-
Postów
112 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Aniol
-
W sumie to nic takiego się nie dziej. Moto pali tak jak trzeba, silnik pracuje równo. Powoli sobie docieram sprzęta nawijając kolejne km. Dziś postanowiłem "zaszalec" i bujnełem ja do setki. Okazało się, że sprzęt w okolicach tej magicznej prędkości zaczyna nerwowo podszarpywac, tak jakby miała odcięcie zapłony czy cóś. (Ale nie ma! Wiem bo silnik przenicowałem cały sam). Ew. objaw taki jakby paliwa zaczynało jej brakowac. Tak sobie pomyślałem, że może ten filterek paliwa co go dałem nad gaźnikiem puszcza za mało paliwka. Ale pewien nie jestem. Może ktoś z Was już przetrabiał coś podobnego.
-
właśnie nie byłem pewnien, czy kondenstora, czy cewki :)
-
trochę iskrzyc może. A nawet powinno. Zbyt duże iskrzenie jest objawem uszkodzonego układu zapłonowego
-
a jak mieszanka? Zbyt uboga mieszanka (za dużo powietrza) lub zbyt dużo oleju w paliwie może zabic świece. Wiem bo sam tego doświadczyłem. Przedobrzyłem z olejem, bo nie chciałem zatrzec silnika po remoncie i po 10 km motór odmówił współpracy. a jak mieszanka? Zbyt uboga mieszanka (za dużo powietrza) lub zbyt dużo oleju w paliwie może zabic świece. Wiem bo sam tego doświadczyłem. Przedobrzyłem z olejem, bo nie chciałem zatrzec silnika po remoncie i po 10 km motór odmówił współpracy.
-
nie to jest na 100 procent jawa! (typ 634 - przejściówka miedzy starymi, a TS-kami). Tyle, że z silnikiem od cezetki. Cezetki mają pojedynczą ramę, a ja mam podwójną, no i inne boczki. Mylące mogą byc tlumiki, które są rzeczywiście od cezetki, ale byłem zmuszony je wymienic...
-
Kiedy mi się moja rama i blacharka bardziej podoba od TS-ki :icon_twisted: Tylko ten silnik...
-
to wiem! tylko moja ma silnik po remoncie! Jej stan w chwili obecnej oceniam jako igiełka tylko brak prądu mnie wkurza. Ale okazuje się, że mam za mocne żarówki w kierunkowskazach, w stopie i reflektorze. Powymieniam na nominalne i wtedy zobacze. A z czasem pomyślę o silniku od TS-ki z alternatorem w środku...
-
Co myślicie o tym: http://www.allegro.pl/item119421798_jawa_m...owy_zestaw.html to by rozwiązało moje problemy z prądem (75 watt mojej 6 voltowej prądnicy to w dzisiejszych czasach zdecydowanie za mało!) Przeróbka karterów mnie nie interesuje, więc wydaje mi się, że to świetna propozycja :buttrock: tylko kurna ta cena... :buttrock: :biggrin: A może macie namiar do kogoś, kto oferuje coś podobnego w bardziej ludzkiej cenie :icon_twisted:
-
może moja czesia nie koniecznie zalicza się do tej kategorii ale dla mnie technika jest tego moto jest na tyle archaiczna, że zaliczył bym ją do klasyków http://www.bikepics.com/members/aniol/83jawa350/ wiem, wiem, trochę odszedłem od oryginału... proszę o ewentualne komentarze.
-
Dziś po raz pierwszy odkąd zaczęłem grzebac w moim moto - Jawa rocznik 1983 wreszcie zagadała! Jak narazie zrobiłem śmieszne 20 kilometrów ale prosze mnie zrozumiec - nie mam zaufania do moto i bałem się, że odwali mi jakiś numer gdzieś w trasie - daleko od domu. Nie ukrywam, że zanim udało mi się jako tako doprowadzic ją do kultury dużo czasu spędziłem na tym forum śledząc stare, bierzące i tworząc własne posty. Sporo się przy tym nauczyłem, dowiedziałem i zrozumiałem. Pewnie bez wiedzy zawartej na tym forum szybko bym się zniechęcił i rzuciłe remont w diabły. Po tym wszystkim mam kilka przemyśleń: 1. Zapomnijcie o elektronicznym zapłonie w instalacji 6v! Jeden elektryk i mechanik w rozmowie ze mną, stwierdził, że prądnica tworzy zbyt dużo zakłóceń, by elektronika prawidłowo działała. 2. Jeśli w Jawie nie gada lewy gar, a zapłon jest ustawiony prawidłowo to przyczyną nie są źle ustawione gażniki, mieszanki, czy inne sprawy paliwowe. Problem tkwi w simeringu po lewej stronie (pod zębatką zdawczą). 3. Potwierdzam, też że zbyt duża ilośc oleju w mieszance może "zabic" świece (u mnie 2 komplety) :banghead:. Jak narazie to wszystko. Jak mi się coś przypomni to dopisze. Pozdrawiam i dzięki wszystkim za porady :) i proszę o jeszcze :buttrock:
-
czy to olej czy jednak tarcze sprzęgła??
