Hej wszystkim Zmądrzałem odrobinę i pomyślałem o bezpieczeństwie na moto.Kask zmieniony,ochraniacze kolan są. Czas na kurtkę.Mam mega dobrze wykonaną,grubą i ładną ramoneskę lokalnego wytwórcy który robi takie moto-ubrania. Minus jest taki,że nie ma ona protektorów.Kosztowała sporo i nie chciałbym wymieniać na coś innego(poza tym pasuje do spodni;) Kurtka ma odrobinę luzu więc facet jest w stanie zrobić kieszenie na protektory (plecy,barki,łokcie).To jest pierwsza opcja i raczej tańsza+wygodniejsza. Druga opcja to kupno jakiegoś sensownej zbroi,może alpine. Mogłaby służyć również na crossie. Pytanie: Które rozwiązanie jest lepsze?I czy są jakieś sensowne,zgrabne zbroje które wejdą pod kurtkę? Jak z wygodą zestawu zbroja+skóra?Nie rozpłynę się latem? :) Pozdrawiam