zdzisiek. No a potem poradzić się do prawnika, i wtedy w trakcie próby polubownego zalatwienia sprawy tym pisemkiem się w razie czego będę posiłkować. To chyba jednak robienie zdjęć przed oddaniem motocykla nie było takim głupim pomysłem. Oby jeszcze było widać na nim, to, że ta śruba została zerwana przy deklu. Paragony też mam, tylko już nie pamiętam na co dokładnie one były. Zobaczymy co jeszcze z tym motocyklem wyjdzie... ehhh. Cóż, przynajmniej wyniosę z tego jakąś naukę :blush:
  5. Sprawa wygląda tak, że w tamtym roku kupiłem swój pierwszy motocykl, no i o mechanice to ja wiem tyle, że maszynę trzeba regularnie serwisować - więc do serwisu oddałem. Najbliższego jaki w mojej mieścinie udało mi się znaleźć. Z początku wyglądał na porządnego i obeznanego w temacie, a do tego prowadzi ładny sklep w samym centrum. No to motocykl oddałem i czekałem na wiadomości. Przy odbiorze powiedział mi, że zawory będzie w stanie wyregulować jedynie gdy będą płytki - bo inaczej to on nie ma sprzętu. Pomyślałem sobie tylko, że nie do końca wiem o czym mówi, ale okej. W końcu telefon dzwoni, dowiaduje się, że motocykl rozebrany, na szczęście są płytki i wszystko będzie miodzo, gaźniki też się wyreguluje. Kolejny telefon, zerwał jedną ze śrub przy deklu, "robie wszystko zgodnie z serwisówką" - mechanik, który teraz po nim sprząta aż się zdziwił "czego on tam szukał?!". No, ale już go kończy robić, skręca wszystko, jeszcze powiedział, że zejdzie z ceny - to już myślę niech kończy, po oddaniu więcej się nie spotkamy. Oddaje, na miejscu informuje mnie, że nie do końca udało się wyregulować jednego z zaworów, dlatego słychać to klepanie. Niech już oszczędzi mi i sobie - myślę. Kolejna przygoda. Po około tygodniu zauważyłem, że przy złączeniu górnej pokrywy z resztą silnika pojawia się olej. No to sprawdzam śrubki, jedna niedokręcona, a druga, zgadliście - zerwana. No ch*j by to(go) strzelił... Znalazłem kogoś innego, zrobił co miał zrobić i heja, jeżdżę dalej. Do niedawna. Motocykl zaczął trochę głośniej chodzić i stracił na mocy. Tym razem poszerzam obszar poszukiwań warsztatów motocyklowych i znalazłem. I co wynikło do tej pory? Proszę: - gaźniki nieruszone - zawory regulowane są śrubkami (czyli też nie tknął, jakby ktoś się pogubił) - pęknięta membrana gaźnika i korekcja ustawienia łańcucha rozrządu (ale te to już inna bajka) Posiadam papier od tamtego znawcy tematu, gdzie wszystko dokładnie jest wymienione jakich czynności się podjął przy tym z dupy serwisie. Czy da się coś z takim facetem zrobić, a jak tak to czy warto? Jedyne co mi na razie do głowy przyszło to to, że w lipcu będę miał 2-3 tygodnie wolne, gdzie trochę czasu będę miał na rozreklamowanie jego biznesu w internecie - przynajmniej na tym się trochę znam. Na prawdę nie rozumiem niektórych ludzi. Czy tak trudno powiedzieć, że on się takim motocyklem jeszcze nie zajmował i nie chciałby ryzykować? A potem jeszcze udawać, że wszystko jest w porządku. Sorki, za ten wywód ;)
  6. Ja tam jestem zdania, że jak ktoś chcę Ci maszynę ukraść to ja ukradnie, bez względu na to jakie zabezpieczenia zastosujesz. Co nie znaczy, że uważam, że powinien stać z kluczykami w stacyjce. Jak dla mnie najważniejsze jest to, żeby te zabezpieczenia były solidne i widoczne - mają działać jak strach na wróble. Ja swoje moto w ciągu tygodnia stawiam pod chmurką na parkingu pod akademikiem - blokada kierownicy, blokada na tarcze, łańcuch i najważniejsze pokrowiec, żeby nikt nie obczajał co tam jest ; P. Stawiam już tak od prawie roku i jeszcze nic nigdy się nie stało, chłopaki pod wojskowym też tak trzymają i mówią, że od kilku lat nawet nie słyszeli, żeby komuś coś zginęło. Ja na Twoim miejscu bym jeszcze się tam jakiąś kotew z uchem zamocował (o ile możesz), no chyba, że masz już coś do czego możesz przyczepić łańcuch. No a reszta to standard
  7. Nic nie napisałem o tym, że sprawa nie pójdzie do sądu. I nie chodziło mi o odwlekanie rozprawy, tylko oddania prawka. Chodzi mi o to, że np kiedy przy nie groźniej kolizji policja z jakiegoś tam powodu zatrzyma PJ (bo tak się zdarza), i wtedy wydaje to pokwitowanie na x dni, po których upłynięciu ma być to prawko zwrócone. I chodzi mi o to czy nie lepiej po prostu w takiej sytuacji zapomnieć, że się to PJ przy sobie ma?
