Ja zobaczyłem na żywo RSV w Brnie na ub. MotoGP, zachorowałem i po powrocie szybko taką kupiłem a raczej zadatkowałem, opyliłem japonię i od marca śmigam właśnie RSV 1000R. Jest super ale rozumiem że nie wszystkim musi odpowiadać. Na pewno ma parę wad (hydrauliczne sprzęgło jest twarde jak...), V-ka wymaga delikatnego operowania manetką w ciasnych zakrętach etc. Pozycja mocno nieturystyczna no ale to wiadome było od razu. Po zmianie wydechów z fabrycznych odpał jest niesamowity. I nie trzeba nikogo udawać żeby mieć Włocha, wystarczy być sobą.