Skocz do zawartości

damian_JA

Forumowicze
  • Postów

    58
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez damian_JA

  1. Oglądałem już 2 Er5 na które byłem nastawiony, a teraz kumpel namawia mnie znów na xj ale diversion '99 którą jego znajomi sprzedają. Zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja N, no ale może się zdecyduję(?). Tyle że pogoda nie ciekawa do testowania. Ale mam nadzieję że do wiosny coraz bliżej. Jak wyglądają koszty obsługi? Opony napęd, regulacje zaworów? Jakie pony maja xj bo tak na oko wyglądają na podobne do tych w 500.
  2. Chodzi o buty turystyczne. Do najtańszych nie należą, chyba taka średnia półka cenowa w tej klasie. Miał ktoś do czynienie z tą firmą/modelem, bo mogę wyrwać za 430 zł http://www.motocombo.pl/produkt-3103-manufacturers_103.html
  3. ile naklejek miały fabrycznie er5 z 1997-1999? Napis Kawa na baku, afkors, + er5 na plastiku między zadupkiem a bakiem, czy na zadupku? Bo Twister jest chyba od modernizacji w '98?
  4. Dzięki za odp. Wybieram się chyba, bo są tam podobno dobre okazje, tylko że słyszałem od kogoś że raczej są ubrania tańsze typu retbike, tschul. Trzeba więc sprawdzić
  5. Orientuje się ktoś w ubrania jakich firm można się tam zaopatrzyć? Czy są np alpiny beriki albo arleny?
  6. :banghead: problem jest taki że do końca nie wiem w którą stronę pójdę. Ciągnie mnie raczej do spokojnego podziwiania otoczenia niż do sportu. Myślałem mocno o czymś z gatunku cruiser, ale po licznych rozmowach i przeczytaniu wielu porad, idę na 500 (er/gs/cb zależy co się trafi w najlepszym stanie). Na początek żeby się wjeździć przez sezon może 2. Następnie myślałem o fzs albo nowym xj6 div który mnie po prostu urzekł ;) Po sezonie z pewnością bardziej się wszystko wyklaruje. Texty wygodniejsze, ale jakoś tak nasłuchałem sie o skórze, że jest lepsza, bezpieczniejsza, więc bardziej skłaniam sie ku niej, a może textylną kurtkę dokupię później jeśli będzie potrzeba, bo na skórę mam teraz fajną cenę. Radą na te rozterki jest tak jak wspomniałem dokonanie zakupu i będzie spokój. Dzięki za sugestie
  7. Ehh Panowie im więcej czytam i rozmawiam tym większe mam dylematy. Jak to trudno być laikiem ;) Muszę coś jak szybko kupić i skończy się rozmyślanie. Przynajmniej do lata :D Na największe upały po mieście zostaje jeszcze ewentualnie zbroja na górę i t-shirt, gorzej z dołem, no ale w krótkich portkach śmigać na bank nie będę ;) Pozdrawiam
  8. nie koniecznie chodziło mi o rok '03 ale jest dużo sprzętów 10-o letnich z przebiegiem ok 20k km, a to chyba mało wiarygodne. Jednak z drugiej strony to nie są sprzęty do dalekich wędrówek, więc i przebiegi mniejsze niż na "dorosłych" sprzętach. Nic tylko śledzić ogłoszenia- ja już chyba znam na pamięć wszystkie oferty ;)
