Skinner

No i masz... Jak widać polska język - trudna język... Albo nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć... :banghead: Prosiłem, że jak masz coś do mnie to pisz na PW. Ale zapomniałem, ze ty jesteś z tych co to pozjadali wszystkie rozumy i z uporem osiołka z bajki, będziesz drążył zamknięty wątek, żeby mieć ostatnie zdanie... Czepianie się słówek nie przynosi ci wcale splendoru... Proszę bardzo pisz do woli na zdrowie :biggrin:

Nie ma tu chyba nikogo, kto uważa, że da się śmigać bez przeciwskrętów. Sprawa rozbija się jedynie o to, że nie zawsze są one konieczne. Jak już zostało napisane, można używać innych technik i te są zależne od tego czym i gdzie się jedzie, czyli od bieżącej sytuacji :icon_biggrin: Jaki sens ma, bym swoim grubasem kładł się w łagodnym łuku z przeciwskrętem, skoro mogę lekko odpuścić manetkę i sprawa sama się rozwiązuje - mniejsza prędkość, to mniejsza siła odśrodkowa i moment żyroskopowy kół, a przez to 2oo "samo się kładzie" po przesunięciu środka ciężkości. No i o co ta awantura... :biggrin:

Taaa... Brawo... Dziękuję niezmiernie za tę darmową "diagnozę"... :clap: Gdybyś chciał coś w niej uzupełnić to pisz już na PW.

Bardzo dziękuje za "dobre rady" wszystkim, którzy wiedzą lepiej ode mnie jak się prowadzi moje 2oo. Co więcej, wiedzą nawet lepiej niż ja sam, co robię podczas jazdy :notworthy: Jak jeszcze jesteście w stanie wytypować 6-tkę w Lotto to napiszcie (ale na PW), w przeciwnym wypadku darujcie sobie kolejne elaboraty na temat mojej podświadomej kontroli trakcji :icon_razz: Jak już pisałem, nie mierzcie innych własną miarą... (widać czytanie tekstu ze zrozumieniem w narodzie zanika...)

Dzięki za info i radę :icon_biggrin: Będę musiał gdzieś podjechać i sprawdzić to napięcie. Co prawda cały czas mam włączoną lampę główną i dwie dodatkowe, więc lekkie wahania chyba mogłyby występować, ale może i faktycznie na akumulator nadszedł już czas :biggrin: Pozdro :crossy:

Chętnie się odezwę, ale jakoś wieczorkiem się zgadajmy, bo we fabryce blokują mi dostęp do GG, he, he... :biggrin:

Część :icon_biggrin: Sytuacja wygląda tak, że jak odkręcam manetkę to tylne światło robi się jaśniejsze. Jak schodzę z obrotów, to przygasa (czyt. świeci normalnie). Czy to może być coś z regulatorem napięcia... ? Miał ktoś może podobną przypadłość i wie co z tym zrobić, tzn. jak naprawić... :icon_question: Pozdro. :crossy:

Jak widać są różne szkoły co do wymiany gumek ;) Ja czytałem, że to beret trzeba zmienić zawsze co pięć lat :)

Starsze gumy zawsze będą twardsze, bo w końcu to tylko guma i z czasem zmienia swoje właściwości. Dlatego też wymianę opon zaleca się co trzy lata, bez względu na to czy są zdarte czy tez nie :) Ja mam Dunki z 2008 roku (chyba...) więc jeszcze powinny smigać, ale jak wynika z postów one są po prostu twarde i tyle :( trzeba zmienić na Metzler'y :)

No dobra... Zaraz się okaże, że nikt nie ma problemu z trakcja na Dunlopach, tylko ja i to pewnie dlatego, ze jeżdżę na slick'ach ;) Jakby co to bieżnika mam zapas i teoretycznie powinno wszystko grać :)

No właśnie też na nią patrzałem. Skoro polecasz i korzystasz to pewnie warto odżałować te parę złotych ;) Thx :lalag: Ta, to pewnie ten sam plik i może jeszcze z tej samej stron ściągnięty he, he... :biggrin:

A ma ktoś może manual do Softail 2005, albo link do strony gdzie mogę coś takiego znaleźć, bo to pewnie jakieś 200MB... :biggrin: Mam do rocznika 2007. Część rzeczy oczywiście się pokrywa, ale wiadomo, że były zmiany. Z góry dzięki za pomoc :)

Ale obciach, że tych Metz'ów wcześniej nie sprawdziłem od strony WW... Faktycznie są takie :) Czyli raczej klamka zapadła co do wyboru gumek. Dzięki za podpowiedź :lalag:

No właśnie tez tak wyczytałem w poście, który przesłałeś z HarleyTechTalk. Tam też gość wskazywał, że są dobre, ale szybko się ścierają... 6.ooo mil to faktycznie nie dużo, ale może miałeś CVO i paliłeś gumę ;) Poszukam jeszcze jakiś innych WW, może coś znajdę, ale możliwości wyboru widzę coraz mniej...

Ja, jak tylko nadarzy się okazja, zmienię te badziewiackie Dunlopy na inne gumy, bo już nie raz w deszczu widziałem swoje tylne koło z boku bike'a... :eek: Trochę czułem się jak na speedway'u i strachu się najadłem :wink: Najzwyczajniej w świecie te stock'owe Dunlopy są za twarde i stąd takie kłopoty z trakcją. Jeszcze w słoneczne dni to można się śmiało składać i szlifować podesty (tu się nie zawiodłem ani razu), ale wystarczy trochę wilgoci i zaczyna się walka o utrzymanie w pionie... :banghead:

Dzięki za ten post :lalag: bo z niego wynika, że Avon'y to też dobry wybór - nie gorszy niż Michałki. Avon robi te nieszczęsne WW, więc ufff... kamień z serca mi spadł :) Co ważne, z tekstu wynika, że dają dobre prowadzenie podczas jazdy w deszczu, a to na stock'owych Dunlop'ach ociera się o kaskaderkę ;)

No, jak ktoś już śmigał na takich gumach, to warto posłuchać co ma do powiedzenia w tej sprawie. W takim razie poszukam sobie jakiegoś info o tych Michałkach :) U mnie dochodzi jeszcze jedna kwestia: mam założone whitewall'e i takie chciałbym też założyć po wymianie. I tu pojawia się kłopot, bo nie każdy producent takie robi... :( Tak czy inaczej, dzięki za info :lalag:

falko, pytanie mam: polecasz Metzeler'y ogólnie do HD... ? Ja mam na swoim stokowe Dunlopy i to straszna kicha jest - ślizgają się przy każdej okazji... Znajomek polecił mi Avon'y, bo są bardziej miękkie. Te fabrycznie zakładane Dunlopy są twarde jak drewno, więc o bardziej miękkie chyba nie trudno, tylko czy poprawi się prowadzenie mojego grzmota... :icon_biggrin:

Dzięki za info, już sobie spawdziłem :icon_biggrin: W takim razie do zobaczyska :crossy:

A tak z innej beczki... Kiedy wrzucicie jakieś konkretne info w temacie Motoserca... :biggrin: Będzie w tym samym miejscu co w zeszłym roku... ?