Berbim

Dokonałem w końcu przeszczepu chińskiego serca do japońskiej ramy KX-a . Było troszkę komplikacji, ale ogólnie z "rzeźby" jestem zadowolony , wiadomo szału nie ma ale motorek parametrami jest zbliżony do CRF230 , a o to mi mniej więcej chodziło. Pierwsze jazdy testowe mile mnie zaskoczyły , choć muszę dodać że zbyt wymagający w tej materii nie jestem . Zobaczymy co czas przyniesie . ;)

Właściwy nr tel. 693778326 :blush:

Witam. Jak w temacie, może być chłodzony cieczą lub powietrzem , silnik z przeznaczeniem na przeszczep najlepiej z wałkiem w głowicy. Interesuje mnie silnik na chodzie w dobrym stanie. 693778236 Polska centralna.

Pewnie tak , ale nie bardzo podoba mi się charakterystyka dwutaktu , że o walorach akustycznych nie wspomnę ;) Może i masz rację , ale ten motocykl w ciągu roku przepracuje może kilkanaście godzin. Jeśli się zdecyduję na ten silnik to raczej kupię nowy (jest tani i części też) myślę że wytrzyma jakiś czas. W ciężki teren się nie zapuszczam i na jakieś bardzo strome podjazdy też. Wcześniej miałem DR 350 i kilka razy wkurzyło mnie jej uruchomienie, na ogół paliła ładnie ale na gorącym silniku czasem strzeliła focha aż brakowało pary w nodze . Narazie o takim przeszczepie sobie tylko myślę, czs pokarze co z tego wyniknie , Obawiam się tylko o niedostatek momentu i mocy . Jeśli ktoś robił już podobne eksperymenty to proszę o podzielenie się swoim doświadczeniem ;)

To ja się tu spytam na temat przeszczepów , czy taki chński silnik 250 da radę wstawić w ramę KX 125 , rzeźbił może ktoś już w czymś takim. Narazie KX chodzi, ale jak padnie silnik to z chęcią zmienił bym na 4T 250 , może ma ktoś na zbyciu taki silnik (z dostępem do części-typowy jakiś). Wiem że takie hybrydy nie zawsze przynoszą spodziewane efekty , ale lubię podobne wyzwania ;)

Z tymi remontami to nie zawsze jest tak jak mówi poprzedni właściciel, żeby się cieszyc z jazdy takim motocyklem musisz nad nim trochę sam popracowac i przede wszystkim zrobic przegląd. Jeśli wspominał o łańcuszku nierządu, to nie zwlekaj z wymianą, wyciągnij napinacz i sprawdź ile jest wysunięty (ale pewnie jest już do końca), podczas sprawdzania wyjmij z napinacza sprężynę . A co do odpalania to trening czyni mistrza, przyznam że sam się spociłem ze dwa razy zanim nauczyłem się gada odpalac. Teraz fochów nie stroi ;)

Sprawdź czy łańcuch nie jest czasem nie równo wyciągnięty i czy któreś ogniwo nie chodzi ciężko (tzn. nie jest zbyt mocno zakute lub zapieczone). Dopiero po miesiącu zauważyłeś ten objaw, nie naciągałeś ostatnio łańcucha ?

A możesz wyjaśnić czemu tak sądzisz ? Bo u mnie nie ma jakichś większych różnic przy sprawdzaniu poziomu oleju kila minut po zapaleniu i później na rozgrzanym silniku.

Sprawdź czy jest iskra i czy dochodzi paliwo, powinna zapalic .

Klucz do świecy to 18, musi mieć cienkie ścianki bo taki standardowy raczej nie wchodzi , chyba że go ze szlifujesz. Co do gaźnika to się nie orientuje co dokładnie masz tam zużyte bo go nie rozbierałem. Spróbuj na razie jakiś patent wymyślić, może kawałek wężyka igelitowego załóż na to cięgło żeby w trakcie odpalania nie uciekało z powrotem do gaźnika, albo jakąś agrafkę z drutu. Trochę uciążliwe to będzie, ale do czasu usunięcia usterki może da radę ;)

Chyba masz rację, to jest wystarczający powód. ;o

Gratulacje BlachaKSA , naucz się odpalać i leć w teren (nie odwrotnie ;). Ja u siebie mam irydową świecę ale nie powiem jaką to stanowi różnicę względem zwykłej. Odkąd nauczyłem się odpalać moto pali od kopa, a wcześniej była prawie tragedia. Do nauki załóż obuwie z twardą podeszwą i ćwicz waść ;) Jak załapiesz o co chodzi motorek będzie palił jak należy, o ile wszystko z nim OK. Pamiętaj tylko, że taki motocykl trzeba kopać zdecydowanie, a nie tak byle z góry na dół ;)

