Skocz do zawartości

pancur

Forumowicze
  • Postów

    1324
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pancur

  1. Przy wypadach takich na wariata jak Zbyszek właśnie poleciał w Bieszczady na pewno.On wygodnicki to będzie szukał pod dachem ale...
  2. Namiot nie zajmuje wiele miejsca i jak dobrze przymocujesz to nawet nie czuć.MAm 2 szt ruskich prymusów na benzynkę/oba sprawne/ z dawnych czasów.Poza karimatą mam chyba cały sprzęt biwakowy.Jeśli jedzie kilka osób nie ma sensu dublować np kuchenki.
  3. Nie ma przeciwwskazań na przeczekanie na jakimś przystanku ,przygodnym podwórku czy knajpie.Zawsze to coś innego. Jak nie dojedziemy do Majdanka nikt nas nie będzie bił. Dzwoniłem właśnie do kumpla który miał jutro ze mną lecieć z Radomia.Okazuje się że nie wytrzymał i poleciał samotnie w Bieszczady :D Jadę sam.Chyba że ktoś jeszcze z Radomia się dopisze.czyli do 9:30 w Puławach.
  4. To teraz odżałować te impulsy i się zdzwońcie :D.Pogoda aż za na niedzielę. Przypominam o butelce mineralki w sakwie/kufrze.
  5. Za mostem w Warce jest las parkujecie na poboczu i na bank nie da się minąć chyba. W Warce jest taki charakterystyczny pomnik zwany przez tubylców widelcem po prawej stronie nie da się nie zauważyć.Tyle że pomnik w pełnym słońcu.Dogadujcie bo ja tam bym i znalazł jeszcze fajne miejsce np muzeum wojska w Mniszewie .Pozostałości raczej po dawnej świetności .Czołg ,działa ,okopy itp.
  6. To spotkajcie się za mostem w Warce jest kawałek lasu .Nie będziecie na siebie czekać w słońcu.
  7. To teraz pytanie.Może spotkajmy się np w Puławach o 9:30-9:40 plus minus na stacji BP ,wylot na Kazimierz. Tak jak mówiłem telefon mam w profilu.Gdyby któryś zamarudził to niech dzwoni i dobije w Kazimierzu.Ja startuję ok 8:30-40 z Radomia przez Zwoleń .
  8. Zapłać 60 i może kogoś znajdziesz.a jak nie to będziesz burżuj :D
  9. Gdyby zachciało się wam kawy na powrocie z Leska to zapraszam.
  10. Modeka ma kurtki takie stylowo do wszystkiego z odpinanymi elementami tak że na koniec może zostać sama uzbrojona siatka.Ja też tylko gruba ramoneska i spodnie skóra z ochroną na kolana i biodra.Jako że przy zakupionej kurtce był suwak kompletny to dałem krawcowej do spasowania go ze spodniami.Komfort bo nie gwizda po plecach i w razie ślizgu nie podniesie kurtki pod pachy.
  11. Nie mam się czego czepić poza słabą wentylacją.
  12. Ja na Lesko bym z chęcią pojechał, ale praca do ok 18-19 w piątek.Jak na zlot mało czasu,bo to i wypić by się zdało dla szeroko pojętej integracji :D
  13. Ja do Jedlińska pojadę jako że jak pojadę na Bieszczadzki to niestety będę miał problem z wypadem w góry na który wybieramy się z oldmulem.Mam nadzieję zajrzeć w piątek wieczorem i jakiś namiot bo nie wiem jak z domkami.Jest opcja że ktoś po mnie przyjedzie a moto zostanie.
  14. Łazienkowskim i do węzła Marsa potem na Patriotów aż do Otwocka i na Karczew.Kierunek Puławy trzymając sie drogi 801.Lub Skręcasz z 801 na 805 kierunek Pilawa i za Pilawa wskakujesz na krajową 17 .Do 17 masz nawet przyjemną drogę obok lasów i fajnych łąk /uwaga na łosie / Lubiący dłuższa jazdę przez pola lasy i zakręty wybrali by Góra Kal.Warka ,Kozienice,Puławy :) KTOŚ CHĘTNY ? Niekoniecznie z Radomia czy Warszawy ?
  15. Jakie po zmroku .Tak trza wyliczyć by na 21 w chałupie.Dzień długi.Dobić do Kazimierza na 15-16 .Wypić kawę.Zerknąć po mieście .Zaliczyć wąwóz najlepiej tym dziwnym pojazdem ala pociąg za 10 zeta albo i nie.Ja widziałem chyba wszystko to mogę szkap popilnować.Przelecieć gdzieś na pałę po okolicy i powrót od ok 19.Dwie godziny na dolot ,3-4 na atrakcje i 2 na powrót.Może coś pokręciłem w wyliczeniach ale...
