Zagrożenia tak ogólnie to jak w Polsce, z tym, że tam bardziej zagadują na stacjach, poboczach itd. zbyt dużo motocykli tam nie ma, stąd poziom zainteresowania. Najlepiej nie wdawać się w głębszą dyskusje, szukasz miejsc bardziej zaludnionych. Już na Krymie można spotkać kempingi jednak wiele z nich pozostawia wiele do życzenia (np. kwestia nieogrodzonego terenu) i jest mocno zastawiona . Na plażach są dzikie kempingi ciągnące się czasem przez kilometr, ot można przystanąć.
Na trasie można spać w motelach, jest ich dużo - cena 60-70 zł z parkingiem. Z własnego doświadczenia podpowiem, że lepiej zatrzymywać się w motelach dla podróżnych a nie dla tirów. Kierowcy tirów to pijacy i awanturnicy (kwestia parkingu nie budzi zastrzeżeń).
Warto mieć wystarczająco lokalnej waluty (choć na wielu małych stacjach da się płacić kartą) i dodatkowo dolary, bo to waluta uniwersalna (może się przydać wszędzie: nocleg, stacja, policja).
Ogólnie styczności z policją styczności nie miałem (tylko jedna kontrola na rondzie - aż sam jestem zdziwiony :biggrin: ) choć ogólnie ilość patroli z radarem jest upierdliwa.
Co do dróg - są jakie są i nic nie poradzisz :icon_razz:
Moja relacja z objazdu Krymu 2010