Skocz do zawartości

Micky92

Forumowicze
  • Postów

    50
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Micky92

  1. Micky92

    Suzuki GS500

    Aukcja wystawiona ponownie, mam nadzieję, że uda mu się znaleźć nowy dom.
  2. Micky92

    Suzuki GS500

    Zależy mi na w miarę szybkiej sprzedaży, więc podnoszę i mam nadzieję że znajdzie się chętny.
  3. Micky92

    Suzuki GS500

    Dodaję, bo nie mam możliwości edycji, sytuacja uległa zmianie - w grę wchodzi tylko sprzedaż.
  4. Micky92

    Suzuki GS500

    link: http://otomoto.pl/show?id=M2851540 Sprzedam, ewentualnie mogę zamienić na jakiś w miarę oszczędny katamaran gazolot albo diesel. kontakt: 693 637 897-kom, 3289013-gadu, ewentualnie PW.
  5. Micky92

    GS500E

    Co do silnika to wiem że zmieniany, wcale mnie to nie martwi. A w oryginale był chyba czerwony, bo na zadupku mam malutki odprysk i widać tam czerwony kolor. Rama też była malowana, widać to po tabliczce znamionowej - komuś się trochę prysnęło po niej. Ale silnik ma zdrowy, oglądałem go przed zakupem z mechanikiem, a to najważniejsze.
  6. Micky92

    GS500E

    W końcu się doczekałem i od poniedziałku jestem posiadaczem Suzuki GS 500. Miała być na początku MZ, ale nie było nic ciekawego w okolicy, a ludzie liczyli sobie za to horrendalne ceny, więc wybór padł na GS-a. Stan nie jest może salonowy, ale jak na rocznik '92 chyba nie jest źle, szczególnie za te pieniądze, które za nią zapłaciłem. Jak na razie mój v-max to był około 60-70km/h, bo jednak respekt jest, a świeżakowi nie trzeba dużej prędkości, żeby się wyłożyć. Aktualnie się z nim oswajam, a na odwijanie przyjdzie jeszcze czas.
  7. Micky92

    Telewizor Sony 14"