  16. Wypadało by klepnąć datę na te góry by było się czego trzymać.Z Kazimierza będziesz wracał inaczej.Leć sobie przez Juzefów,Otwock do ronda w Kołbieli albo nawet drogą nr 801 na rondzie w Sobiekursku na wprost.Można i Sobotnie popołudnie ale już wtedy jadę z plecaczkiem.Pogoda niech dopisze tylko i oby sie nic w pracy nie posypało na sobotę .
  17. Ja w planach Kazimierz Dolny w niedzielę 1 lipca.Mam nadzieje że będzie pogoda i nic nie wyskoczy i nie popsuje planów.Z chęcią po kawie w Kazimierzu poleciał bym do Majdanka przez Nałęczów.Z Radomia to ok 140 km Warszawa przez Zwoleń niestety 220 km a 206 przez Puławy krajową 17.
  18. Ja nawet na pasy rozdzielające biorę poprawkę .Brak zaufania do drogi sporo daje .To tak jak ciesz mnie gdy mam pewność gdy mam kontakt wzrokowy z kierowca puszki która będę wyprzedzał.Niby małe lusterko z paszczą gościa ale sporo da się wyczytać.
  19. Na pewno przy zakrętach nie jest to zdrowe. Jeśli jest możliwość ścięcia zakrętu to lepiej ściąć na wyprostowanym moto.
  20. heheh to tak jak z pasami dla pieszych .nigdy nie wiesz czy to te śliskie . tez potrafi zabujać :D jeśli czujesz dyskomfort że możesz nie opanować zwalniasz ew zawracasz i szukasz objazdu nawet 50 km :) Miałem naprawdę długą przerwę w przyjemności z motocyklem,nawet można powiedzieć cywilizacyjną dziurę od WSK i MZ do czasów obecnych i pierwsze jazdy te po okolicy urozmaicałem nawet jazdami po łące i leśnych drogach by zobaczyć jak motocykl zachowuje.Każdy moto ma chyba swoją specyfikę i inaczej przyjmie nawierzchnię.
  21. Z przerwą na nocleg w Szczawnicy.Wyjazd z Radomia o 5 rano.Mimo tshulli 212 myślałem że odmroziłem końce palców. Trzy postoje po drodze na tankowania i foty widoków.Południe już w Szczawnicy.Okolica z buta .Piwo na Słowacji ,spacer wzdłuż Dunajca .Kolacja na tarasie domku ,browarek.Niedziela ,pozostała część uzdrowiska po łebkach. Obiad ok 14 i powrót prawie na strzał z 3 postojami bardzo krótkimi.Kolega dość wiekowy z bardzo słabym wzrokiem i bez szyby w kasku jako że przeszkadza w postrzeganiu przy sporych okularkach :D więc prędkości niewielkie.Dwa przypadki z sarnami jedna tak 5 m przed moto a druga maleńka chyba muśnięta,uff. Nocleg do wyboru pensjonat lub domek w cenie 5o zł od osoby/ w pensjonacie musisz wychodzić na zewnątrz zapalić ,z domku jednak łatwiej.Możliwość noclegu pod namiotem niedaleko ale nie znam cen.Jestem zauroczony Szczawnicą ale z chęcią polecę i w Bieszczady.Zajrzyjcie może na zlot do Jedlińska to pobajdurzymy i może coś się dogra.Kobitke mam tolerancyjną i jeśli nie umówiła jakichs gośći to mogę z mety wsiadać i jechać .
  22. Oldmul to pierwszy sezon po 25 latach przerwy.Poleciałem z kolega z Twojego rocznika by nadawał tempo i prowadził .Moto kupiłem tez od niego więc doszedł jeszcze jeden plus do komfortu psychicznego.Okolice znam dobrze jako że często autem zwiedzałem.Mam nadzieję nadrobić w tym sezonie sporo nadrobić.Otwarty na propozycje,ale zapracowany i piątki do 17 odpadają.
  23. W maju zrobiona traska na 2 motocykle ale z chęcią powtórzę nawet po modyfikacjach.Po przekroczeniu granicy i kawałku jazdy krętym drogami prawie pustymi nie licząc niestety saren /oj było blisko / jazda cały czas z widokiem na rosnące Tatry. https://maps.google....s&via=1&t=m&z=7
×
×
  • Dodaj nową pozycję...