Skocz do zawartości

krzysiek34

Forumowicze
  • Postów

    151
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krzysiek34

  1. koszty sadowe w takich sprawach to 300-400zl; w 90% przypadkow kosztami tymi sedzia obciaza skarb panstwa nawet w przypadku gdy sprawca sie przyzna i zapada wyrok skazujacy (nie wiem dlaczego tak jest ale jest), w tych 10% gdzie kosztami obciazana jest strona przegrywajaca sprawe wystarczy prosba pisemna o odstapienie od ukarania kosztami sadowymi (z jakims bzdurnym uzasadnieniem np. kiepska sytuacja finansowa) i zazwyczaj sedzia rowniez obciaza tymi kosztami skarb panstwa (czyli nas wszystkich). Co innego w przypadku zasadzenia nawiazki dla pokrzywdzonego... ale to inna bajka
  2. 20 % zwyżki w OC przez 2 lata na wszystkie zarejestrowane na oskarżonego pojazdy + koszty sądowe to po 1 ; satysfakcja kogoś kto cię wydy..ł to po 2 świadomość, że pewnego dnia ten ktoś albo inny cwaniak może cię oskarżyć np. o pobicie albo uszkodzenie czyjejś własności po to żeby wyłudzić kasę od frajera dzięki któremu już raz udało mu się naprawić za friko poobijany na parkingu samochód to po 3.
  3. nieudolnosc sadu to inna sprawa, a cala sytuacji identyczna jak w moim przypadku. Jesli jestes pewny swojej niewinnosci nie przyjmuj mandatu, poczekaj na wyrok (prawdopodobnie wydany zaocznie) pozniej sie odwolaj (wazne: pamietaj o terminach). Poszukaj swiadka/ow, ktorzy potwierdza, ze w tym czasie byles w innej czesci miasta, w pracy, na piwie zkolega itp. (nawet paragon ze spozywczaka z data i godz. jest dowodem), podwazaj wszystkie maloprzekonujace dowody (w moim przypadku babcia miala nasmarowane na kawalku etykietki z butelki moje nr. rej. tyle, ze zadalem jej kilka pytan i zrobila sie purpurowa: np. marka i kolor auta powiedziala "honda prelude granatowa" zachowujac powage mowie: nigdy nie bylem posiadaczem hondy prelude w kolorze granatowym jedynie honda accord w kolorze czarna perla itd.) Pomimo tego, ze to tobie musza udowodnic bezspornie wine to warto miec cokolwiek co taka mozliwosc utrudni. zycze powodzenia bo to jednak sady polskie ps. jeszcze jedna wazna sprawa, po odwolani sie od wyroku sedzia wyznaczy date kolejnej rozprawy, warto przed tym wydazeniem udac sie do sekretariatu poprosic o wglad do akt sprawy i poczytac zeznania swiadkow i na tej podstawie przygotowac sie do obrony.
  4. nic nie stoi na przeszkodzie dopisac na liscie przewozowym czego dotyczy zaplata, to o czym piszesz to juz popadanie w skarajnosci, idac dalej moge powiedziec, ze rownie niebezpieczne jest zrobienie przelewu (osobiste doswiadczenie). Kilka lat tem zaplacilem jak co miesiac przelewem rate leasingowa, po jakims czasie otrzymuje wezwanie do zaplaty (oplaconej raty), okazalo sie, ze pani w banku zle wpisala konto odbiorcy i kasa poszla na inne konto ale w/g dostawcy uslugi to ja nie dopelnilem obowiazku terminowej wplaty (i mial racje bo na jego konto kasa nie wplynela) oczywiscie zlozylem reklamacje w banku i sprawa sie wyjasnila (bank przeprosil jednak odsetki musialem zaplacic sam) skonczylo sie na stracie kilku zlotych a moglo duzo gorzej (brak wplaty moze skutkowac natychmiastowym rozwiazaniem umowy przez leasingodawce zajecie ich wlasnosci -przedmiotu leasingu- i sporymi kosztami)
  5. w tej sytuacji sam list przewozowy jest potwierdzeniem zaplaty, nie trzeba KP (zreszta KP tak naprawde nadawca powinien wystawic osobie/firmie od ktorej bezposrednio bierze pieniadze tu akurat firma kurierska) swoja droga nie spotkalem jeszcze programu do sprzedazy w ktorym istnieje wylacznie funkcja "platnosc przelewem 14 dni" albo ktos nie ogarnia prostych funkcji programu albo mu sie nie chce ogarnac.
