Witam wszystkich,
przejrzałem już dość dużo tematów na forum (m.in Fazer to jest to!) i mimo to nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, jakoś nigdy nie było porównania Fazer, a CBR...
Rzecz ma się tak, że wręcz wkleję fragment tematu założonego przez kolegę jakieś 3 miesiące temu uzupełniany własnymi słowami:
Mam 23 lata, 178 cm i 80 kg wagi. Na XJ 600 przejechałem ledwo 3kkm- z czego 3/4 po Warszawie, jakkolwiek myślę, że wiele się nauczyłem. Nie miałem szlifa i na ogół przewidywałem sytuacje które mogą się tak skończyć. Jeździłem i w ulewę i przy mega upałach. Jeżdżę rozsądnie, ale na XJ nigdy nie miałem poczucia komfortu jeżeli chodzi o pokonywanie ostrzejszych winkli, choć w krytycznych sytuacjach dawała radę.
Umiejętności, które wydaje mi się, że posiadam
- używanie przeciwskrętu
- redukcja biegów z międzygazem
- hamowanie oboma hamulcami
- hamowanie awaryjne blisko uślizgu przedniego koła
Umiejętności, które posiadłem jedynie w pewnym stopniu
- redukowanie biegów podczas gwałtownego hamowania (duży nacisk na klamkę hamulca przedniego utrudnia sprawę)
- redukcja do przyspieszenia (czasem szarpnie)
- pokonanie blokady psychicznej przed maksymalnym, mocnym złożeniem się w zakręt (czasem obawiam się, że po prostu przegnę), aczkolwiek nie znaczy to, że jeżdżę w zakrętach 30-40 km/h.
Co chciałbym robić na następnym motocyklu
- uczyć się techniki jazdy, zbierać doświadczenia i cieszyć się każdą chwilą na moto
- sprytnie i żwawo pomykać po mieście
- czasem pojechać na tor
- pojechać w dwie-trzy dłuższe podróże w każdym sezonie, możliwe że z plecaczkiem
- mam dwa kaprysy: nauczyć się wheelie i stoppie oraz zamknąć gumę
- jeździć a nie mieć i remontować
Czego oczekuję od motocykla:
- że nie straci BARDZO na wartości
- że lekki szlif go nie zabije i ewentualne części będą łatwo dostępne
- serwis nie będzie masakryczny
Mam elastyczne 11 tysięcy na motocykl. (ale nie chcę przekraczać tej granicy, bo wiem, że to nie koniec mojego rozwoju jako motocyklisty i grubą kasę będę na moto wydawał później, kiedy będę wiedział czego tak na prawdę chcę)
Póki co ze względu na: pozycję za kierownicą, dostępność części, bezawaryjność, własności jezdne, wagę, spalanie, wygodę wybrałem motorki jak w temacie.
Moje obawy wobec tych motocykli są następujące (cała reszta jest in plus):
FZ6:
-brak regulacji zawiasa z przodu, wydaje mi się, że zawieszenie bardziej miękkie niż w CBR
-jakieś 20 kg cięższy od CBR -> ciężej o stoppie i wheelie, mniej poręczny
-wyższy niż CBR- ciężej się składać w winkle
-droższy od CBR
-prosta kierownica -> nieco gorsze wyczucie motocykla
-obrotomierz
CBR:
-za mała i nie wygodna na dłuższe wojaże (co można z tym fantem zrobić- wiadomo, że nie powiększę siodła, ale może jakaś akcesoryjna wygodniejsza kanapa, kufer z oparciem itp?)
-mniejszy bak niż w fazerze -> częstsze tankowania
Ogólnie rozsądek mówi Fazer, fantazja mówi CBR.
Powiedzcie mi, na ile mam rację jeżeli chodzi o porównanie tych dwóch całkiem różnych moto. Czy niektóre wady można pominąć i nie są odczuwalne, czy też są bardzo dokuczliwe? Jakie jeszcze wady tych motocykli w takim zestawieniu byście wskazali- czego ja nie zauważyłem?
Pozdrawiam i dzięki za jakąkolwiek wskazówkę- tylko proszę nie typu "bierz fazera"/"bierz cbr", chciałbym żeby za takimi stwierdzeniami szła argumentacja.