Aniol odpowiedział(a) na scooby_bp temat w Mechanika Motocykli 2T
Moim zdaniem masz za "dobry" olej. To znaczy jest trochę mało lepki. To co wlałeś to olej silnikowy, a do sprzęgła potrzebujesz przekładniowy olej np. hipol lub jakiś inny (lepszy) przeznaczony do skrzyń biegów. W moim moto do sprzęgła i do zintegrowanej z nim skrzyni biegów wg. instrukcji leje się hipol 15. -
Dzięki za dobre słowo. Ale szczerze mówiąc to najbardziej obawiałem się, że będę musiał zdejmowac kosz sprzęgłowy. Pisząc o najmniej bolesnym sposobie wymiany simka miałem nadzieje, ze ktoś napisze, że wystarczy zdjąc zębatkę, a dalej to już standardowa procedura z jawoskim simeringiem....
-
a może tak jak u mnie - simeringi nie trzymają: http://forum.motocyklistow.pl/w-sprawie-si...-ow-t52679.html
-
Mam pytanko do motonitów spod znaku czeskiej myśli technicznej. Mam problemy z odpalaniem - iskra jest, zapłon ustawiony, nowe platynki i kondesatory, gaźnik wykręcony na półtora obrotu, wstawiłem nowe tłoki i pierścienie, kanały wyczyszczone, że aż się świcą - a sprzęt jak milczał tak milczy, nawet ze spychu. Więc - tak jak napisali w mądrej książce - wymieniłem simering pod prądnicą. Rzeczywiście nie miał prawa trzymac, gdyż po rozkręceniu częśc simka została mi ręku. Pomogło na chwilę. Ale trzeba przyzna, że odpalił pieknie z kopa za pierwszym razem. Pochodził może z 10 sekund, potem z silnika coś puknęło i zdechł. Później nawet spych nie pomógł. Więc sobie myśle, że te puknięcie to strzelił właśnie drugi, stary simek od strony skrzyni. Ale w książce nie ma na ten temat ani słowa. Więc nie wiem, czy simering od strony skrzyni ma jakieś znaczenie przy pracy silnika. Stąd moje pytanie, czy przypadkiem nie czeka mnie rozkładanie lewej strony silnika. Jeśli tak, to jaki jest najmniej bolesny sposób wymiany simeringa przy sprzęgle w Jawie 350.
-
ale jeśli jest to cezeta z prądnicą 6 voltową to w instalacji prostownika nima :lapad: Wiem, bo sam mam taką instalację.
-
proponuje na początek wyrzucić regulator napięcia i zamienić na elektroniczny. Koszt ok. 30 PLN.
-
iskra jest super niebieściutka jak trzeba, problem w tym, że nie zawsze. Nie wiem tylko, czy to wina świecy, czy cewki. takie regulacje są bardzo frustrujące ale postram się raz jeszcze... Jeśli chodzi o paliwo, to czasami w czasie przelewania gaźnika rzeczywście z niego kapie, na króćcu pomiędzy gaźnikiem, a filtrem Tak mi się przypomniało, że w krótkim czasie, jej palenia zauważyłem, że spod prądnicy wali dym (pokrywę miałem zdjętą do regulacji zapłonu) Czy to przypadkiem nie jest oznaka padniętych simeringów? A skoro simierngi są padnięte, to nici z ciśnienia na korbowodzie, więc jest problem z nazwijmy to 'wtryskiem" paliwa do cylindrów. Jeśli mam rację z tymi simeringami to chciałem zapytać, czy do wymiany simeringów trzeba rozpaławiać silnik, czy wystarczy je "wydłubać"? Dodam jeszcze, że w trakcie, tych krótkich odpaleń zauważyłem, a raczej usłszałem metaliczne stuki (huki), tak jak by tzw. spalanie stukowe. O czym to może świdczyć w przypadku jawy?
-
Witam... Więc mamy koniec weekendu, a ja znów wychodzę z garażu z pytaniami. Złożyłem sprzęta, ustwaiłem zapłon zalałem świeżutką benzynką i kicha.... Sprzęt nie pali... Tzn. zapalił raz lub dwa razy, poprychał, pokichał, zupełnie nie odpowiadał na gaz, tak jakby wcale na obroty nie mógł wejść i dooopa, gasł. Później nawet pchanie nie pomagało. Ze spychu tak jakby gubił iskry, bo raczej podszarbywał niż zapalał. Dodam, że paliwo wymieniałem, bo coś mi się wydawało, że oleju jest za dużo, gdyż sprzęt niszczył świece. Teraz włożyłem świece po reanimacji tj. po przeczyszczeniu, więc może o to chodzi. Gaźnik mam dokręcony tak jak w serwisówce 1,5 obrotu. Mam nowe platynki i kondensatorki. Jeno cewki swoje lata mają. Ciśnienie też powinno być ok. bo wymieniłem tłoki i pierścienie. Może trochę za dużo dałem smaru przy składaniu cylindrów - na uszczelki pod cylindrami - nie pod glowicami, bo strasznie dymi. A może to że dymi to oznaka, że poszły mi simeringi na wale? Może podpowiecie mi gdzie jeszcze zajżeć, by sprzęt wreszcie zagadał?
