Witam, otóż ostatnio gość z mojej miejscowości kupił sobie Honde CR 80 na małych kołach. I nic w tym dziwnego, ale wszyscy mówil, że jak dał 7000 zł to nie ma prawa sie moto zepsuc, ale ja wiedzialem ze cos sie stanie, a raczej przeczuwałem:D. No i stało się, gość zatarł tłok i cylinder 8O 8O . A to w szystko z jego głupoty:|, zamiast założyć dobrej świecy to dał taką od poloneza <hahaha> :( :P :-D . No i jezdził, aż mu sie upaliła i zrysowała cylinder i tłok tak że motor stanoł:|. A teraz pytanie odemnie: czy jest sens kupowania tego motoru (rocznik cos ok 2000- nie wiem dokladnie) za ok 3k. Ja mysle ze tak:D,tylko zastanawiam się z kąd wziąśc cylinder do tego sprzęciku, bo nowy to kosztuje dosyć dużo. Pozdrawiam i licze na wasze wypowiedzi.