Myślę że źle robisz, jeśli założysz szerszą oponę na tą samą felgę to z całą pewnością pogorszysz walory trakcyjne swojego motocykla. Wiem coś na ten temat , bo sam już to kiedyś przerabiałem i to też na SV 650 ;) Z tą różnicą, że założyłem 150 zamiast zalecanej 160 .

http://moto.allegro.pl/dr-350-s-se-suzuki-...1409523733.html Naczytałem się na temat podróbek na allegro i stąd moje pytanie , czy ten łańcuszek to będzie dobry zakup ? Chodzi oczywiście o jakość a nie cenę ;)

biorę pod uwagę również dr 350 jednak mam kilka pytań czy waga motocykla mówimy tu o wersji S nie jest zbyt uciążliwa w terenie ?

Nie dawno też miałem podobny problem jak Guzzi V 11, tylko po zakupie DR 350. Moja rada to ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, tylko załóż buty motocyklowe bo szkoda stopy (wiem coś o tym ). W pierwszym dniu po zakupie też nie mogłem odpalić suki, a teraz rzadko kiedy nie zagada. Sprzedający też mi pokazywał jak odpalać, w domu mam Junaka i to od dawna, a DR-ki musiałem się uczyć niemal od początku. Pierwsze podejście do uruchomienia motocykla skończyło się tym, że musiałem iść do domu i się przebrać bo tak się spociłem (moto miało pękniętą sprężynę od startera i to nieco komplikowało procedurę). Moja rada, skorzystaj z porad zawartych we wcześniejszych postach i do dzieła . Trening czyni mistrza ;) Moto załapie kilka razy, a TY wraz z nim o co chodzi . Powodzenia

Noga boli 3 lata powiadasz ? ;] Co to brakło koledze zdecydowania przy kopnięciu , czy też pary w nodze ? A tak z ciekawości spytam ile ważysz, bo w latach młodości w okolicach 65 kg to i od Junaka niezłego strzała dostałem.

Soku11 robiłem tak jak piszesz, ale jak w większości przypadków tuż po zakupie zdarza się, że moto nowemu właścicielowi nie chce palić. Ja już mam to za sobą ;) Dzisiaj odpalił na zimno od pierwszego kopa, a i na ciepło nie robi fochów. Mam w nim mechaniczny gaźnik z pompką przyspieszenia i na ciepło trzeba go palić z otwartą przepustnicą, a wcześniej tak nie robiłem i bestia nie chciała odpalać .

Pisałem tu wcześniej o problemie z uruchomieniem silnika w DR 350, tylko mojego posta gdzieś wcieło tak jak i podpowiedzi :/ Problem mam już za sobą, przyznam się, że do tematu podszedłem zbyt amatorsko. Miałem zbyt miękkie obuwie i chyba po prostu za słabo kopałem. Dzisiaj w motocyklowych butach moto pali od kopa, przy takim samym sposobie odpalania jak wcześniej :) Dzięki za podpowiedzi :)

Co myślicie o tej DR-ce ? http://moto.allegro.pl/suzuki-dr-350-z-199...1341789390.html Może już ktoś ją oglądał, na zdjeciu wygląda ładnie, ale jak zwykle trzeba by się pofatygować osobiście. Tylko coś za świeżo ta rama wygląda.

Przesiadka na SV 650 z GSX600F to na pewno nie krok w tył. SV góruje nad GSXefem wyraźnie, jak dla mnie wrażenia z jazdy tym drugim były takie jakieś mdłe ;) Mimo że 600 ma większą moc, to sposób w jaki ją oddaje jest "ospały", SV reaguje na ruch manetki o wiele bardziej żywiołowo. Na miasto zdecydowanie lepsza SV, do turystyki już nie koniecznie , ale jak dla mnie GSX jest pozbawiony ikry w konfrontacji z SV. Na mieście SV nie ustępuje pola sporo silniejszym motocyklom, przesiadaj się Waść a nie będziesz żałował ;)

:( Nigdy

A coś takiego daje rade ? http://allegro.pl/item1053661238_zestaw_kl...ato_yt3887.html Dodam, że były by używane amatorsko.

A wracając do zasadniczego tematu, to miałem kiedyś podobny przypadek w Junaku. I okazało się, że winna temu była stacyjka. Po przekroczeniu jakichś tam obrotów, (z czym się wiąże wzrost wibracji) silnik też zaczynał przerywać. Pomogło wyczyszczenie stacyjki i dogięcie w niej styków.

Ja może skonfrontuję swoje SV z TL S bo widzę że ktoś w okolicy śmiga tym motorkiem. Jakby coś to dam znać ;) Jak dla mnie, SV jest zadowalający. Trochę męczy jazda po miescie z prędkościami które narzuca kodeks, 650-ka na miasto była chyba nieco lepsza. Ale mimo wszystko nie żałuję zmiany.