    Jako że już z niego nie korzystam, bo z anteny siatkowej mam przy dobrych lotach jedynie dwa kanały, a po wakacjach wybywam na studia, oddam komuś telewizor, kolorowy oczywiście. Oddam, bo stoi i zawadza na półce, a na tym miejscu może stać kask przecież... Aha, żeby nie było niedomówień, że wciskam szmelc bez uprzedzenia, itp.; zdarzało się, że po jakimś czasie telewizor tracił na jakieś kilka minut kolory. Za chwilę się to normowało, niemniej jednak się zdarzało, dlatego od razu mówię. Jeżeli to komuś nie przeszkadza i chce go przygarnąć, to proszę bardzo. Jednak odbiór wyłącznie osobisty, ze względu na wagę nie mam zamiaru tego nigdzie wysyłać. Więcej info => PW
  8. Ok, po większości głosów przekonywujących mnie do MZ, zostaję przy tym co zakładałem na początku. Basowy dźwięk 4t będzie musiał poczekać, ale w razie czego nie będę miał problemów z dostaniem części. Jeszcze raz dzięki wszystkim. P.S. Ale tą cebulę i tak pojadę zobaczyć, bo zachorowałem na nią :P a nie wybaczyłbym sobie, gdyby była w przyzwoitym stanie, a ja bym ją olał
  9. Chyba jednak faktycznie poszukam jakiegoś Japońca, wystarczy zaopatrzyć się w Anonse i można coś znaleźć, np cebulę 450s z '88r za 1800, czy w podobnych pieniądzach suzuki dr125, albo gn 250. Widziałem też kawę gpz 500 z 92r, ale za 2500 to na 90% będzie padło totalne. No nic, będę szukał, może coś się trafi, dzięki wszystkim udzielającym się za wypowiedzi
  10. Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, mam nadzieję, że tu nie będzie przeszkadzać. Wracając do tematu, mam dwa moto na oku, potrzebuję żeby ktoś po zdjęciach ocenił, czy jest sens w ogóle wybierać się, żeby to obejrzeć. Nr 1: http://moto.allegro.pl/mz-etz-150-podkarpackie-i1640962863.html Na tej mi bardziej zależy, bo mam bliżej. Nr 2: http://moto.allegro.pl/mz-etz-251-i1631133897.html Ewentualnie ta, gdyby pierwsza była niewypałem. Na nic bardziej zaawansowanego technicznie aktualnie brak funduszy, a w dodatku umiejętności. Jakoś niekoniecznie uśmiecha mi się kupno mocnej 600-ki czy lytra i skończenie na najbliższym drzewie. Poza tym mz-ka jako pierwsze moto wydaje mi się dobrym wyjściem, bo pozwoli się oswoić z motocyklem większym niż 50cm3.
  11. Całkowicie bezsensowne pytanie, bo ilu ludzi, tyle opinii. To tak jak pytać, które święta są ważniejsze - Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Ale w tym temacie i tak zostało już prawie wszystko powiedziane. Pomyśl gdzie będziesz jeździł, ewentualnie przejedź się na jednym i na drugim, sam oceń co bardziej Ci pasuje. Ja wziąłbym crossa, wygodniejsze niż ścig moim zdaniem. Ale to nie da się nie powiedzieć "to już twój wybór", bo to nie my będziemy na tym jeździć.
  12. Fajnie zmontowane, jakość, szczególnie w HD, bardzo dobra. Tylko momentami tak troszkę trzęsie, biegłeś wtedy? Poza tym dzieciak na końcu jest świetny :D
  13. A może coś z silnikiem elektrycznym? Widziałem na allegro takie "quady", silnik 500W, prędkość maksymalna to jakieś 20 km/h, więc krzywdy sobie dzieciak nie zrobi (przynajmniej nie powinien).
  14. Pierwsza to jak miałem chyba 13, albo 14 lat, nie pamiętam dokładnie ile. Jechałem leśną drogą Simsonem Schwalbe KR51, a że po deszczu było, to mokro, poza tym rozmiękczona ziemia. Po obu stronach drogi rowy, na drodze kałuże. Ja jechałem po lewej stronie, po prawej miałem kolegę. Jedną z kałuż chciałem ominąć z lewej strony, pech jednak chciał, że w tym miejscu ziemia była bardzo rozmiękczona. Pod ciężarem moto ziemia się osunęła i wylądowałem w rowie. Straty nie były duże, tylko pogięty prawy podnóżek i osłona na nogi, a u mnie ucierpiały tylko spodnie (musiałem pewnie o jakąś gałąź zahaczyć). Druga gleba była podczas kursu, jazda po mieście, pod tyłkiem Suzuki Marauder 125. Leje jak cholera, ledwo widzę przez szybkę kasku, przez to trochę za późno gościa wchodzącego na przejście dla pieszych. Nacisnąłem klamkę przedniego hamulca i gdy już prawie się zatrzymałem, przednie koło się uśliznęło i moto straciło równowagę. Nie zdołałem utrzymać motocykla, ale udało mi się go delikatnie położyć, żeby uniknąć szkód. Straty były jedynie moralne, byłem zły na siebie że nie zauważyłem gościa i doprowadziłem do takiej sytuacji. Dobrze, że byłem w kasku, bo nikt mnie nie poznał, więc mi nie wypominali :)
  15. Bo pierwsza jazda na moto to zawsze świetne doświadczenie, sam pamiętam jak kilka lat temu siadłem na simsona, wprawdzie nie umiałem jeździć, a zmienić bieg na 2-kę się bałem, niemniej jednak to uczucie to jest coś magicznego :)
  16. Lekki offtop, nie żebym był złośliwy, ale tak jeszcze co do tekstu napisanego przez swirzy82, może jednak w tym wypadku coś się stało, jakiś kawałek szkła albo większy śmieć może uszkodził w głowie ośrodek odpowiadający za ortografię i składne pisanie? Bo to wredna Corsa była, uderzyli ją, a ta zamiast nie reagować to oddała... Nie mogłem się powstrzymać żeby tego nie skomentować, jeżeli kogoś obraziłem to wybaczcie :P Amnezja, a to była pierwsza jazda akurat na GN 250 czy ogólnie pierwsza w życiu na moto?
  17. Ja w ubiegłym sezonie robiłem A i B, w moim przypadku nie było żadnych problemów z wyjeżdżeniem godzin. Jak się dobrze dogadasz z instruktorem, to bez problemu można mieć plac na moto codziennie + do tego jazdy samochodem. Egzamin miałem jednego dnia na obie kategorie i też nie było żadnych udziwnień (tzn były, ale to akurat z winy przeprowadzającego egzamin teoretyczny), najpierw teoria, później praktyczny na A i potem przesiadka do samochodu. Trochę męczące, ale da się zrobić. I radziłbym tak jak ja właśnie, jeżeli już jednego dnia zdajemy A+B, to najpierw moto wziąć, bo jest łatwiej moim zdaniem zdać (poza tym zdawalność na 1-wszym razem to potwierdza) i po zaliczeniu pozytywnie pierwszej części nie ma już takiego stresa, bo już w głowie siedzi że nawet jak się nie zda za pierwszym razem samochodu, to i tak ogólnie jest do przodu :)
  18. Za pierwszym razem się nie sprzedała, może teraz. link do allegro
  19. Micky92

    terenowy do ok 30 tys

    A co powiece jeszcze o Suzuki Grand Vitarze? Może miał ktoś z tym styczność? A co do sprzątania to nie ma problemu, zaprawiony jestem w sprzątaniu z błota welurowej tapicerki i podłogi w renault 19, która obecnie robi jako terenówka, więc tu się nie ma co martwić. Poza tym to i tak samochód do pracy, a nie na wybieg, więc jak będzie nie do końca czysty, to też nic się nie stanie :P Poza tym Forester oprócz tego, że najnowszą konstrukcją nie jest, to sam fakt wożenia butli z gazem w bagażniku obok rzeczy typu siekiera, maczeta czy ostro zakończone nogi statywu jest niezbyt bezpieczne. No i zmniejsza się miejsce w bagażniku,więc to odpada.
  20. Micky92