  9. Witam. Szykuję się na zakup ubioru na mój pierwszy sprzęt (500- na 1 góra 2 sezony). Chciałbym jednak ubrać się konkretnie żeby na następnym większym sprzęcie (naked z owiewką) zmienić ewentualnie kask czy buty. Doradzono mi w sklepie spodnie alpinestars bat i kurtkę kanan. Powiem szczerze że jak je zobaczyłem na żywo to pierwsze co sprawdzałem to nazwę modelu, bo na zdjęciach wyglądają odpychająco. Kurtka ma protektory, jest perforowana, krój ma dość uniwersalny więc i przypasuje na golasa jak i od biedy na sporta. Cena jest, jak dla mnie dobra bo za spodnie i kurtkę ok 2200. Co o tym myślicie? Czy lepiej odpuścić i kupić 2-u częściowy kombiak jako całość? Jest w tej chwili chyba promocja na sphere, tylko powiem szczerze że stylistyka kurtki kanan bardzo mi podeszła- małe dyskretne logo i jednolity kolor. Pozdrawiam
  10. też żółte er wyglądają bardzo apetycznie ;) JA też myślę raczej o kawie, chociaż jeśli trafi się dobry egzemplarz gs czy nawet cb500 to też bym się skusił, bo to ma być sprzęt do nauki jazdy, nie musi mi się podobać bo z założenia chcę go mieć na 1 sezon. Co do przebiegu to lepsze te 40k km bo sprzęt i tak jeszcze swoje przejeździ, niż kręcone 15k km. ;) Pozdrawiam
  11. Mam podobny problem, też chcę ciuchy na 500, który później ma ustąpić miejsca sprzętowi szosowo-turystycznemu pokroju bandita z owiewką. JA zastanawiam się raczej kombi skórzane vs skórzana kurtka + textylne spodnie. Im większy wybór tym gorzej. ;)
  12. oj już się nie mogę doczekać chwili zakupu. ;) sumie planuję zakup na grudzień/ styczeń. Śledzę ogłoszenia, więc jeśliby się pojawiło cos ciekawego w okolicy to mogę kupić choćby jutro. Najpierw chyba się jednak ubiorę, a tu to jest dopiero problem. Myślę nad rozwiązaniem kombi skórzane, albo kurtka skóra + spodnie texty i już mi głowa puchnie. To samo z butami - czy kupić wysokie czy takie za kostkę grrr
  13. Witam. Widzę że opinie raczej pozytywne. Też zastanawiam się nad ciuchami od RST. Pytanko do bardziej doświadczonych - kiedy są zawsze najlepsze ceny, tzn wyprzedaże. Bo słychać już tu i tam że zaczynają wyprzedawać, ale myślę że może lepiej poczekać do grudnia, stycznia. Co radzicie, bo jakby nie patrzeć można po sezonie się dobrze ubrać za stosunkowo nieduże pieniądze, w porównaniu z wiosną.
  14. Dzięki, a jak z wiatrem? Masz owiewkę czy bez? Z racji tego że tą maszynę chcę kupić nie z racji tego że mi się super podoba, tylko z racjonalnego punktu widzenia, nie spodziewam się, że jest to sprzęt mega uniwersa;ny etc. Tak jak napisałem chcę się nauczyć jeździć, a nie być jednym z kozaków w krótkich spodenkach i krótkim rękawku na R1. Patrząc z samochodowego pkt widzenia to takie 50 KM i niecałe 200 kg to sporo więc raczej osiągi na początek mi wystarczą. Chciałbym jednak żeby moto nadawało się do czegoś więcej niż krążenia po mieście.
