Garik jeździ na bajku od 2ch sezonów nadal szkoląc swoje umiejętności Raz była gleba. Kontrolna można powiedzieć. Taka na złapanie respektu. Opis: Enduro gładko szło po piaszczystej drodze w podmokłym terenie, najechałem na błoto i przednie koło poleciało a ja razem z motorem skasowałem pobliski krzak. Całą przygoda przy 40km/h. Upadek był tak nagły, że nie hamowałem . Kierunkowskazy całe, lusterko nastawiłem z powrotem na miejsce ale dźwignia zmiana biegów była wygięta i powrót do bazy sprawiał nie lada wyzwanie. Garik wyszwdł z upadku bez szwanku i dalej cieszy się jazdą