Sprawa jest faktycznie dziwna. Zaprowadziłem moto do mechanika i nie ma pojęcia co z tym fantem zrobić. Rozłożenie silnika i czyszczenie to kwestia 2000 zł . Motor kupiłem od handlarza ,który sprowadził go z Belgii tak więc nie dojdę co ,kto z nim robił. Do tej pory jeżdził naprawdę dobrze, zresztą i teraz ciągnie jak ta lala. Kontrolka czasem się włącza a czasem nie. Dodawanie gazu nic nie daje - wydaje mi się, że częściej mryga na dołkach. Przy spokojnej jeździe nic się nie dzieje. Dolałem do oleju płyn do czyszczenia silnika ,pojeżdżę trochę i wymienię olej na nowy. Pewien szpec mi doradził by spuścić olej , nalać do silnika na maxa nafty i zostawić tak na jakiś czas. Sprawdzałem nafta faktycznie rozpuszcza ten osad bez pędzlowania. Może kilka takich płukanek pomoże? A może to czujnik ciśnienia oleju?