Skocz do zawartości

pawelekmal

Forumowicze
  • Postów

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pawelekmal

  1. może lekko odbiegnę od tematu, ale może też jest cuś takiego z PZU.

    co propoujecie jako assistance na wyjazd zagraniczny (w ramach europy)? i ew. za ile takie cudo jeśli wiecie? ;)

     

    Ja dwa lata temu na wyjazd do Chorwacji wykupiłem Honda assistance w salonie hondy. Dla używanych moto koszt 100zł/rok, przy czym motocykl musiał przejść przegląd w salonie (100zł). Ja akurat korzystałem z promocji i przy wymianie oleju przegląd miałem za free. Przydało się. Może w salonach kawasaki też mają coś takiego (o ile istnieją salony kawasaki w PL, bo chyba nie widziałem żadnego^^)

  2.  

    Jak chcesz buty na upały, to zobacz butki RS Taichi RSS003 Delta Riding Shoes

    http://rs-taichi.pl/produkty/buty-motocyklowe/delta-riding-shoes.html

     

    Jeżdżę w nich 2gi sezon i jestem zadowolony. Gdy buty trzymam w standardowej pozycji to nie czuć wiatru, a gdy ustawie je bardziej prostopadle do jezdni to przyjemnie dmucha w stopy. Do chodzenia również wygodne.

  3. Nie wiem co by ci tu napisać, ale 2 lata temu odbyłem podobną podróż Warszawa-Dubrownik, więc jak będziesz miał jakieś wątpliwości albo konkretne pytania odnoście wycieczki to pisz tu albo priv.

  4. @surfer, mój post był w nawiązaniu do wcześniejszej wypowiedzi ilka, który napisał:
    "[1]to zgłaszasz sprawę do ubezpieczyciela sprawcy. [2]Natepnie przyjezdza rzeczoznawca-wycenia szkody"

    i stanowi alternatywę dla punktu [2]

     

    @ssass
    co do opłacalności naprawy bezgotówkowej to moim zdaniem się opłaca. Na moim przykładzie (samochód), gość zajechał mi drogę, przy hamowaniu wpadłem w poślizg i przeleciałem po nasypie śniegu przodem i bokiem. Pęknięty zderzak i porysowanych kilka elementów. Ubezpieczyciel chciał wypłacić 1400zł kwoty bezspornej bez oględzin. Po oględzinach wycenili na ~600zł, bo "przypadkiem" nowy zderzak wycenili na 10zł (rzeczywista cena po nr katalogowym 1200zł), a jak zgłosiłem błąd zmienili na jakiś zamiennik za~400zł i wyszło ~1000zł dla mnie. W warsztacie wycenili części+lakierowanie+robotę na ponad 5000zł i ubezpieczyciel przyjął wycenę od razu. Dodatkowo musieli zabulić 3000zł za samochód zastępczy na czas naprawy. Także, jeśli naprawa nie przekroczy wartości moto i nie będzie akcji ze szkodą całkowitą, to jak najbardziej opłaca się naprawa bezgotówkowa

  5. 4jkuz każdymi następnymi wyjaśnieniami bardziej się kompromitujesz. ramzes1 nawet Ci wzory rozpisał, a Ty nadal swoje. Zrozum, prędkość swobodnie spadającego obiektu nie zależy od jego masy, tylko od wysokości z jakiej został upuszczony i tak jak ramzes1 pisał Vmax ma na końcu (czyli zaraz przed dotknięciem ziemi - bo to ruch przyśpieszony, gdzie a=g). Nie ważne ile waży kask, gdy upuścisz jednocześnie z tej samej wysokości jeden o wadze 1,5kg i drugi 20kg to spadną w tym samym czasie (będą leciały z taką samą prędkością).

     

    Co do sprawy pęknięcia to trochę mogę zrozumieć rozżalenie właściciela, bo wydał 2 tysie na kask i ma pęknięcie, ale robienie tak na siłę czarnego PR firmie to już zakrawa o manie (mi się popsuło to wszystko mają byle jakie). Moim zdaniem pękła tylko zewnętrzna powłoka i nie wpływa to na bezpieczeństwo. Nakleiłbym na skazę naklejkę i dalej w takim śmigał.

  6. Ja kilka sezonów temu kupiłem w sklepie firmowym WURTH, pudełko zielonych zatyczek tej firmy. 200par za około 140zł. Jazda na nakedzie bez nich była męcząca, nawet w shoei qwest. A w tych zatyczkach manetka sama się odkręca do oporu ^^. Na zdjęciu info dotyczące tłumienia tego modelu.