-
Co zrobi z 6 voltową instalacją w Jawie
Aniol odpowiedział(a) na Aniol temat w Mechanika Motocykli Weteran
Dzięki za porady. Ja chyba też prezejeżdze ten sezon na szóstce... (o ile mi to będzie dane). A zimą zastanowię się nad zmianą całego silnika na ten od TS-ki, bo widzę, że dorabianie czopa wału pod altek to - jak dla mnie - zbyt duże półśrodki... -
Witam Wiem, że to już było... Ale tym razem chciałbym jakieś konkretne porady od ludzi, którzy już przerobili 6 voltową instalację w jawie na dwunastkę. Ta moja instalacja mnie już dobija i chce coś tym zrobic
-
to zdecydowanie nie jest wina cewki, bo jedną wymieniłem, a później przy okazji szukania odpowiedniego kabelka okazało się, że brzęczy ta cewka do której podłączam jeden konkretny kabelek (akurat na nim w danej chwili był zapłon). Więc na 100 % jest to wina zapłonu elektronicznego. Już postanowiełem, że wracam do iskrowników. O zapłonie elektronicznym pomyślę, jak zmienię instalację. Podobno to jest bardzo częsta wina wszelkich niedomagań z zapłonem w Jawach.
-
No nie przesadzaj. Ten regulator napięcia nie jest, aż tak drogi. Ja dałem za swojego coś ok. 30-40 PLN. Jeśli chodzi o prądnica jest w Jawie nawet mocniejsza (75 W).
-
Niestety nic dobrego na temat tego zapłonu nie mogę powiedzieć. Walczyłem z nim całą sobotę, a Jawa jak stała tak stoi. Nawet jednego pyrknięcia nie wydała z siebie. Poza tym powtarzały się opisane przypadki "szalonej iskry" skaczącej bez przerwy. Przy okazji spaliłem sobie ze dwie świece. Podłączyłem na krótko - tak jak mi zalecił producent - nawet pomogło, jeśli chodzi o przeskakiwanie świecy ale jawa dalej nie gada. Więc jeśli ta bucząca cewka i ciągle przeskakująca iskra jest spowodowana słabym akumulatorem, a wszystko wskazuje na to, że tak, nawet ciut slabszy akumulator powoduje, że moto jest absolutnie nie jezdne. To oznacza, że w dalszej trasie, w czasie jazdy np. po mieście okazuje się, że już nie możesz ruszyć. Na iskrownikach - przysłabym akumulatorze - przynajmniej na pych da radę odpalić, a z elektronikiem zapomnij, bo masz brzęczyk z cewki i "wściekła iskrę" na świecy, która po pewnym czasie powoduje przepalenie elektrod świecy. Jeśli chodzi o plus na masie, to miałem z tym zagadkę, bo jak odebrałem to jawę to plus był na masie, ale uznałem, że ktoś się pomylił i go przełożyłem (to był jeden z pierwszych moich postów na tym forum). Pozdrawiam, życzę cierpliwości (bo mnie jej już brakuje - chyba rozejrzę się za jakąś emzetką - może ktoś chce sprzedać). Gdyby jednak pojawiły się jeszcze pytania wal śmiało odpiszę, jeśli tylko będę znał odpowiedź.
-
Pewnie dlatego przez dłuższy czas prameti nie oferowało elektronicznych układów zapłonowych do Jaw z 6 voltową instalką. W sumie facet sprzedając mi powiedział, że będę czymś w rodzaju beta-testera tego układu, bo jak naarazie (stan na grudzień 2005 r.) sprzedał 3 takie układy. Więc testuję i mi cuda wychodzą. IG x] - mam pytanie? Miałeś w podpisie link do allegro, a tam jafkę prawie taką jak moja (tylko mi się wydaje, że twoja to jest/była eksportówka) i info, że poprzedni właściciel przerobił ją na 12 voltową. Moża o szczegóły?
-
dzięki wszystkim za rady na pewno spróbuje coś pokombinować korzystając z Waszych postów. Jednam dodam jeszcze głównie z myślą o posiadaczach zapłonu prameti, to co dostałem w odpowiedzi od jego producenta: "Takie zachowanie modułu świadczy o spadku napięcia, który w efekcie powoduje wyłączenie modułu, który z kolei powoduje wzrost napięcia, włączenie modułu i kolejne wyłączenie modułu.....itd. Efektem tego jest ciągłe generowanie iskry na świecy. Przyczyną może być kiepski akumulator, lub spadki napięcia na instalacji (przewody oraz wszelkie połączenia elektryczne). Aby wyeliminować drugi czynnik należy podłączyć zasilanie cewek (15) nie przez stacyjkę, tylko bezpośrednio do akumulatora. Przy wyłączeniu zapłonu (zasilania modułu) cewki i tak zostaną odłączone." Pokombinuję też według jego zaleceń. O tym że mam słaby akumulator to ja wiem, bo mam 10ah zamiast 14 ah według zaleceń producenta. Ale jeśli gość ma rację to czeka mnie kolejny wydatek :)