funky

Przypomniałem sobie, że w szafie wisi mój kombiak, praktycznie nowy, bo założony dosłownie 3 razy, z czego raz byłem w nim na torze w Lublinie. Slidery nieruszone. Zrobiłem w nim jakieś 600km max. W tamtym roku sprzedałem moto i obiecywałem sobie powrót, ale jakoś się nie składa. Rozmiar 54. Kupiony nowy w salonie Hondy za trochę ponad 2kPLN, sprzedam za 1200zł - myślę, że cena jest atrakcyjna to jest ten kombiak: http://www.e-riders.pl/akcesoriamotocyklowe/kombinezony/kombinezony_dwuczesciowe/kombinezony_meskie/kombinezon_arlen_ness_ls28311an__rozne_kolory,3027,1,0.html mam też dżiny motowear w tym samym rozmiarze, które są mega na jazdę w upalne dni. Jeździłem w nich częściej, mniej-więcej dwa sezony, ale są w bdb stanie. Nie mają przetarć itp. Są fajne, bo z wyglądu sa najbardziej zbliżone do normalnych spodni :) link: http://www.mottowear.pl/produkty/man-jeans/espada-ct.html Cena za espady: 300zł do negocjacji kask AGV GP-PRO + czarna szybka (przezroczysta w zestawie) Stand bdb, nigdy nie przydzwoniłem nim o beton itp. Rozmiar L. Dałem za niego 9 stów razem z szybką, myślę, że cena 450zł będzie ok. kurtka skórzana Alpinestars + dodatkowa podszewka + pianka na plecy, rozmiar 54 bez uszkodzeń, stan BDB, również kupiona jako nowa. Ją akurat sprzedaję niechętnie, bo mam do niej sentyment ;) cena: 1000zł kurtka tekstylna Alpinestars, rozmiar 54, niemal nowa, założona 2 razy, cena: 450zł rękawice Alpinestars rozmiar L, cena: 200zł Więcej fotek: http://s1169.photobucket.com/user/michaloplocki/library/motocyklowe Chętnie odbiór osobisty w Wawie, ew. kurier 20pln.

Temat szkolenia reaktywowany 12-13 maj. osoby chetne proszone są o pilny kontakt z numerem: 600 324 965

deadline na zapisy to 23 kwietnia, jak nie zbierzemy się w 15 osób szkolenia nie będzie

W tamtym roku była mocna reprezentacja z Lublina - żeby nie robić dwóch tematów to zapraszam chętnych do wpisywanie się na listę tu: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/152711-szkolenie-motocyklowe-w-csp-w-legionowie-2-dni/

jak jesteście zainteresowani to piszcie w wątku i wysyłajcie mi PW z namiarami na siebie jak uzbiera się 15 osób to można zacząć działać, narazie widzę tylko kilka chętnych osób ta kobitka to moja kobitka ;) a ja jej pomagam, tylko ostatnio cierpię na brak czasu, ona nie organizuje tego szkolenia, tylko zbiera grupę ludzi (15 osób), żeby szkolenie się odbyło. rozróżniłbym te dwa szkolenia, u Tomka jeździsz kilka h, a tu jeździsz dwa dni niemal od rana do wieczora(późnego popołudnia). Poza tym dojazd do Legionowa a pod Ryki - też nie każdemu to odpowiada. I wydaje mi się, że w CSP jest większy nacisk na techniczną jazdęi naukę manewrowania itp, a Ułęż to już oczko wyżej. Oczywiście mogę się mylić, bo nigdy u Tomka nie byłem. LISTA: 1. funky 2. funky 3.

503077965 - numer telefonu do instruktora, który to organizuje. Ja mam narazie potwierdzone 2 osoby, listę można równie dobrze zrobić tu. Koszt całości to 5kPLN. w przypadku 15 osób (optymalnie) wychodzi 330zł. żeby nie było wątpliwości - ja tego nie organizuję :)

franklin, zależy z czym masz problem, moim zdaniem każdy może się sporo nauczyć. Gdy ja byłem na szkoleniu było też parę osób, które dość długo jeździły na moto, a jak przyszło do jazdy to już nie było tak kolorowo i mieli nad czym pracować YUBY, napisz o co chodzi, chętnie się dowiem więcej na ten temat

Byłem na tym szkoleniu ze znajomymi w tamtym roku i szczerze polecam. Szkolenie trwa dwa dni. Pierwszy dzień to nauczenie się, a dla innych przypomnienie sobie techniki jazdy, zawracania, manewrowania itd. Odbywa się to na dużym placu manewrowym: Dzień drugi to motodrom, uczymy się wchodzenia w zakręty, ułożenia w zakręcie itd. Fajna sprawa. Na bieżąco dostajemy uwagi i porady od 3 instruktorów, do każdego podchodzą indywidualnie. Koszty: szkolenie dla 15 osób to koszt 330-350zł od osoby za dwa dni Miejsce: CSP w Legionowie Data: 12-13 maj 2012 W tej chwili jest chętne kilka osób. Ja sprzedałem moto, więc pewnie się nie załapię, ale wysyłam moją kobietę. W tamtym roku tym szkoleniem rozpoczęła na poważnie przygodę z motocyklem i muszę przyznać, że była to najlepsza inwestycja sezonu :biggrin: kolega z pracy, który był świeżo po zakupie motocykla nauczył się pięknie jeździć i manewrować nie podpierając się co chwilę nogami :wink: Pytania proszę zadawać w tym wątku, postaram się na nie na bieżąco odpowiadać :)

znajoma uczestniczyła i narzekała, zaraz wrzucę info o szkoleniu w CSP w Legionowie, byłem ze znajomymi w tamtym roku i szczerze polecam :)

Dziś koło 1 nad ranem widziałem na skrzyżowaniu krakowskiej i bakalarskiej mocno skasowanego burgmana, chyba 400, srebrny i skodę. Wyglądało jakby skoda skrecala w lewo i wymusila na burgmanie..kierownik samochodu był na miejscu, motocyklisty nie widziałem, karetki też już nie było. Uważajcie na to skrzyżowanie, bo mieszkam tuż przy nim i praktycznie co parę dni jest tu dość mocny dzwon - nie patrzą i skręcają w lewo, a ul. Krakowską wolno się nie jedzie...

nie jestem handlarzem, to jest moje prywatne auto, jak coś trzeba było wymienić to wymieniałem, alfa nie stoi u mnie 3dni, tylko już trochę nią przejechałem. Jak chcesz znać szczegóły to proszę bardzo: auto miało założony drugi silnik przy przebiegu 185tys km na silnik z jeżdżącej alfy z przebiegiem 120tys km. Od tamtego czasu nakręciłem 8tys km. wtedy poszły nowe świece filtry oleje itp. Skąd wymiana zapytasz zaraz, więc odpowiadam - auto ma bardzo nisko zamocowany filtr powietrza, obudowa była nieszczelna i na początku sierpnia ubiegłego roku przy dość dużych opadach deszczu auto pod mostem poniatowskiego odmówiło posłuszeństwa w kałuży - następnego dnia od razu na warsztat, a tu woda wszędzie w silniku wymieszana z olejem. Więc decyzja - wymiana silnika. Szukałem silnika przez 3tyg. sporo się za nim najeździłem, bo z reguły były to zajechane szroty. Przy okazji poszła wymiana zawieszenia z przodu, bo po rozebraniu okazało się, że z jednej strony zaczyna się sypać wahacz. Potem wydech, itd. Sprzedaję tylko i wyłącznie dlatego, że potrzebuję gotówki na coś większego, a nie stać mnie na dwa auta. Jeszcze parę dni temu kupiłem rozpórkę dolną OMP, pozostało ją odebrać i założyć. to tak, żeby była jasność dot. przebiegu. Buda można powiedzieć ma 193tys km. Zawiecha cała praktycznie nowa, silnik ma 128tys km. A to też prawda. Polacy myślą, że w Niemczech to zmieniają auta co dwa lata i tylko dziadkowie nimi do kościoła jeżdżą, a przebiegi tłuką po 70kkm rocznie..Ja nikogo nie zmuszam, jak nikt mojej nie kupi w najbliższym czasie to zostawiam ją dla siebie i tyle :D powiem tak, jak kupisz alfę nie od fana marki to serwis będzie bardzo kosztowny. Często sprowadzane są do Polski auta zaniedbane, których mankamenty prędzej czy później wyjdą. Te samochody odpowiednio serwisowane, przede wszystkim przez ludzi, którzy mają o tym pojęcie, potrafią bardzo długo służyć. Ja popełniłem ten błąd i kupiłem bez oględzin przez znawców modelu, więc musiałem swoje włożyć, ale nie żałuję :)

zbiłem mocno cenę, zapraszam i polecam:)

niech mi ktoś powie, że alfy są brzydkie:) auto powstawało w latach z golfem III/IV :) bella super:) awaryjność byłaby niewielka, gdyby ludzie mieli pojęcie o serwisowaniu tych aut. moja była źle serwisowana, więc kosztowało mnie sporo czasu i pieniędzy doprowadzenie jej do stanu w jakim jest teraz, a i tak wiem, że jeszcze parę rzeczy zostało, żeby było jak trzeba:) no a silniki TS to majstersztyk włoskiej inżynierii, 144km z 1.8 to świetny rezultat:) no i przyjemność kręcenia do 7,5k obrotów...:)

to będzie sportpack 1, czarne zegary przyznaję są super;) raz siedziałem w "cywilnej" z zielonymi i to nie to samo;) polowałem na fotele ze sportpacka 3 (kubły), ale tylko raz przez chwilę na allegro widziałem:)

jak ktoś będzie poważnie zainteresowany to jestem w stanie mocno zejść z ceny... :) wiem, że cena niemała, ale nie jest to szrot za 5000 od niemca...

http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-sportpack-C19359082.html

to zapraszamy dzisiaj na 19 pod stodole tych co nie wybyli do borek;)

mi się wydawało, że dłużej tam siedzieliśmy, ale na zegarek nie patrzyłem. To może powtórka w sobotę jak nie będzie lało?

spodziewałem się, że już jej nie znajdę :) cóż, narazie wydrukowana na szybko w pracy musi wystarczyć ;) do rzeczy: -policja ma to w dupie, na pytanie "co się stanie gdy ktoś skorzysta sobie z mojej tablicy, zatankuje i odjedzie?" usłyszałem "eee tam, panie, jak coś to potem będzie się wyjaśniało" co trzeba zrobić: - idziemy do wydziału komunikacji z dowodem rejestracyjnym i ew. kartą pojazdu, składamy wniosek o nową tablicę, płacimy 53zł i następnego dnia mamy blachę :)

dzięki dla tych co przybyli, fajnie się jeździło :) niestety zakończyło się to dla mnie zgubieniem tablicy :icon_twisted:

może ktoś z Was jadąc jutro do pracy trafi na leżącą na drodze tablicę LU 280E :) zaginęła podczas dzisiejszego latania :( może leżeć na trasie Warszawa - Góra Kalwaria (pewnie w tych okolicach, bo dobrze wytelepało nas na dołach) a tak na dobrą sprawę to może leżeć wszędzie - centrum, puławska, trasa łazienkowska, żwirki, cargo..:) i tak przy okazji - orientuje się ktoś czy muszę to zgłaszać na policję czy mogę z tym pojechać od razu do wydziału komunikacji?

oscar, wrzucaj na szybko inną miejscówkę, jak nie to ustawmy się pod stodołą ;) dobra, nie ma innej propozycji to jadę pod stodołę - jak ktoś się namyśli to pewnie tam poczekamy z 15min i jedziemy.

inne propozycje?:>

co prawda ja już nie cbr, ale chętnie dzisiaj polatam ;) ktoś chętny na 19? powiedzmy pod stodołą.

jak tak bardzo chcesz to rusz dupę sprzed komputera i weź się za ćwiczenia, bo koledzy czekają.