  6. faktura (lub paragon) powinna zostac wystawiona na zadanie klienta w momencie wplacenia gotowki do kasy firmy i nie ma znaczenia czy towar lub usluga zostaly juz dostarczone czy nie (o tym swiadcza inne dokumenty: WZ-ka, protokol zdawczo-odbiorczy albo np. zaswiadczenie o ukonczeniu kursu). Dotyczy to oczywiscie legalnie dzialajacej firmy.
  7. niestety nowe stawki Vat wchodza w zycie z dniem 01.01.2011 (jest juz ustawa uprawomocniona) natomiast czekamy teraz wszyscy niecierpliwie na rozporzadzenie dot.tej ustawy a okreslajace szczegolowe ustalenia co na ile, komu na co itp.(rozporzadzenie wejdzie prawdopodobnie w polowie grudnia). Przestawienie wiekszosci kas i drukarek fiskalnych nie koniecznie wymaga wizyty serwisanta kazde z tych urzadzen ma swoje oprogramowanie (lub mozna sciagnac ze strony producenta) i mozna samemu wpisac nowe stawki oczywiscie zachowujac ustawowe parametry czyli np. A=23%....., gorzej wyglada oprogramowanie komputerow tu w wiekszosci przypadkow nie ma mozliwosci osobiscie zmienic stawek trzeba kupic nowe lub aktualizacje przygotowane specjalnie na ta okazje. burdel bedzie owszem i to nie maly szczegolnie w spozywce (pomijam metkowanie towarow na polkach) do dzis najwieksze umysly nie moga zakwalifikowac czesci produktow jako zywnosc przetworzona 8% lub nie 5%, byc moze rozporzadzenie cos wyjasni choc watpie.
  8. kazda usluga ropoczeta przed 01.01.2011 jest opdatkowana w/g stawek VAT obowiazujacych w chwili jej rozpoczecia czyli mozesz zapisac sie na kurs ktory rozpoczyna sie 31.12.2010 o godz 23.55 i placisz Vat 22% jesli kurs zostal rozpoczety o godz. 00.01 01.01.2011 to usluga taka obciazona jest w/g nowych stawek Vat (nie ma znaczenia zakonczenie uslugi tylko rozpoczecie). Idziesz na zorganizowana impreze sylwestrowa oplacona 10.12.2010 ze stawka Vat (np.22%); bawisz sie do rana i nie doplacasz nic (chyba, ze po godz.24 zabraknie gorzaly i chcesz ja dokupic w barze wtedy ta wodka bedzie juz drozsza; wyjatkiem jest tzw "otwarcie rachunku" przed godz.24 wtedy bierzesz wszystko na starych stawkach mimo, ze rachunek zamykasz i regulujesz po imprezie np. rano 01.01.2011 troche porypane ale prawo w tym kraju nie jest proste p.s. radze zaopatrzyc sie w niezbedne towary przed 01.01.2011 bo moga byc problemy z zakupami przez kilka pierwszych dni stycznia (o ile znane sa nowe stawki to nie wiadomo ktore towary do ktorych stawek zakwalifikowac nawet niektorzy producenci nie sa jeszcze do konca przekonani jakie stawki stosowac na swoje wyroby o takich bzdetach jak zmiany oprogramowania w kasach, komputerach i metkowanie towarow na polkach nie wspominam)
  9. moze jestem nietolerancyjny i ogolnie nie lubie niczego co "wali od tylu" dlatego raczej przyspieszam niz zwalniam ale to bardziej ze strachu o wlasny tyl :biggrin:
  10. o zesz k..wa mać, to mnie podlamales :banghead:
  11. niestety nie zawsze jest mozliwe wydrukowanie duplikatu paragonu po zamknieciu okresu rozliczeniowego to zalezy od oprogramowania i uprawnien sprzedawcy wiec czasem nawet szczerych checi sprzedaca nie bedzie mogl tego zrobic, inna sprawa to odnalezienie tego paragonu bez jego numeru wsrod tysiecy oparecji wykonanych w tym czasie.
  12. nie dokonca jest tak jak napisales, owszem jak klient udowodni, ze kupowal w tym a nie innym sklepie sprzedawca musi reklamacje przyjac ale....dalej to juz warunki gwarancyjne producenta, zalezy co gwarant zawarl w tej karcie. Reasumujac sprzedaca reklamacje przyjmie tyle, ze za 14 dni (lub pozniej zalezy od warunkow gwarancji) otrzymasz odpowiedz od gwaranta (czyli producenta) niekoniecznie zadowalajaca.