  15. Da radę wybrać się tym bez plecaczka na dłuższą trasę, ewentualnie kilkudniowy wypad?
  16. Tak naprawdę kręcą mnie klimaty chopper/cruiser. Jednak po rozmowie z kilkoma osobami stwierdziłem że na początek coś bardziej poręcznego i zwrotnego. Dużo jeździłem jako dzieciak simsonkiem skuterem, od tego mam zaszczepioną pasję do moto. Zdarzyło się jechać na MZ. YBR, SV. To chyba jedyne sprzęty które prowadziłem. Więc mam świadomość że moje umiejętności są żadne, no może większe niż kogoś kto jeździł skuterem w automacie ;). Chcę się przede wszystkim nauczyć dobrze jeździć, bo motocykle kocham od małego, (gdy mnie pierwszy raz posadzono na ogarze:D) nie chodzi o zadawanie szpanu na sporcie. Wielu mi mówi chopper nie bo to nie zapie...dala, 500 nie bo za wolna i ci się znudzi, kup sobie 600 albo 1000 to dopiero jedzie. Wg mnie zaczynać trzeba od dołu, nadmiar mocy prowokuje. Odnośnie ubioru myślę nad zestawem skórzana kurtka + spodnie motto, lub jakieś tekstylne, ewentualnie motocyklowy jeans z kevlarem
  17. Witam. Też jestem prawie zdecydowany na Er5. Ma to być mój pierwszy sprzęt, myślałem początkowo nad banditem w nowej owiewce, albo fzs też ten nowszy model. Jednak po przemyśleniu stwierdziłem że chyba na początek mniejszy sprzęt będzie lepszy, pojeżdżę sezon, max 2 i się trochę "wjeżdżę". Zastanawiam się jeszcze nad gs, tylko nie wiem czy jadąc np w korku letnia porą nie doskwiera mu brak chłodnicy. P.S. W czym jeździcie na e-erkach? Najbezpieczniej byłoby w kombi, ale trochę mi nie pasuje kombi + małe moto. Wiadomo chodzi o bezpieczeństwo, ale tak myślę, że gdy się zdecyduję na coś większego to wtedy np fajnie byłoby mieć kombi który będzie pasował kolorystycznie do sprzętu, a wydać teraz trochę $$ na dobry i za rok go sprzedać ze stratą trochę szkoda...
  18. Gratuluję zadowolonemu użytkownikowi. ;) Sam się właśnie nad takowym zastanawiam ok 2000r ale bez owiewki. JA mam duży dylemat, bo podobają mi się i nakedy i chopperki. W zasadzie to jestem nastawiony raczej na kierunek chopper/cruiser, z tym że myślę czy nie lepiej na pierwsze moto kupić coś tańszego i lżejszego żeby lepiej ogarnąć temat, po pierwszym sprzęcie może pójdę w innym kierunku - tak jak wielu po pierwszym sprzęcie zmieniało preferencje.
  19. Dzięki Panowie za rady. Jak już napisałem po obejrzeniu zarówno plastików, jak i chromowanych wiem że chcę coś chopperowatego. Po prostu bardziej kręci mnie ten klimat. JA w odróżnieniu od niektórych ludzi uogólniających nie neguję żadnego typu motocykla. Każdy jest inny i każdego kręci coś innego. Wydaje mi sie że to powinni rozumieć właśnie motocykliści, będący tak bardzo pod obstrzałem zakompleksionych blaszankowców. ;) Nie mówię że kiedyś nie będę chciał szybkiej maszyny, w końcu nie kupuje się pojazdu na zawsze. Dla kogoś kto naprawdę kocha motocykle nie liczy się wyłącznie prędkość, ale uczucie towarzyszące jeździe, którego nie można opisać, to cos jak miłość, chyba. Niestety chyba w tym sezonie raczej nie będzie mojego debiutu. Generalnie presja rodzinna, chociaż powiedzmy że ją przezwyciężyłem, jednak pomimo tego że mógłbym sobie pozwolić na wymarzone 2a kółka odłożę chyba zakup na przyszły rok. Trochę obecna sytuacja gospodarcza nakazuje wstrzemięźliwość. Raczej nic nie zapowiada u mnie "kryzysu" postanowiłem, z cieżkim sercem nie prowokować losu. W zamian za to przez rok wzbogacić sie o wiedzę, odłożyć wiecej i kupić coś lepszego. Chyba że nie wytrzymam i w połowie sezonu coś dosiądę.
