Więc tak chwile nie jeździłem na tym moto no i kuzyn chciał się przejechać więc dałem kluczyki i niech jedzie, a tu zong nie odpala za cholere.. sprawdziłem: świece, kompresje, wyczyściłem gaźnik , zawory, akumulator też ok , nawet na popych ni chu** macie jakieś pomysły ?