  13. a co w takim przypadku?: kupuje auto od handlarza otrzymuje stosowne dokumenty + ubezpieczenie oc (1-no miesieczne, taki standard u handlarzy mimo, ze auto ma ub.oc od poprzedniego wlasciciela oni ubezpieczaja "na siebie" co miesiac przedluzajac do chwili sprzedazy auta); szczegol tylko taki, ze otrzymuje ubezpieczenie oc handlarza a poprzeniego wlasciciela juz nie. Auto rejestruje na siebie oczywiscie ubezpieczam rowniez na siebie wczesniej wypowiadajac ubezpieczenie handlarza Po kilku miesiacach przychodzi z ubezpieczlani nakaz zaplaty (automatyczne przedluzenie umowy tej od poprzedniego wlasciciela, ktorej na oczy nie widzialem bo nie dostalem od handlarza, wiec nie mialem jak jej wypowiedziec). Ubezpieczalni nie interesuje to, ze nie mialem pojecia o istnieniu poprzedniej umowy, chca kasy. Opisalem cala sytuacje wyslalem faxem, poleconym itp., oni twierdza, ze takie prawo i powinienem wyjasnic ta sytuacje z poprzednim wlascicielem auta (nie handlarzem), odpisalem im, ze poprzedni wlasciciel nie jest strona w tym przypadku bo ja kupilem i zawarlem umowe (faktura vat marza) z handlarzem nie poprzednim wlascicielem i jak maja z tym problem to niech sobie szukaja i wyjasniaja sprawe z "kims" w Polsce. To bylo ok.3-4 lata temu na razie cisza ale sytuacja troche podniesli cisnienie.
  14. znajomy czy nieznajomy wpier..l sie nalezy
  15. olej Bemowo wpadaj do Sochaczewa 24.04.2010 3 otwarcie sezonu z roku na rok coraz lepiej (ja w tym paluchow nie maczam wiec jestem obiektywny), ludziki zadowolone a po calym zamieszaniu impreza w wiosce pod sochaczewem do bialego raba (panny luzem-pszczoly nago i wiele innych atrakcji) poczatek cos chyba kolo 9 z rana ale odjazd dopiero cos kolo 12-13 (przejaz przez miasto do miejsca dolecowego zabaw i uciech) dokladniej na moto-socho.pl :biggrin:
  16. http://otomoto.pl/volvo-s80-full-opcja-nav...-C12272799.html
  17. do dzis bylem pewien ze do poruszania sie po drogach publicznych ciagnikiem rolniczym uprawnia prawo jazdy kategorii "T"
  18. fucktycznie zapomnialem o lusterkach, niepotrzebny opor powietrza tworza :biggrin:
  19. ogolnie kierunki to zbedny gadzet wole podgrzewane manetki ;)
  20. az mi lza sie zakrecila kolo oka, taki piekny motocykl, drastyczne te filmy wrzucacie :eek:
  21. niebezpieczne te motocykle, szczegolnie hajki :banghead:
  22. nigdy nie bylo i nie ma przepisu, ktory nakazywalby sprzedawcy przyjac niewadliwy towar jesli sprzedaz odbywala sie w sklepie stacjonarnym (sa oczywiscie pewne odstepstwa jak np. towar niezgodny z umowa ale to okreslaja konkretne przepisy). To o czym mowisz to wlasnie przeklamanie dotyczace sprzedazy poza siedziba sprzedawcy a ktory to przepis wielu mocno uogolnia. Jesli mi nie wierzysz to zadzwon do PIH, rzecznika praw konsumentow albo poczytaj w necie (jest kilka artykulow ostatnio nawet na glownych stronach najwiekszych portali bylo) Ze swojego doswiadczenia moge powiedziec, ze jak ktos przyjdzie poprosi w mily i kulturalny sposob i nie pyskuje (udaje madrzejszego niz jest) to zazwyczaj ide na reke i przyjmuje towar albo wymieniam na inny (jaki chce klient) ale jak przychodzi taki madrala i wmawia mi krzyczac ze MUSZE to ja mu mowie, zeby mi przyniosl przepis, ktory nakazuje mi przyjecie towaru a jak nie ma mozliwosci to nie sobie zupe ugotuje na tym co kupil, sory ale wk...ja mnie ludzie ktorzy wymadrzaja sie (czasem w b.chamski sposob) na tematy o ktorych nie maja pojecia. tutaj cos na poparcie moich slow: DZ.U. z 2002r. nr.141 poz.1176
  23. dobrze ze nie dasz sobie glowy obciac bo dziwnie bys wygladal bez niej...., przepis o mozliwosci zwrotu towaru obowiazuje WYLACZNIE przy zakupach poza siedziba sprzedajacego w tym rozwniez na odleglosc (np. internet). W sklepach stacjonarnych sprzedawca moze ale NIE MUSI przyjac zakupionego wczesniej towaru, ktory nie posiada wad i zalezy to wylacznie od dobrej woli sprzedajacego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...