A ja ci proponuje zebrać kilku kumpli, jak sam nie dasz rady, zaczaić się na frajera i spuścić mu łomot chamstwo chamstwem.
A jak zgłosisz to po fakcie na policję to przecież zawsze możesz powiedzieć że jechałeś 250 którą miałeś ale już nie masz albo pożyczyłeś od kolegi, coś wy myślisz.
Zrób obdukcję i zgłoś na policje.