    2014-03-13%2017.17.03.jpg

    http://www.dropbox.com/s/h64wl0osy5hpjvq/2014-03-13%2017.17.03.jpg

  7. YUBY byłem na wystawie "dobry wzór 2013" i była tam pokazana orteza "eb-sk/a extreme", jest dosyć kompaktowa, ale nie wiem na ile spełnia twoje wymagania co do sztywności itp. Możesz tu o niej poczytać: http://www.reh4mat.com/produkt/ortezy-ortopedyczne/staw-kolanowy/ortezy-stawu-kolanowego-z-szynami-elastycznymi/orteza-stawu-kolanowego-z-szynami-elastycznymi-i-wzmocnieniem-acl-profit-eb-ska/

  8. Nie musisz mieć rękawic, WORD ich nie zapewnia. Kask możesz zabrać swój. Ja jeździłem w orzechu xxl i na zakrętach prawie spadał mi z głowy.

    Tego moto nie znam, więc nie podpowiem o światłach, ale awaryjne hamowanie to hamowanie z użyciem obu hamulców.

     

    Btw. to powszechne, że na kursach rzadko kiedy nauczą jeździć motocyklem, ale żeby nie nauczyli cię jak zdać egzamin to już żal.

  9. Ja na tripa do Chorwacji wykupiłem honda assistance (chyba 100zł za rok) w autoryzowanym salonie hondy (motocykl musiał przejść u nich oględziny, żeby potwierdzili czy jest sprawny). W Chorwacji zaliczyłem glebę na postoju i ułamała się klamka hamulca. Zadzwoniłem na podany numer i "konsultant" tłumaczył mi, że ja nie mogę mieć assistane, bo oni nie sprzedają go na tak stare motocykle... Ciężko było mu cokolwiek wytłumaczyć, a płaciłem 8zł za minute. Kazałem mu oddzwonić i wtedy już "tylko" 4zł/min. Po wielu telefonach olśniło go, że jednak mam to assistance i mogą wysłać lawetę. Miałem już kwaterę i lawetę zamówiłem na 8 rano. Od rana kontaktowała się już ze mna kobieta z oddziału węgierskiego i była bardzo profesjonalna. Wysyłała smsy gdy zamówiona została laweta i kiedy dowiedziała się, że już jedzie. Laweta dojechała dopiero o 11, ale dowiozła mnie do Splitu (150km) do salony Hondy, gdzie za klamkę zapłaciłem 70€.
    Także poza patałachem z polskiego oddziału mogę powiedzieć, że assistance dało radę, ale będąc mądrzejszy o te doświadczenie sam bym pojechał 150km autostradą, bez klamki hamulca.

  10. Mogę trochę namieszać z nazewnictwem, ale jak kupowałem cywilne buty zimowe z gore to pani w sklepie powiedziała, że nie można ich pastować zwykłą pastą (chyba oparte na sylikonie) bo zatkają się pory w skórze i nie będzie miała membrana jak oddychać, i trzeba stosować inne pasty (chyba na roztworze wodnym).

    W każdym razie powinieneś użyć innej pasty. Idź do sklepu z porządnymi butami np ecco, clarks i tam możesz podpytać.

  11. Ja z Pawłem (Soulreaver się nie odzywa) ogarniamy wyjazd 27lipiec-12 sierpien. Jeszcze mało gadaliśmy odnośnie szczegółów, ale wstępne założenie (na razie moje bez konsultacji z Pawłem) jest takie, że z Cieszyna jedziemy nad Balaton, (możne zahaczając o okolice Trankoscan - niezabardzo po drodze, forumowicz polecał tam winkle) potem przez Karlovac do Senj i magistralą do Dubrownika. 10km od Dubrownika jest polecany przez forumowiczów kemping (Orasac).

    W tematach o Chorwacji też polecają jechać właśnie do Czarnogóry, bo jest tam pięknie (np Kotor, jakieś wąwozy), a to rzut beretem od Dubrownika. O drodze powrotnej jeszcze nie myślałem, ale w innym temacie ktoś polecał jechać przez Bośnię ze względu na ładne widoki i dobre drogi.

  12. Soulreaver i Paweł byłbym zainteresowany takim wyjazdem. Ustaliliście coś konkretniejszego?

     

    Z tym, że ja mam cbf500, więc przelotowa na poziomie ~110 max 120, bo przy większych prędkościach jest strasznie męcząco w dłuższej trasie, więc nie wiem czy by was takie tempo interesowało.

  13. Przedewszystkim nie traktuj moze tego tak osobiscie, o raz.

     

    Niedalej jak dzisiaj odkrecilem do 250 km/h

     

    Nie wierzę!! :eek: Wrzuć filmik pt. "lubię zapie**alać 2" :laugh:

     

    Taki żarcik. Nie wrzucaj.

     

     

    BTW. ja się pytam gdzie byli rodzice tego dziecka, gdy wbiegło na ulice? Jakby coś mu się stało to pewnie by za to odpowiadali karnie.

     

    Zdolny, czy dobrze rozumiem, że ta sprawa w sądzie rozchodzi się o to, żebyś odzyskał pieniądze, które wydałeś na naprawę moto?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...