  8. Na pewno? No bo w końcu jak oddasz prawko to sprawa trafia do sądu i tam zapada dopiero decyzja czy oddadzą, czy możesz się z PJ pożegnać, a czasem ile pktów karnych i ile zł mandatu. A jak nie oddasz Panom policjantom na miejscu to nie możesz próbować odwlekać aż do czasu rozprawy?
  9. Jest prosty sposób na rozwiązanie problemu z zabieraniem prawa jazdy. Po prostu powiedzieć, że się zapomniało jak już ktoś będzie miał takiego pecha na drodze. Bo potem dochodzić z odzyskiwaniem to można wszystkie włosy stracić, a tak tylko doliczą te 50zł do mandatu.
  10. Okej, dziękuje bardzo za pomoc : ) To oddaję motocykl do ponownej regulacji gaźników i jak to nie pomoże to jeszcze się odezwę. //Temat można zamknąć.
  11. Hmmm, kolega to zaproponował jako rozwiązanie lub próba rozwiązania problemu ze spadkiem mocy po regulacji gaźników. Więc postanowiłem się zapytać najpierw Was tutaj, tym bardziej, że on wydaje się bardziej obeznany w temacie i ma ten sam motocykl już jakiś czas. A co w takim razie z kolektorem wydechowym? To samo rozwiązanie, dać w piz...? No i jeżeli to nie problem z tym, to co może być przyczyną tego spadku mocy? Wiem, że pewnie zadaje głupie pytania. Ale mam nadzieje, że mi wybaczycie i nie pożrecie żywcem już na samym początku.
  12. Mam pytanie odnośnie czyszczenia oryginalnego tłumika do bandita 600 z 97. Czy coś stoi na przeszkodzie, aby wyczyścić go sodą kaustyczną? Tzn chodzi mi o to czy jest w nim wata szklana lub coś co mógłbym takim czyszczeniem zniszczyć? Bo nie bardzo jest możliwość go rozebrać i wymienić. I jeszcze pytanie dotyczące kolektora wydechowego. Na jego końcu łączącym z rurą wydechową końcówka jest od środka wyłożona taką jakby watą stalową lub siatką. Czy to tak może lub powinno być? Pytam się ponieważ nie wygląda to jakby było zrobione podczas montażu w fabryce, ale mogę się mylić - w końcu jeszcze wiele nie wiem. Jest to tak zrobione, że musiałem się trochę siłować, żeby wyciągnąć z niego tłumik, ale i tutaj znowu się powtórzę - może tak ma być, ja aż tak się nie znam. Jak trzeba to mogę zrobić zdjęcie jak wygląda ta końcówka. Proszę Was o pomoc i z góry dziękuję. Oho, właśnie zauważyłem, że jakoś źle działy kliknąłem. Miało być w mechanice. Proszę o przeniesienie i przepraszam za kłopot. :blush:
  13. A tak mi się przypomniało. Jakiś czas temu ktoś chyba tutaj wstawiał filmik o dziadku, który chodzi z kamerą i nagrywa ludzi jak to jeżdżą bez pasów, rozmawiając przez telefon... itd. To dlaczego takie nagranie może być podstawą do ukarania? No rozumiem, ten dziadek jest świadkiem zdarzenia. Tylko czekać aż oni te prawa jazdy będą musieli ludziom zwracać, i jeszcze pewnie odszkodowania jak ktoś się zdecyduje walczyć.
