_Conny_

Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale myślę, że trzeba rzucić jakiś termin.. Komu(ś) pasuje piątek za tydzień? (tj. 8.02.13)

Nie chcę się znów z Tobą sprzeczać ;) Ale powiem, być może jako wyjątek potwierdzający regułę, że mój Bandit 400 ma już ponad 51 tys i silnik pracuje bardzo ładnie. Pewnie powiesz, że co ja mogę wiedzieć o ładnej pracy silnika, ale potwierdziłam jego stan u mechanika, więc chyba się nie mylę. Co mogę jeszcze dodać na niekorzyść 400-tki to fakt, iż nie jest to w Polsce zbyt popularna pojemność dziora, więc na pewno z serwisem i częściami nie będzie tak lekko i łatwo, jak w przypadku wspomnianego wyżek GSa czu CBuli. Lewa Panowie!

Maciej - to jest prowokacja, prawda? Bo dobrze wiesz, co robimy z moim małym Bandytą! :P

Harii - nie jest łatwo się zorganizować, ale muszę przyznać, że jest coraz lepiej. Pozdrawiam(y) :ph34r:

Termin, termin.. To może zacznijmy od tego, czy w tygodniu czy w weekend - jak Wam pasuje? Mi zasadniczo tylko środa nie pasuje.

Oj oj! My też w piątek polataliśmy - mogłeś dać znać, to by się nasze dziory poznały w końcu :happy: A może w najbliższych dniach będzie jeszcze okazja, żebyś naprawił swój błąd :laugh:

Witam(y)! To skoro już nas tyle tu jest, to może w końcu przej(e)dziemy do konkretów w temacie babskiego piwa =)

A może jeszcze polatamy? Dziś np. jest ładnie i ciepło.. :)

Jak się okazało, opierając się na opiniach z internetu trafiłam na taką szkołę, a nie inną... bynajmniej nie wypowiadałam się tylko przez pryzmat własnych doświadczeń, a znajomi po swoich kursach (dla jaskości w innych szkołach jazdy) mieli zbliżone doświadczenia.

Nie mowiałam o sobie, więc nie moge odpowiedziec za nich wszystkich, ale może mieć to związek z brakiem dobrego szkolenia. Na moim kursie, w częsci teoretycznej było jedno spotkanie poświęcone "motocyklom" i wyglądało tak, że przyszedł jakiś koleżka (nie prowadzący wcześniejszych wykładów o przepisach ruchu drogowego) i zaczął opowiadać jakie wg niego powinniśmy sobie kupić storje na motocykl, jakie kaski.. I to było wszystko, czego się dowiedziałam o jeździe motocyklem z kursu. ja akurat jeździłam wcześniej kilka sezonów jako plecaczek, więc jakieś doświadczenie zebrałam w trasach, ale jeśli ktoś idzie na kurs i jest to jego pierwszy kontakt z motocyklami, to kończy kurs, zdaje prawko i tak naprawde nie wie nic. Nic poza swoją wizją jazdy motocyklem, czyli gaz na maksa i rura. Może inni mieli mozliwość odbycia lepszych kursów, ale ja pozostałam wielce zawiedziona tym, jak wygląda zdobywanie uprawnień na motocykl i jak naprawde nie wiele trzeba umieć, aby dostać prawo jazdy.

Kwestia tych kategorii faktycznie nie jest najlepiej rozwiązana, ale pozytywna strona tych zmian (wg mnie) są wymagania na placu. Uważam, że zmiany w tym zakresie poszły w dobrym kierunku, bo do tej pory żeby zaliczyć plac wystarczyło tak naprawde utrzymać równowage na motocyklu. Przeciez zrobienie 8-mek i slalomu na sprzęgle nie wymaga praktycznie innej umiejętności. Oczywiście możnaby wymagać jeszcze więcej, ale należałoby też zacząć uczyć więcej. Człowiek przecież płaci za kurs duże pieniądze, a potem "dostaje" motocykl, a instruktor zajmuje się w tym czasie czymś innym (albo w ogóle go nie ma na placu) i ma sobie delikwent robić 8ki przez godzine. A potem wsiada na swój motocykl, odkręca gaz i nie wie jak się zachować w sytuacji awaryjnej..

Zimno się zrobiło i nasze forum jakoś wymarło.. Naprawdę już nikt nie jeździ??.. :huh:

Obawiam się, że łatwiej będzie Ciebie do nas ściągnąć niż nas do Wrocławia, ale mogę się mylić. Nie wiem co pozostałe dziewczyny na to.. A kiedy by Tobie i Wam dziewczyny pasowało wpaść do Leszna na babskie piwko??..

Jak weźmiesz Kasię na plecak to będzie i Piękna i Bestia. I Maciej ;)

Moje też przejdzie zimową renowacje, więc jest pretekst by przy piwku o tym pogadać :)

Bandyta jak marzenie! Niech Ci się dobrze jeździ.

Anja - witam(y) ! Myślę, że trzeba będzie niedługo zacząć się już dogadywać na jakieś wspólne wyjście na piwko ;)

Maciej - kiedy nam pokażesz swoją nową bestię ??.. :)

No widzisz Wojtek - słuszny był wczorajszy toast pożegnalny dla żółtej strzały. Tylko teraz trzeba by jeszcze wypić za B12! Moja Suzi się ucieszy na kolejnego dziora w lesznie :)

Jak spojrzałam dziś rano za okno, to nie byłam pewna czy to efekt wczorajszej "moto-integracji" czy mgła.. :P 3mamy kciuki za powrót Macieja Bandziorem!

Ci, którzy przyjdą wcześniej niż o 21 - jest dla nas rezerwacja w motorze, od 20 wprawdzie, ale wcześniej raczej nikt tam miejsca zajmować nie będzie. Więc zajmujcie miejscówy i czekajcie aż reszta przybędzie ok. 21 :) (reszta, czyli Shaki, Lina ze Skorpionem, Retsot, Maciej ze swoją Kobietą i ja) PS to będzie pożegnalne piwo dla "żółtej strzały" :P

Odnośnie sobotniego piwa - na którą godzinę i na ile (mniej więcej) osób rezerwować? Część osób zjawi się dopiero ok. 21, ale inni na pewno będą wcześniej, więc może na 20? No i ile osób się szykuje tak na dłużej ? Szacuję że ok. 12 osób będzie, w porywach oczywiście więcej :)

Monster, a będziesz w sobotę na piwie w motorze? Zapytam dziś Retsot'a i może byśmy się wybrali. Ja nigdy nie miałam okazji na torze pojeździć, a doświadczenia nigdy za wiele.

Bardzo się cieszymy! No pomału zbiera się ekipa na jakieś babskie wypady na piwo czy polatnie. Super! :crossy:

Chyba trzeba będzie połączyć stoły! :P Retsot i ja bierzemy ze sobą Shaki (nowa na forum i nowa wśród 'uprawnionych') i może jeszcze dwoje szczęśliwych posiadaczy niedawno zakupionej Yamashki. Ale też będziemy raczej później niż wcześniej (praca, doktorat, remont..) :flesje: :flesje: