To mała analiza na podstawie Prawa o Ruchu Drogowym.
W temacie jazdy zbyt blisko środka
Art. 16.4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. (...)
Kluczowe jest tutaj zastosowanie słowa "możliwie blisko". Sprawa jest więc dyskusyjna i niejednoznaczna. Gdybym musiał się tłumaczyć, to stwierdziłbym że z powodów bezpieczeństwa musiałem jechać bliżej środka, by np. być widocznym w lusterku wstecznym samochodu przede mną. Ale tak jak pisałem artykuł jest do dyskusji.
W temacie kierunkowskazów:
Art. 22.5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Czyli trzeba sobie odpowiedzieć, co to jest 'zmiana kierunku jazdy'. Owe pojęcie nie jest zdefiniowane prawnie, więc tutaj jest pole do interpretacji niestety. Dla mnie poruszając się w ramach jednego pasa ruchu nie muszę migać na lewo i prawo, bo po co.
W temacie wyprzedzania rowerzysty na przejściu dla pieszych:
Art. 26.3. Kierującemu pojazdem zabrania się: wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
Przypomnę, że ruch kierowany to m.in. sygnalizacja świetlna (Art 2.24 PORD). Czyli są światła to można wyprzedzać pojazd (m.in. rower), nie ma świateł - to nie można. Sprawa prosta i bezdyskusyjna.
Problem może być taki że wyprzedzając rowerzystę musisz zachować od niego 1 metr odstępu co mogło Ci nie wyjść i skutkowało przeskoczeniem na drugi pas jazdy, a zwykle na przejściach jest linia ciągła wymalowana. Ale to tylko moje domysły.