  14. Heh, a w mojej i tak małej mieścinie po 2-3 wypadki miesięcznie na skuterkach, aż strach pomyśleć co będzie za rok... Dzisiaj to kobitke w obcasach widziałem, no dobra może nie do końca kobitke bo była 2 razy szersza jak ten skuterek :rolleyes:
  15. Poważnie? Ja pierdziu... A to dotyczy tylko takich przeznaczonych do samochodów/motocykli? A jakby pasażer nagrał telefonem? Jak dla mnie to za jazdę pod wpływem powinni zabierać prawko, pojazd skonfiskować i sprzedać, a wpływy do budżetu. A kierującemu dowalić co się da. Bo z tym co jest obecnie to jak już tu kilka osób pisało - i tak będzie jeździć dalej. Jasne zdarzają się osoby, które dnia następnego muszą wsiąść za kółko czy to z nagłej potrzeby czy nie i jeszcze z nich paruje. Ale to wtedy zawsze można pojechać na krew, jeżeli faktycznie piło się dnia poprzedniego to ten czas przejazdu powinien coś dać.
  16. Montować kamery ze przednią szybą, żeby potem móc się w razie czego bronić. Albo mieć jakiś odwód na wykroczenia czy też niedopełnienia ze strony policjantów.
  17. Na alibabie można kupować pojedyncze sztuki?
  18. Nie no racja z tą odpornością na wodę to przesadziłem, ale głównie to zależy mi na tym żeby mi nogi nie zmokły jak będę jechał po mokrej drodze już po deszczu. A co do budżetu to zawsze zakładam mniej a potem wychodzi jak wychodzi ;p To co z tymi używanymi butami w takim razie?
  19. Koledzy, również potrzebuję rady przy wyborze odpowiedniego buta. Do przeznaczenia mam powiedzmy 400 i może +50zł. Jak na raze spodobały mi się Seca Razor, ale przeczytałem opinie, że wentylacji w nich brak, a ja wysokich temperatur nie znoszę zbyt dobrze. Patrzyłem też Alpiny SMX-R, jednak nowe trochę przekraczają mój budżet. I tutaj pojawia sie pierwsze pytanie - używane buty, czy warto? A jeżeli nie używki to czy coś moglibyście mi zaproponować do tych 450zł? Chciałbym, żeby buty zbytnio nie przemakały kiedy jadę po tym jak spadło trochę deszczu, ale też żeby od razu nie chłonęły wody jak gąbka, jak już zdarzy mi się trafić na jakieś oberwanie chmury(niech te 20-30 min wytrzymają). No i trochę tej wentylacji, ale też bez przesady. Jak mówiłem jestem zwolennikiem niskich temperatur - w tym roku sezon dla mnie się zaczął już koniec lutego-początek marca. Aha, i chciałbym żeby to były buty w miarę uniwersalne (na ile to możliwe), chciałbym sobie w nich też trochę pochodzić albo i cały dzień w nich spędzić i potem nie oklejać sobie stóp plastrami.
  20. Link to aukcji alledrogo: http://allegro.pl/wacom-bamboo-3-fun-pen-touch-cth-470s-i4270694861.html Jak ktoś ma pytania to zapraszam pw, lub tak jak podany kontakt w opisie aukcji.
  21. Tutaj też daje radę, prawie http://youtu.be/s6DaUKnBlQU
  22. Kupię komplet króćcy ssących pasujących do suzuki bandit 600 z 97. O kontakt proszę na priv.
  23. Polecam Bandita, oczywiście ; p Za 6tyś spokojnie znajdziesz, ja swój nabyłem za trochę mniej nawet. Wygląd był w porządku, bez większych ubytków i niespodzianek (jedyne co to lekko pęknięte szkło reflektora i zerwane dwa zaczepy od owiewek przy siedzeniu, w niczym to nie przeszkadza i nie widać). Mechaniczne też ok, wymagał tylko regulacji. Sam serwis z wszystkimi regulacjami (zawory, gazniki), olejem(wchodzi 3,5l) i robocizną nie powinien przekroczyć 500zł, jedyne co mnie teraz czeka do wymiany to króćce ssące, ale z tego co patrzyłem to też nie jest jakiś tam duży wydatek. Spalanie - to tak do 280km na pełnym baku(14l) przejedziesz i jeszcze Ci powinno zostać na poszukiwanie 'cepeenu'. Mam 600 z 97, ma 78KM, chociaż jest dosyć ciężki, ale moim zdaniem przy ruszaniu ze świateł w tyle nie zostaje i na autostradzie też nie jest inaczej(200-210km/h pojedzie). No chyba, że szukasz czegoś młodszego ; )
  24. Mój wujek ma Fazera, raz zaliczył wyprawę na moim Bandicie (jakieś 500-600km) i bardzo sobie chwalił wygodę jazdy, siedzenie szczególnie - w tym sensie, że wygodniej niż na Fazerze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...