Zebrać z kopert z prezentów na święta, odkładać z kieszonkowego, czasem może coś babcia/dziadek/wójek/ciocia da i jakoś można powoli uzbierać na kurs PJ i egzamin, gorzej ze sprzętem. Ja mniej więcej w taki sposób uzbierałem, a za kurs płaciłem 490zł, bo miałem 30% zniżki, za jakiś dyplom(który dostawał każdy) za zdanie na karte motorowerową z jakiejś akcji Gazety Wyborczej czy jakiejś innej, nie pamiętam już.
Co do nowych przepisów, to byłem w podobnej sytuacji jaka jest teraz. Też było mówione, że za chwile wprowadzą nowe kategorie. Na kurs zapisałem się 3 miesiące przed osiemnastką, żeby tylko zdążyć przed ich wprowadzeniem.
Samo ograniczenie mocy by mi nie przeszkadzało i nic złego w nim nie widze(ale oczywiście trzeba wprowadzać nowe kategorie i kolejne egzaminy zamiast ograniczenia mocy moto przez X czasu od wydania PJ).