    terenowy do ok 30 tys

    Pytanie tylko czy jest z tego zadowolony. W każdym razie mój ojciec rozmawiał z kimś kto jeździ podobnym sprzętem - Nissanem Navarą, no i ten ktoś jest strasznie z tego niezadowolony. Ale to jest wszystko kwestia podejścia, w każdym razie takie coś odpada. Kilka typów już mam czego szukać ewentualnie, będę rozglądał się jeszcze za Kią Sorento i Mitsubishi Pajero, ewentualnie Foresterem, ale to tylko ewentualnie, bo starawy trochę. Dzięki wszystkim za propozycje i pomoc :)
  21. Micky92

    terenowy do ok 30 tys

    L200 odpada, w przypadku geodetów nie sprawdza się to kompletnie - sprzęt lata jak żyd po pustym sklepie. Outlander trochę za drogi, ale Kia Sorento i Pajero Sport jest godne przemyślenia. A ewentualnie Hyundai Santa Fe?
  22. Micky92

    terenowy do ok 30 tys

    Ojciec ma za jakiś czas kupić jakąś terenówkę, chciałem mu w tym pomóc, żeby miał jakiś wybór. Samochód ma być użytkowany w firmie geodezyjnej, więc musi być pojemny (szczególnie bagażnik). Aktualnie zainteresowany jest Suzuki Grand Vitarą, ale zawsze lepiej jest mieć jakąś alternatywę. Założenia samochodu: diesel, pojemność ok. 2.0 (żeby nie palił jak smok), duży bagażnik, bo trochę rzeczy jest wożonych na codzień, musi mieć 2 rzędy siedzeń (przednie i jeden rząd z tyłu), tak więc 2-miejscówki odpadają, no i oczywiście jak najnowszy, najmniej awaryjny itp. Jakieś pomysły?
  23. A za pierwszym razem miesiąc temu, B za drugim, 2 tygodnie temu. Szkoda, że brak moto do jeżdżenia, ale cóż... A co do hamowania awaryjnego na mokrej nawierzchni, to radzę nie rozpędzać się więcej niż 35-40 km/h, egzaminator i tak nie zauważy różnicy, bo radaru w oczach nie ma, a dużo bezpieczniej. Ja też się wyłożyłem w podobnej sytuacji, ale u mnie to było na kursie, przed przejściem dla pieszych chciałem się zatrzymać (w sumie cel został osiągnięty, tyle, że nie w tej pozycji co chciałem), a padało, że nic nie było widać przez szybkę kasku. Dobrze, że nikt mnie w tym kasku nie rozpoznał, bo głupio trochę :)
  24. Zawsze lepiej mieć jest trochę mocy w zapasie, zaszkodzić to nie zaszkodzi, a i obciążenie dla silnika mniejsze, i jak będzie trzeba to można też szybciej polecieć. Nie ma się co spieszyć, lepiej trochę poczekać i wyhaczyć jakiś lepszy egzemplarz RG niż kupić na szybko jakieś zajechane padło "bo było do kupienia, a ja chciałem pojeździć" i później marudzić i narzekać, że się psuje, że nie jedzie jak powinno, że nie można części znaleźć, itp.
  25. To zależy. Znawcą nie jestem, ale też mam zamiar w najbliższym czasie kupić coś w tym stylu i zastanawiałem się pomiędzy nsr a rg, więc przedstawię swoje przemyślenia. Ja raczej stawiam na rg, bo 1) jest łatwiej dostępne, jeżeli chodzi o części 2) silnik zamontowany w suzuki jest raczej niskoobrotowy (tzn żeby osiągnął pełną moc wystarczy mu jakieś 5-6 tys. obrotów), a honda "kopa" łapie dopiero od ok 5 tys, więc silnik jest bardziej żyłowany 3) spalanie jest podobne, może minimalnie większe 4) poza tym zawsze jest te 30ccm przewagi ;) Ale z drugiej strony, jeżeli chodzi o kwestie prawne, to tu przewagę nsr, bo nie ma tam żadnych kombinacji typu rejestracja 80ccm na 50, poza tym moim zdaniem jest trochę ładniejsza niż suzuki. A konkretnie co do tej nsr - jeżeli wystarczą Ci osiąki około 80 km/h, to nsr się podejrzewam kwalifikuje. Ale tutaj też jest kolejny plus dla suzuki, bo w przypadku nsr te 80 km/h to będzie już max, przez co spalanie będzie trochę większe niż te 3 litry, poza tym będą już wchodziły wysokie obroty. A w rg przy 80 km/h jest jeszcze trochę zapasu, więc i spalanie mniejsze, i mniejsze obciążenie dla silnika. Suma sumarum, w moim przypadku szala zwycięstwa przechyla się w stronę suzuki. Mam nadzieję, że nie namieszałem za bardzo, pzdr ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...