Skocz do zawartości

ZwierZ

Forumowicze
  • Postów

    115
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ZwierZ

  1. świetny sprzęt - w moich zainteresowaniach - a to co widział z Tobą tooooo RESPECKT , chylę czoła ;-)
  2. i to jest dobrze napisane, że te metody dużo dają jako połączone. W zależności od kursanta powinno się dobierać odpowiednią ilość tej i tej metody. Ja akurat cieszę się, że jeździłem sam. Oczywiście wcześniej odpowiednio przygotowany - dużo powiedziane i przećwiczone na placu manewry. Potem wioski a później miasto. Nauczyło to mnie samodzielności i obycia z moto. Ponieważ kiedyś jeździłem na jednośladach ale z kumplem na plecaku. I głownie tak. Z nim, czy kimś innym jechałem dobrze, a już samemu miałem stracha - ja i maszyna - nie było tego wsparcia psychicznego z tyłu. Więc jesli na kursie cały czas instruktor siedziałby z tyłu, czuwając nade mną to ... nadal miałbym stracha usiąść samemu na moto i przełamać się do samodzielnej jazdy bez plecaka - psychicznego wsparcie. A na kursie jeździłem sam i przełamałem się choć z początku łatwo nie było. Dlatego te dwie metody najlepiej stosować razem. Puszczać samemu, żeby ktoś się obył, nauczył samodzielności a potem na chwilę siadac z nim i wyłapać błedy ;-) Pozdr.
  3. ja jeździłem po 16 do 18 w październiku i było juz ciemno, a nie jeździliśmy zawsze w mieście po oświetlonych drogach, bo też w ciemnościach :>:>:>
  4. ale się dyskusja wytworzyła, Uraziło mnie stwierdzenie "amatorszczyzna" odności szkoły High bo oni nie siedzą na jednym moto z kursantem. A to dlatego, że sam odbyłem tam kurs i nie pozwolę nazywać tego co robią w taki sposób. Jak szukałem szkoły to najpierw zebrałem informacje na temat szkolenia, jak powinno to wyglądać, czytałem jakieś porady. Trafiłem m.in. na szkołę Twoją Tomku (mój imienniku ;-)). I to co się dowiedziałem o niej to było moim wytycznym co do oczekiwań od szkoły do której pójdę. A, że sam lubię oceniać to też uważne patrzyłem co robią w High, czy nie idą na łatwiznę (zależało mi na dobrym szkoleniu, żeby jeździć a nie odbębnić i zostać samemu sobie). Po kursie powiem, że naprawdę sporo robią. Dużo informacji o tym jak jeździc, sporo jazd - od terenów niezabudowanych, przez miasto, przez wielopasmowe o podwyższonej prędkości po jazdę na Autostradzie :D. I wcale mi nie brakowało plecaka-instruktora w czasie kursu. Jechał sobie za mną w aucie czy na moto dając swoje uwagi. No może z jedna, dwie w taki sposób by się przydały - w końcu nie każdy jest samokrytyczny i trzeba mu w tym pomóc. A to co otrzymałem to spore dane do tego, żeby jechać bezpiecznie i się rozwijać w dobrych kierunkach. A to NIE JEST amatorszczyzna ! Jesli chodzi o model nauki - za moto czy jako plecak to każda ma swoje wady i zalety. Na pewno dobrze zorganizowane te metody dadzą dobre podstawy dla uczącego się, żeby dobrze jeździł, wiedział jak się rozwijać. I to robi High i Wy w W-wie. Niestety większość szkół, pseudo-szkół tego nie robi i na ulicach jest jak jest :/ np. znajomy z pracy rok wcześniej chodził do innej szkoły, bo szybko przyjęli go na kurs i ... wykłady razem z B, trochę placu, trochę trasy egzaminacyjnej, a jak mówiłem mu co dostaje w H to było mu żal, że nie zaczekał na wolny termin u nich - nie wiedział nic o przeciwskręcie, o ustawianiu się na pasie ruchu czy w zakrętach - I TO MA BYĆ SZKOLENIE >?!. Więc na tych imitacjach szkół wieszajcie psy a nie na swoich własnych, które są dobre, tylko, że trochę odnmienne metody stosują. Najlepsze rezultaty jednak dałoby połączenie tych dwóch metod. Część kursant jeździ sam (samodzielność w jeździe) a część z instruktorem-plecakiem (wyłapanie jego złych nawyków, pokazanie jazdy z plecakiem). Same te metody z osobna, dobrze wykonane dają dobre rezultaty, ale jednak jako połączone dadzą jeszcze lepsze efekty, zwiększą jakość wyszkolenia. Nawet w tej marnej ilości godzin przeznaczonych na kurs, a właśnie większej ilości jazd mi brakowało (tak jeszcze z 10h). Więc zamiast dyskutować która metoda lepsza (dyskusja bezsens) to może powymieniajcie się spostrzeżeniami, w celu polepszenia jeszcze swoich szkoleń. W końcu konkurencją jesteście żadną - za daleko od siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...