  20. Do czego? Do czerpania radości z jady i nie muszą to być zawrotne prędkości, najlepiej jeszcze bocznymi, ciekawymi drogami, które bardzo często oferują atrakcje widokowe i db jakość nawierzchni. Moje wątpliwe wątpliwości, zasiane przez tych szaleńców :D;) rozwiały się bezwględnie w weekend. Po prostu po przypasowaniu się do VZ VT i draga wiem że to są własnie dla mnie moto, nie plastiki. Ja w odróżnieniu od kumpla i jego znajomych, doskonale rozumiem ludzi wybierających poszczególne typy motocykli. Każdy człowiek jest inny i każdy oczekuje czegoś innego. Jestem zakochany w uczuciu jakie towarzyszy jeździe na motocyklu, i nie mówię że nie spróbuję kiedyś innych motocykli. Po weekendzie wiem że chopper to właśnie to czego szukam. A jeżeli dla kogoś w moto liczy się tylko max prędkość i przyspieszenie, a nie sama jazda dla jazdy to sorry. Dzięki za wyrozumiałość i sugestie, bo wiem że problem był dziwaczny, ale motocykle trzeba po prostu poczuć i nie ważne czy to jest sport, chopper czy enduro.
  21. Dla mnie nie chodzi ani o KM ani o Nm, nie zależy mi by mieć "Naj". Jednak nie kupie 250 bo jak przyjdzie potrzeba wyprzedzenia tira, to będzie problem, no i wygląd jest dla mnie też ważnym kryterium, musi mi się podobać. Oglądałem dziś kilka maszyn i jest fajna kawa VN800 tylko kolor taki seledynowy ze srebrnym, no ale kolorem sie nie jeździ. To był taki salon używanych maszyn, głownie choppery i wiem na 100 % - nic innego. Nawet po bliskim kontakcie VT 600 wygląda fajnie, a VT750 C2 czarna po prostu mioodzio.
  22. Dzięki za sugestie. Dla mnie od zawsze nr1 były choppery, cruisery, jedynie mając te 18 lat człowiek ma niezbyt poukładane w głowie, i wtedy kręciły mnie trochę sporty, jednak m.in dlatego nie zrobiłem wtedy prawka. Ludzie w moim wieku jeżdżą głównie agresywnie i szybko, dlatego wybierają sporty. JA zawsze idę inną ścieżką ;) ale jak się człowiek nasłucha głu pot od innych, to później ma takie niby dylematy. Moto jest moto, nie każdego trzeba wykorzystywać w 100%, jednak wygodna kanapa do mnie bardziej przemawia. Byłem ostatnio oglądać z kolegą jajko 600, bo mnie namawiał. Maszynę sprzedawał jego kumpel, który sprowadza maszyny. Stała tam też Virówka 750, trochę starawa, niezbyt urodziwa ale już wiem że sport to nie dla mnie. :) I dowiedziałem się co oni rozumieją przez pojęcie nauczenia się jak jeździć. Wg nich oznacza to jazdę >200 na kole i od czasu do czasu ostre grzanie na torze. Polatać ostro można by czasem ale zdecydowanie wolę wozić się z nogami szeroko Pod uwagę biorę na chwilę obecną : Drag stara 650, VN800, Vt750 C2 lub Maraudera
  23. hehe, dwa byłyby najbardziej optymalnym rozwiązaniem, i zawsze tak mówię że chciałbym 2a właśnie sporta na tor i czoppka. Zobaczymy, bo coś wyłącznie można by dostać za stosunkowo nieduże pieniądze więc może w przyszłości. Kumple raczej swoją gadką chcą mnie zniechęcić do "fortepiana" (jak nazywa jeden klasyki). Nie będę Wam więcej truł tylko muszę w końcu wyruszyć na łowy i przymierzyć się chociaż do paru sprzętów, tylko pogoda kiepawa. Pozdrawiam i byle do wiosny
  24. Panowie, chyba źle to określiłem, nie chodzi o opinię kumpli odnośnie samej maszyny, bo to JA będę jeździć, jednak wolę poznać opinie wielu ludzi, żeby mieć rozeznanie. Oni zresztą, że klasyki są świetne, i sami kupią, ale nie teraz, tylko za X lat. Dla mnie akurat ich argument, że tym nie nauczę się jeździć jest mocno przesadzony. Wiadomo że sport, naked czy klasyk to zupełnie inna pozycja za kierownicą i sposób w jaki to się porusza. Pozdrawiam
  25. Mój odwieczny problem - przeciwieństwa i skrajności ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...